Unia Europejska ma nowy cel: neutralność klimatyczna do 2050

Unia Europejska ma nowy cel: neutralność klimatyczna do 2050
Fot. Komisja Europejska

Komisja Europejska przedstawiła dzisiaj założenia nowej strategii klimatycznej Unii Europejskiej, zgodnie z którą w połowie obecnego stulecia UE miałaby osiągnąć neutralność jeśli chodzi o emisje CO2.  – Neutralność klimatyczna do 2050 roku jest oczywiście preferowaną opcją. Jest to wykonalne i konieczne. Mamy wszystkie narzędzia, aby być ambitni zapewnia unijny komisarz ds. klimatu i energii Miguel Arias Canate.

W marcu 2018 r. szefowie państw UE wezwali Komisję Europejską do przygotowania projektu długoterminowej strategii i przedłożenia  jej do końca 2020 r. do UNFCCC w ramach Porozumienia paryskiego.

Dziś Komisja publikuje swoje propozycje w formie dokumentu narracyjnego oraz analizy technicznej. Dokument ten jest w rzeczywistości aktualizacją mapy drogowej UE na rzecz gospodarki niskoemisyjnej z 2011 r., która miała na celu zmniejszenie emisji o 80-95 proc. do 2050 r.

REKLAMA

Chociaż w dokumencie zdecydowanie rekomenduje się osiągnięcie zeroemisyjności do roku 2050, nie wskazuje się w nim jednak wyraźnie wyższego celu na 2030 r., w sytuacji gdy obecny, przyjęty przez UE cel redukcji emisji o „co najmniej 40 proc.” uznawany jest jako zbyt mało ambitny.

Celem długoterminowej strategii jest potwierdzenie zobowiązania Europy do przewodzenia w globalnych działaniach na rzecz klimatu oraz przedstawienie wizji, która może doprowadzić do osiągnięcia zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 r. poprzez sprawiedliwą społecznie transformację, w opłacalny sposób – komentuje Komisja Europejska.

W strategii przewidziano osiem różnych scenariuszy, od redukcji emisji o 80 proc. do opcji „zero netto” oznaczającej, że pozostające emisje są równoważone przez pochłanianie.

Przy tym pomimo wskazania szerokiego wachlarza wariantów, w dokumencie znalazło się jednoznaczne poparcie dążenia Unii Europejskiej do osiągnięcia zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 r.

Autorzy dokumentu wskazują realizację tego celu jako okazję dla UE do „czerpania korzyści z przewagi lidera”, wyraźnie stwierdzając, że zeroemisyjność przyniosłoby liczne korzyści w zakresie zatrudnienia, unijnego PKB i ochrony zdrowia.

Opublikowany dzisiaj dokument powinien stanowić podstawę unijnej polityki, która będzie realizowana w ciągu najbliższych lat. Wnioski Komisji zostaną również przedstawione na COP24 jako deklaracja UE w obszarze walki ze zmianami klimatu.

REKLAMA

Do potwierdzenia celu zeroemisyjności w Unii Europejskiej do roku 2050 jednak jest jeszcze długa droga. Rada Europejska w grudniu lub marcu może zaaprobować ten dokument i zwrócić się do innych składów Rady (ministrów środowiska, energii etc.) o dokładniejszą analizę przed ostatecznymi konkluzjami szefów państw w sprawie strategii, które oczekiwane są w drugiej połowie 2019 r. Głos w tej sprawie powinien zabrać, w postaci rezolucji, także Parlament Europejski.

Ostatecznym terminem przedłożenia strategii do UNFCCC na mocy Porozumienia paryskiego ma być koniec 2020 roku – choć szczyt klimatyczny zwołany przez Sekretarza Generalnego ONZ na wrzesień 2019 r. będzie tworzyć presję, aby stało się to szybciej.

Komentarz Aleksandra Śniegockiego, kierownika programu „Klimat i Energia” w WISE Europa:

Dokument Komisji potwierdza, że polityka klimatyczna pozostaje strategicznym priorytetem dla Unii Europejskiej, a w kolejnych latach możemy się spodziewać dalszego zaostrzania celów redukcyjnych zarówno na poziomie całej gospodarki, jak i poszczególnych sektorów. Przy tym dyskusja wokół ogólnego kierunku transformacji energetycznej jest w zasadzie zamknięta.

Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że czeka nas dalszy szybki rozwój OZE, postępująca elektryfikacja transportu oraz ogrzewania, a także dalsza, radykalna poprawa efektywności energetycznej. Obecnie dyskusja skupia się wokół tego, jakie zmiany będą potrzebne do tego, by dojść do zerowych emisji netto. Będzie to znacznie bardziej złożone niż działania wynikające z obecnych ram polityki unijnej, które zapewnią nam jedynie 60 proc. redukcji emisji do połowy wieku. Oprócz przebudowy sektora energetycznego, Europa potrzebuje też transformacji procesów przemysłowych i praktyk rolniczych, uruchomienia wielkoskalowej produkcji syntetycznych paliw z zeroemisyjnej energii oraz wdrożenia technologii CCS.

Jednocześnie jednak dokument Komisji wskazuje, że tak daleko idące zmiany są możliwe do sfinansowania – dodatkowe inwestycje w ograniczenie emisji nie przekroczą 1 proc. PKB, a przy dobrym zaprojektowaniu wsparcia dla niskoemisyjnych technologii mogą dostarczyć pozytywny impuls dla gospodarki. Znacznie spadnie również uzależnienie od importu paliw kopalnych spoza UE. Warunkiem jest jednak konsekwentne działania we wszystkich sektorach oraz unikania angażowania się w półśrodki oraz działania pozorowane.

Z tej perspektywy brak długoterminowej strategii osiągnięcia zerowych emisji netto przez Polskę jest poważną słabością. Skupiając się w kraju na dyskusjach wokół wycofania węgla z energetyki w ciągu najbliższych dekad – w znacznej mierze przesądzonej kwestii – tracimy z oczu rzeczywistą skalę niezbędnych zmian w całej gospodarce. Jeżeli rząd oraz sektor prywatny nie zaczną brać na poważnie celu net zero do 2050 r., to czeka na nich szereg nieprzyjemnych niespodzianek w kolejnych latach – dokładnie tak, jak stało się to w ostatnich latach z energetyką węglową, która również przez długi czas zakładała, że polityka klimatyczna jest jedynie chwilową europejską modą.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.