ClientEarth: transformację energetyczną trzeba zacząć od Bełchatowa

ClientEarth: transformację energetyczną trzeba zacząć od Bełchatowa
Elektrownia Bełchatów. Fot. Greenpeace, flickr cc

W czasie inauguracji konferencji klimatycznej COP24 w Katowicach Fundacja ClientEarth wskazuje, że bez zajęcia się problemem Bełchatowa nie będziemy mogli mówić o przeciwdziałaniu zmianom klimatu w naszym kraju. Pozew przeciwko operatorowi elektrowni w Bełchatowie zapowiedział Greenpeace Polska.

ClientEarth wylicza, że w elektrowni Bełchatów spalana jest tona węgla na sekundę. Ta instalacja emituje do atmosfery najwięcej CO2 spośród wszystkich elektrowni w całej Europie. Na świecie w tym niechlubnym rankingu wyprzedza ją tylko jedna elektrownia – Taichung na Tajwanie, która już ma w planach zmniejszenie emisji o 25 proc.

Jak wyliczyli eksperci ClientEarth, Bełchatów emituje więcej CO2 rocznie, niż są w stanie pochłonąć polskie lasy. Emisje tej jednej elektrowni równają się temu, co emituje do atmosfery 12 proc. wszystkich wulkanów na całym świecie.

REKLAMA

Destrukcyjny wpływ na klimat jednej polskiej elektrowni można zestawić także z często przywoływanym transportem drogowym. Rocznie elektrownia Bełchatów emituje tyle samo CO2, co aż 6,5 miliona samochodów (to 2/3 całej emisji z transportu).

Gdy z kolei porównamy Bełchatów do emisji z przemysłowej produkcji wołowiny, okazuje się, że polski „niszczyciel klimatu” emituje ilość CO2 równą wyprodukowaniu mięsa z 3 milionów krów.

Albo zaczniemy działać w sprawie Bełchatowa, albo zapomnijmy o zatrzymaniu destrukcyjnych zmian klimatu. Ta elektrownia to bez wątpienia największe wyzwanie, jakie stoi teraz przed Polską, jeśli myślimy na poważnie o zatrzymaniu anomalii klimatycznych – mówi Ilona Jędrasik z Fundacji ClientEarth.

Następstwa zmian klimatu – coraz częstsze susze i powodzie, zmiany w występowaniu roślin, zwierząt i drobnoustrojów – obserwujemy już dziś. Wyniki pomiarów jednoznacznie wskazują, że przyczyną tego zjawiska są emitowane przez ludzkość gazy cieplarniane. Jak wykazano w ostatnim specjalnym raporcie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu ONZ, do zatrzymania globalnego ocieplenia niezbędne jest szybkie ograniczenie emisji przez wszystkie kraje świata o połowę do 2030 roku. Nie ma już czasu na oglądanie się na innych – mówi dr Aleksandra Kardaś z portalu „Nauka o klimacie”.

Fundacja ClientEarth uruchomiła kampanię społeczną, której celem jest ograniczenie emisji z Bełchatowa. Na stronie kampanii www.ico2dalej.pl swoje podpis pod petycją do właścicieli elektrowni złożyło już ponad 1000 osób. Kampanię poparły także znane postacie polskiej kultury, m.in. Roma Gąsiorowska, Arkadiusz Jakubik, Magda Umer, Katarzyna Bonda czy Krzysztof Materna.

REKLAMA

Z kolei Greenpeace Polska zapowiada wejście na drogę prawną przeciwko PGE, jeśli firma nie podejmie działań na rzecz ochrony klimatu i rezygnacji ze spalania węgla. Byłby to pierwszy w Polsce pozew przeciwko koncernowi energetycznemu związany ze szkodliwym wpływem jego działalności na klimat.

Coraz więcej osób także w Polsce rozumie, że nie mamy czasu do stracenia. Tymczasem w efekcie nieodpowiedzialnych działań polityków kształtujących polską politykę energetyczną, w szczególności ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, który blokuje rozwój odnawialnych źródeł energii i dąży do utrzymania uzależnienia Polski od węgla, kontrolowane przez skarb państwa spółki energetyczne w dalszym ciągu inwestują w paliwa kopalne. Nie będziemy się temu biernie przyglądać. Wysyłamy do prezesa PGE wezwanie do podjęcia działań niezbędnych dla uniknięcia katastrofy klimatycznej. Jeśli PGE nie odpowie na te żądania, skierujemy sprawę do sądu – mówił kilka dni temu Paweł Szypulski z Greenpeace Polska.

W wysyłanym do PGE piśmie Greenpeace Polska wzywa ponadto koncern do odstąpienia od realizacji nowych projektów związanych z wydobyciem i spalaniem paliw kopalnych, w szczególności budowy kopalni Złoczew i Gubin-Brody oraz rozbudowy kopalni odkrywkowej w Turowie, a także do całkowitego wyeliminowania emisji dwutlenku węgla z elektrowni należących do spółki najpóźniej do 2030 r.  i niezwłocznego opracowania strategii, która doprowadzi do tego celu. Greenpeace Polska zapowiada, że w przypadku niezastosowania się do tych żądań sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.

Podstawę prawną dla żądań przesłanych PGE przez Greenpeace Polska ma stanowić art. 323 ust. 2 w zw. z ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (POŚ). Zgodnie z tym przepisem organizacja ekologiczna może wystąpić z roszczeniem o przywrócenie stanu zgodnego z prawem, podjęcie środków zapobiegawczych albo o zaprzestanie działalności, w przypadku wystąpienia szkody lub bezpośredniego zagrożenia szkodą w środowisku, pojmowanym jako dobro wspólne.

Greenpeace wskazuje, że dodatkowo, w świetle obecnej wiedzy naukowej na temat przyczyn i skutków globalnego ocieplenia klimatu, działalność PGE jest sprzeczna z zasadą dbałości o stan środowiska wyrażoną w art. 80 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, jak również z zasadami ogólnymi Prawa ochrony środowiska, w szczególności zasadą kompleksowości ochrony środowiska (art. 5 POŚ) oraz zasadą zapobiegania i przezorności (art. 6 POŚ).

Jak wskazuje badanie opinii publicznej wykonane w ubiegłym miesiącu na zlecenie Greenpeace Polska, już 69 proc. Polaków popiera postulat odejścia od spalania węgla na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.