Tyle MW chce w przyszłorocznych aukcjach ME. Bez wiatraków się nie da

Tyle MW chce w przyszłorocznych aukcjach ME. Bez wiatraków się nie da
Minister energii Krzysztof Tchórzewski. Fot. Ministerstwo Energii

Ministerstwo Energii nadal nie podało warunków przyszłorocznych aukcji, mimo, że miało na to czas do końca października. Wczoraj jednak minister Krzysztof Tchórzewski złożył w tym zakresie ważną deklarację.

Minister energii poinformował, że w aukcjach dla odnawialnych źródeł energii w 2019 r. może zostać zakupiona energia, która pozwoli na postawienie w OZE o łącznej mocy przynajmniej 2,5 GW.

Na podanie parametrów aukcji na 2019 r. Rada Ministrów zgodnie z ustawą o OZE miała czas do końca października. Z tego terminu jednak się nie wywiązała, chociaż już wcześniej przedstawiciele resortu energii sugerowali, że z podaniem parametrów przyszłorocznych aukcji będą chciali poczekać na wyniki tegorocznych aukcji, które odbyły się dopiero w listopadzie.

REKLAMA

Urzędnicy Ministerstwa sugerowali wcześniej, że w aukcjach w 2019 r. na duży wolumen energii mogą liczyć inwestorzy planujący budowę farm fotowoltaicznych, co powinno oznaczać dużą aukcję wiatrowo-fotowoltaiczną dla projektów o jednostkowej mocy do 1 MW.

ME było natomiast ostrożniejsze w sprawie deklaracji dotyczących aukcji wiatrowo-fotowoltaicznych dla instalacji powyżej 1 MW. Ostatnio jednak wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zapewnił, że w 2019 r. taka aukcja się odbędzie, a argumenty za jej organizacją dała ostatnia aukcja, która skutkowała dużym wolumenem zgłoszonych ofert, a także znacznie niższymi od rynkowych cenami sprzedanej energii.

Wobec mniejszego zainteresowania ostatnimi aukcjami dla pozostałych technologii OZE – w niektórych przypadkach pozostałe aukcje nawet nie doszły do skutku z powodu zbyt małej liczby ofert – wypełnienie w przyszłorocznych aukcjach wolumenu wskazanego wczoraj przez ministra wydaje się nierealne bez zaoferowania odpowiednio dużych wolumenów energii w aukcjach wiatrowo-fotowoltaicznych dla projektów o mocy do i powyżej 1 MW.

Mimo, że podaż projektów wiatrowych została ograniczona przyjętą w 2016 r. ustawą odległościową, która zablokowała projekty nieposiadające pozwoleń na budowę, na rynku ma być nadal kilka GW w projektach, które można zgłosić do aukcji (część z nich już skonsumowała ostatnia aukcja).

REKLAMA

Kolejne kilkaset MW w projektach do 1 MW powinni dołożyć inwestorzy planujący budowę farm fotowoltaicznych. Pytanie, ile MW będzie gotowy wypełnić w aukcji w 2019 r. rynek PV, skoro w ostatniej, listopadowej aukcji nie wyczerpano całkowicie zaoferowanego wolumenu energii.

Wiadomo, że w tegorocznych aukcjach zgłoszono też oferty na fotowoltaikę powyżej 1 MW. Nie miały jednak one szans z ofertami zgłoszonymi przez inwestorów wiatrowych. Podaż w większych projektach PV jest, pokazał to też ostatni nabór wniosków na unijne dotacje na OZE z POIŚ, pytanie, czy to skłoni resort energii do wydzielenia dla fotowoltaiki osobnych aukcji dla instalacji powyżej 1 MW – tym bardziej mając na uwadze zapisany w projekcie „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.” cel 20 GW w fotowoltaice do roku 2040, który wydaje się trudny do osiągnięcia bez większych farm PV.

Kluczowe dla inwestorów jest jednak szybkie poznanie, kiedy, ile energii, w jakich technologiach i za ile będzie gotowy zakupić w 2019 r. rząd. Zwłoka tworzy na rynku niepotrzebną niepewność.

Co więcej, potrzebne jest szybkie przyjęcie rozporządzenia Rady Ministrów z parametrami przyszłorocznych aukcji, aby Urząd Regulacji Energetyki mógł je przeprowadzić już w pierwszych miesiącach 2019 r.

W maju przyszłego roku pojawi się bowiem ryzyko rozwiązania przez operatorów sieci podpisanych do tej pory umów przyłączeniowych. W ten sposób dobre, kompletne projekty mogą wypaść z gry, jeśli przyszłoroczne aukcje miałyby się odbyć w późniejszym terminie.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.