Węgry chcą wyjść z węgla

Węgry chcą wyjść z węgla
Elektrownia węglowa Matra. Fot. FuzosDossie, wikipedia cc

Rząd w Budapeszcie przygotowuje plan wycofania się Węgier z wytwarzania energii w elektrowniach węglowych. Jeśli Węgrzy przyjmą datę zakończenia produkcji energii z węgla, dołączą do około 20 krajów Unii Europejskiej, które już podjęły taką decyzję albo nie produkują energii z węgla wcale.

Barbara Botos, sekretarz stanu ds. klimatu w rzędzie Viktora Orbana, poinformowała w rozmowie z portalem Climate Home News, że obecnie na Węgrzech rozważane jest zakończenie produkcji energii z węgla do roku 2030.

Produkcja energii elektrycznej z węgla brunatnego nie ma już żadnego uzasadnienia ekonomicznego w Europie ze względu na rosnące ceny uprawnień do emisji CO2, jak również ze względu na brak możliwości wdrożenia w przyszłości jakiegokolwiek systemu wsparcia dla produkcji energii bazującej na węglu – stwierdziła przedstawicielka rządu w Budapeszcie, cytowana przez Climate Home News.

REKLAMA

Jeśli tak się stanie, Węgry będą pierwszym z krajów Unii Europejskiej należących wcześniej do bloku wschodniego, który zdecyduje się na zakończenie spalania węgla – o ile nie uprzedzą ich Słowacy, którzy również mają dyskutować o dacie wyjścia z węgla.

W 2016 r. udział węgla w produkcji energii na Węgrzech wynosił 18 proc., za co niemal w całości odpowiadała elektrownia węglowa o mocy 950 MW znajdująca się regionie Matra, która wówczas odpowiadała jednocześnie za około 14 proc. węgierskich emisji CO2 i za połowę emisji z węgierskiej energetyki.

Resztę węgierskiego miksu energetycznego uzupełniają – w połowie energetyka jądrowa, 1/5 energetyka gazowa, a pozostały udział ma OZE. Udział atomu w produkcji energii w Węgrzech jeszcze wzrośnie po uruchomieniu wytwarzania z nowych bloków stawianych przez rosyjski Rosatom.

Większościowy pakiet udziałów w elektrowni w Matra należy obecnie do czeskiego holdingu EPH i węgierskiego inwestora Lőrinca Mészárosa. Swoje udziały sprzedały im w ubiegłym roku niemieckie grupy energetyczne RWE i EnBW.

REKLAMA

Właściciele elektrowni w Matra już teraz mówią zresztą otwarcie o postawieniu w jej miejsce elektrowni bazującej na spalaniu biomasy czy gazu, elektrowni słonecznej czy nawet wykorzystania pozostałej infrastruktury do uruchomienia produkcji modułów fotowoltaicznych.

Na terenie elektrowni w Matra działa już zresztą spora elektrownia fotowoltaiczna o mocy 16 MW, a jej właściciel chce dołożyć jeszcze dwie farmy PV o mocy po 20 MW.

Natomiast węgierski prezydent Ader Janos miał stwierdzić podczas jednego z wystąpień w parlamencie, że spadające koszty produkcji energii słonecznej i wiatrowej oraz spadek kosztów technologii magazynowania energii mogą sprzyjać tworzeniu nowych firm, miejsc pracy i wzrostu gospodarczego.

Decydując się na zamknięcie elektrowni węglowych, Węgrzy mogą tym samy dołączyć do około 20 krajów Unii Europejskiej, które w ogóle nie spalają węgla w energetyce lub które już zapowiedziały wycofanie się z jego spalania.

Jak wynika z informacji zebranych przez firmę doradczą Sandbag, decyzję o zamknięciu pozostałych elektrowni węglowych o mocy 3 GW do roku 2021 podjęła Francja, rok później ostatnie bloki na węgiel ma zamknąć Szwecja, do roku 2025 elektrownie węglowe mają zamknąć Irlandczycy (obecnie 1 GW), Brytyjczycy (15 GW), Austriacy (0,6 GW) oraz Włosi (9 GW). Z kolei w roku 2029 ostatnie elektrownie na węgiel powinni zamknąć Holendrzy (5 GW), Finowie (2 GW), a do roku 2030 Portugalczycy (2 GW).

Obok Węgier nad planem wycofania się z produkcji energii z węgla mają dyskutować w Unii Europejskiej jeszcze Niemcy – największy emitent CO2 w unijnej energetyce, a także Hiszpania oraz Słowacja.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o