Eksperci ONZ: temperatury mogą wzrosnąć najwyżej o 1,5 st. C

Eksperci ONZ: temperatury mogą wzrosnąć najwyżej o 1,5 st. C
Fot. Brian Samson, flickr cc

Działający pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) Międzyrządowy Panel ds. Zmiany Klimatu po tygodniu obrad w Incheon w Korei Płd. przyjął kolejną edycję raportu na temat globalnego ocieplenia. Wynika z niego, że ocieplenie o 1,5 stopnia będzie miało poważniejsze skutki, niż wcześniej sądzono, a więc zdaniem pracujących w ramach Panelu naukowców to tę granicę, a nie 2 st. C, należy traktować jako ostatni próg bezpieczeństwa. Raport z większą pewnością niż poprzednie wiąże też powodowane przez człowieka zmiany klimatu z kryzysami społecznymi i klęskami żywiołowymi.

Międzyrządowy Panel ds. Zmiany Klimatu (Intergovernmental Panel on Climate Change, IPCC) to organizacja międzyrządowa działająca w zakresie nauki o klimacie. Została ustanowiona w 1988 roku przez dwie inne organizacje – United Nations Environment Programme (UN Environment) oraz World Meteorological Organization (WMO). Jej celem jest dostarczanie decydentom oceny dowodów naukowych dotyczących zmian klimatu, w tym konsekwencji i potencjalnych przyszłych ryzyk z nią związanych.

Organizacja została uhonorowana w 2007 roku Pokojową Nagrodą Nobla – wraz z byłym amerykańskim wiceprezydentem Alem Gorem. W Polsce współpracę z IPCC koordynuje Ministerstwo Środowiska.

REKLAMA

O groźnych dla ludzi konsekwencjach zmian klimatu informowały już poprzednie raporty IPCC. Najnowszy raport wskazuje, że niewystarczające dla uniknięcia katastrofalnych skutków zmian klimatu może być zrealizowanie przyjętego podczas konferencji klimatycznej z 2015 r. zobowiązania państw ONZ do zatrzymania globalnego wzrostu temperatury na poziomie „znacznie poniżej 2 stopni C, dążąc do 1,5 stopnia C”.

Tymczasem w grudniu br. w Katowicach podczas kolejnej tury globalnych negocjacji ONZ, czyli COP24, nadejdzie czas na ustalenie szczegółów, jak ten cel osiągnąć.

Wstępem do tego jest raport IPCC podsumowujący najnowszy stan wiedzy naukowej na temat zmian klimatu i pokazujący różnice w prognozowanych skutkach zmian pomiędzy wzrostem temperatury o 1,5 i 2 stopnie Celsjusza.

Zespół autorski opublikowanej dzisiaj, kolejnej edycji raportu IPCC składał się z 91 naukowców z 40 krajów. Treść opiera się na sześciu tysiącach artykułów naukowych.

Podczas trzech tur konsultacji, naukowcy i rządy zgłosiły do niego 42001 uwag i poprawek – zanim został on przyjęty konsensusem na spotkaniu w Incheon, w Korei Południowej.

Jednym z kluczowych wniosków raportu jest to, że już teraz obserwujemy skutki globalnego ocieplenia o 1 st. C, takie jak ekstremalne zjawiska pogodowe, podnoszenie się poziomu mórz i zmniejszanie się pokrywy lodowej w Arktyce – komentuje Panmao Zhai, współprzewodniczący grupy roboczej I IPCC.

Raport zwraca uwagę na zestaw możliwych skutków globalnego ocieplenia, których można będzie uniknąć, jeżeli ograniczymy je do 1,5 st. C w porównaniu do 2 st. C albo więcej.

Czytamy, że ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 st. C wymaga „szybkich i dogłębnych” zmian dotyczących energii, przemysłu, budynków, użytkowania gruntów, transportu i miast. Do 2030 r. światowa emisja dwutlenku węgla spowodowana przez człowieka netto musiałaby spaść o około 45 proc. w porównaniu z poziomem z 2010 r., osiągając około 2050 roku poziom „zero netto”. Ten termin oznacza, że wszelkie ewentualne emisje musiałyby zostać zrównoważone poprzez usunięcie CO2 z powietrza.

Eksperci ONZ wskazują na przykład, że do 2100 r. globalny wzrost poziomu mórz byłby o 10 cm niższy przy globalnym ociepleniu o 1,5 st. C niż przy 2 st. C. Przypadki całkowitego stopienia pokrywy lodowej Arktyki latem mają występować raz na sto lat przy globalnym ociepleniu o 1,5 st. C, a przy 2 st. C – co najmniej raz na dekadę.

Ponadto, przy globalnym ociepleniu o 1,5 st. C zginąć może od 70-90 proc. raf koralowych, podczas gdy przy ociepleniu o 2 st. C – praktycznie wszystkie.

Każdy dodatkowy ułamek stopnia ma znaczenie, zwłaszcza że ocieplenie o 1,5 st. C lub wyższe zwiększa ryzyko zmian długotrwałych lub nieodwracalnych, takich jak utrata niektórych ekosystemów. Ograniczenie globalnego ocieplenia dałoby również ludziom i ekosystemom większe możliwości adaptacji i utrzymania się poniżej progów ryzyka – komentuje Hans-Otto Pörtner, współprzewodniczący II grupy roboczej IPCC.

Zdaniem autorów raportu, ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 st. C daje też szanse na powiązanie tego procesu z zapewnieniem bardziej zrównoważonego rozwoju społecznego.

Tymczasowe przekroczenie poziomu 1,5 st. C globalnego ocieplenia – rozważane w raporcie jako jeden ze scenariuszy – miałoby oznaczać większe uzależnienie od technologii, które usuwają CO2 z powietrza, aby do 2100 r. ocieplenie mogło powrócić do poziomu poniżej 1,5 st. C. – Skuteczność takich technik nie jest sprawdzona na większą skalę. Niektóre z nich mogą nieść ze sobą znaczące ryzyko dla zrównoważonego rozwoju – czytamy w raporcie.

Wykorzystanie węgla wykazuje gwałtowny spadek we wszystkich ścieżkach i będzie zredukowane do maks. 2 proc. energii elektrycznej w 2050 roku. Dostrzegając wyzwania i różnice między wariantami i uwarunkowaniami krajowymi, w ciągu ostatnich kilku lat znacznie poprawiła się polityczna, gospodarcza, społeczna i techniczna wykonalność wykorzystania energii słonecznej, energii wiatru i technologii magazynowania energii elektrycznej. Ulepszenia te sygnalizują potencjalną systemową transformację wytwarzania energii elektrycznej – oceniają eksperci ONZ.

Według IPCC, odejście od węgla musi być szybkie – przywołane w raporcie scenariusze przewidują, że do 2030 r. nastąpi redukcja wykorzystania węgla o minimum 59 proc. w porównaniu do 2010 r. Wskazane w raporcie scenariusze przewidują, że spośród paliw kopalnych w 2050 r. może być wykorzystywany gaz (8 proc.) – o ile stosowane będą systemy CCS.

Scenariusze znacznie różnią się pod względem wykorzystania energii atomowej, jednak w żadnym z nich jej wykorzystanie nie spada znacząco.

REKLAMA

Naukowcy wskazują ponadto, że w roku 2050 większość zapotrzebowania na energię muszą zaspokajać źródła odnawialne – przynajmniej ok. 70-85 proc.

Komentarze

Aleksander Śniegocki, kierownik projektu “Energia i Klimat”, WISE Europa:

Raport pokazuje, jak daleko idące zmiany muszą zajść w systemie energetycznym oraz całej gospodarce, by zmniejszyć ryzyko katastrofalnych zmian klimatu. Z tej perspektywy obecne unijne cele redukcji emisji okazują się być niewystarczające, choć w Polsce postrzegane są z reguły jako nader ambitne. Polska energetyka musi przygotować się na dalszy wzrost presji regulacyjnej wymuszającej szybkie odchodzenie od węgla. Przegląd scenariuszy zawarty w raporcie pokazuje wyraźnie, że w skali globalnej nie ma możliwości pogodzenia realizacji celów klimatycznych z utrzymaniem energetyki węglowej do połowy wieku, nawet po uwzględnieniu potencjału zalesiania oraz innych technologii pochłaniania CO2 z atmosfery. Energetyka może jednak skorzystać na szybkiej elektryfikacji transportu, ogrzewania oraz procesów przemysłowych, co jest konieczne dla dekarbonizacji reszty gospodarki – musi jednak sama najpierw postawić na szybką redukcję własnych emisji.

Marcin Popkiewicz, analityk megatrendów, naukaoklimacie.pl:

Nowy raport IPCC to podsumowanie głosu nauki odnośnie konsekwencji zmiany klimatu i możliwości zatrzymania wzrostu średniej temperatury powierzchni Ziemi poniżej progu 1,5 st. C. Jak pokazuje raport IPCC, stawka i skala wyzwania są nadzwyczaj wysokie. Tempo zmiany klimatu przyspiesza, a jej konsekwencje – już przy dotychczasowym ociepleniu o 1 st. C – stają się coraz poważniejsze.

Im większa będzie zmiana klimatu, tym wyższą cenę zapłacimy. Przesuwanie się stref klimatycznych, podnoszenie się poziomu morza, niedobory wody, głód i masowe migracje mogą zdestabilizować sytuację geopolityczną do tego stopnia, że mówienie, że „nasza chata z kraja” i jakoś nas to ominie, jest kompletnie pozbawione sensu i elementarnej odpowiedzialności.

Aby ograniczyć ocieplenie do 1,5 st. C, niezbędne jest odejście od spalania paliw kopalnych do połowy stulecia, połączone z uruchomieniem wielkoskalowego usuwania dwutlenku węgla z atmosfery. Wiemy, jak wygląda sytuacja z perspektywy nauki i musimy przyjąć je do wiadomości niezależnie od tego, czy nam się one podobają, czy nie. Teraz temat trafia w ręce decydentów, którzy rekomendacje nauki muszą przełożyć na zmiany prawa i działania, korygujące kurs, którym podąża ludzkość. Szczyt klimatyczny w Katowicach w grudniu tego roku będzie ważnym punktem wyboru drogi, którą podążymy – oby w stronę bezpiecznej przyszłości, a nie ku przepaści.

Jan Erik Saugestad, dyrektor, Storebrand Asset Management, funduszu zarządzającego aktywami o wartości 88 mld USD (fundusz pozbył się aktywów węglowych w 2013 r.):

Raport IPCC opiera się na dobrze ugruntowanym materiale dowodowym wskazującym, że dla przemysłu węglowego nie ma miejsca w stabilnym klimatycznie świecie. Naszym obowiązkiem jest wezwanie innych inwestorów do zakończenia bezsensownego zaangażowania w spółki węglowe i sprzedaży ich akcji. Widzimy gigantów takich jak japońska firma Marubeni, wycofujących się z projektów węglowych. Podobnie robią globalne banki, takie jak Standard Chartered. Inwestorzy z wizją i ambicją skorzystają z najlepszych okazji. Musimy skoncentrować się na na finansowaniu drogi wyjścia ze światowego kryzysu klimatycznego i osiągnięcia czystego dobrobytu.

Gro Harlem Brundtland, była premier Norwegii:

Ten raport nie jest dzwonkiem alarmowym. To tykająca bomba zegarowa. Obrońcy klimatu od dziesięcioleci wzywają przywódców do wykazania się odpowiedzialnością i podjęcia pilnych działań, ale ledwo udało nam się wykonać pierwsze, drobne ruchy. Dalsze zaniechania będą niepojętą zdradą planety i przyszłych pokoleń.

Steve Waygood, główny specjalista ds. odpowiedzialnych inwestycji, Aviva Investors:

Rozumiemy biznesowy imperatyw walki ze zmianami klimatycznymi. Economist Intelligence Unit oszacował, że zmiany klimatu, jeżeli ich nie zahamujemy, będą kosztowały gospodarkę światową 43 biliony dolarów w dzisiejszych cenach. Nie jest to ryzyko, na które możemy sobie pozwolić.

Utrzymanie wzrostu temperatury na świecie poniżej 1,5 stopnia C pomoże zabezpieczyć nasze portfele inwestycyjne i chronić oszczędności naszych klientów. Długoterminowe negatywne skutki finansowe zmian klimatycznych są o wiele większe niż krótkoterminowe ryzyko finansowe związane z przyjęciem Porozumienia paryskiego.

The B Team (list podpisali m.in. szefowie Unilevera, Danone, Allianz, EDF, Engie, Richard Branson):

Spodziewamy się, że raport IPCC w sprawie 1,5 stopnia C ujawni znaczną lukę między obecnymi i wymaganymi działaniami. Prognozy pokazują wzrost temperatury o 3 st. C w stosunku do okresu przedprzemysłowego, co pociągnie za sobą znaczny spadek produkcji żywności, więcej miejskich fal upałów, dłuższe susze, gwałtowniejsze huragany, jeszcze bardziej niszczycielskie pożary i miasta zalane przez morskie fale. W takich warunkach nie da się robić interesów. Jasne jest, że koszt bezczynności jest wyższy niż koszt działania.

gramwzielone.pl

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.