Pierwsza aukcja na moc. Co zaoferowali jej uczestnicy?

Pierwsza aukcja na moc. Co zaoferowali jej uczestnicy?
Fot. ZE PAK

Działające w naszym kraju koncerny energetyczne podały wstępne szacunki wyników pierwszej w historii aukcji na moc, którą wczoraj przeprowadziły Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Na nowe przychody koncernów energetycznych, generowane dzięki rynkowi mocy, zrzucą się odbiorcy poprzez doliczoną do ich rachunków nową opłatę.

Zorganizowana wczoraj pierwsza z trzech mających się odbyć w tym roku aukcji na moc to wynik ustawy o rynku mocy uchwalonej na przełomie 2017 i 2018 r. Jej autor, czyli Ministerstwo Energii, zapewnia, że wdrożenie kontraktów oferujących operatorom elektrowni wynagrodzenie za utrzymanie zdolności do dostarczenia określonych mocy jest warunkiem utrzymania bezpieczeństwa krajowego systemu elektroenergetycznego.

Za to dodatkowe bezpieczeństwo odbiorcy energii będą musieli jednak zapłacić koncernom energetycznym miliardy złotych.

REKLAMA

Największym beneficjentem kontraktów na utrzymanie w gotowości określonych mocy mają być państwowe koncerny energetyczne, do których należy większość działających w kraju konwencjonalnych elektrowni.

Wczoraj odbyła się pierwsza aukcja główna na rynku mocy, z dostawą mocy na 2021 rok, w której zapotrzebowanie ustalono na 22 732 MW. 

Organizator tej aukcji – Polskie Sieci Elektroenergetyczne – ma podać osiągniętą cenę w ciągu trzech dni, a ostateczne wyniki aukcji ma ogłosić po trzech tygodniach Urząd Regulacji Energetyki.

Kilka koncernów energetycznych już podało wstępne szacunki co do kontraktów mocowych, które zostaną zawarte z nimi w wyniku wczorajszej aukcji. Wiadomo, że ceny przyjęte w kontraktach znajdą się w przedziale 218,56-240,40 zł/kW/rok.

Polska Grupa Energetyczna podała, że zabezpieczony przez nią obowiązek mocowy obejmuje potencjał 1 944 MW dla jednostek nowych (z umową mocową na 15 lat), nie mniej niż 2 698 MW dla jednostek modernizowanych – w tym 2 419 MW z umową mocową na 5 lat oraz 280 MW z umową mocową na 7 lat, a także 7 009 MW dla jednostek istniejących z umową mocową na 1 rok.

Energa podała, że w jej przypadku obowiązek mocowy obejmie 585 MW dla jednostek modernizowanych (z umową mocową na 5 lat), a także 392 MW dla jednostek istniejących i jednostek redukcji zapotrzebowania (z umową mocową na 1 rok).

REKLAMA

Z kolei Tauron ocenił przychody, które ma wygenerować na kontraktach mocowych. Mają one wynieść w roku 2021 r. od 584,1 mln zł do 642,47 mln zł; w latach 2022-2025 od 437,26 mln zł do 540,1 mln zł rocznie; w latach 2026-2035 od 168,87 mln zł do 185,75 mln zł rocznie; a w latach 2036-2037 od 1,02 mln zł do 1,12 mln zł rocznie.

Zakładanych efektów wczorajszej aukcji na moc z państwowych koncernów energetycznych nie podała jeszcze Enea.

Oprócz państwowych koncernów do wczorajszej aukcji przystąpili też przynajmniej dwaj prywatni operatorzy elektrowni.

Polenergia podała, że do aukcji przystąpiły jej spółkk Polenergia Elektrociepłownia Nowa Sarzyna (ENS) oraz Mercury Energia. W toku aukcji ENS i Mercury zaoferowały obowiązek mocowy na rok 2021 w łącznej wysokości 114 MW. ENS i Mercury do czasu zakończenia aukcji nie złożyły jednak ofert wyjścia.  

Z kolei Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin SA miał zakontraktować obowiązek mocowy dla istniejących bloków łącznie na 587 MW.

Kolejne, przewidziane na ten rok aukcje odbędą się 5 grudnia dla okresu dostaw na 2022 r., a także 21 grudnia br. dla okresu dostaw na 2023 r. Uczestnicy będą oferować w określonym czasie operatorowi systemu przesyłowego tzw. obowiązek mocowy. 

Koszty mechanizmu mocowego mają pokryć odbiorcy energii w ramach tzw. opłaty mocowej, która ma wejść na rachunki odbiorców od 2021 r. Mniejsze koszty poniosą gospodarstwa domowe, które zużywają najmniej energii – poniżej 500 kWh rocznie. Ich liczbę ME szacuje na 3 mln. Dla nich koszt ma wynieść w skali miesiąca około 2 zł. Gospodarstwa domowe zużywające najwięcej energii – powyżej 2,8 MWh w skali roku – ich liczba według Ministerstwa wynosi około 1,5 mln – mają dopłacać do rynku mocy 9,5 zł miesięcznie.

Ministerstwo Energii wskazuje w OSR do rozporządzenia z parametrami rynku mocy, że koszt tego mechanizmu powinien sięgać w skali roku w sumie ok. 4 mld zł.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.