ClientEarth: Ostrołęka C przyniesie straty

ClientEarth: Ostrołęka C przyniesie straty
Fot. Enea

Międzynarodowa fundacja ClientEarth ostrzegła zarządy spółek energetycznych Energa i Enea oraz ich udziałowców, że projekt budowy nowego bloku węglowego w elektrowni Ostrołęka zaszkodzi interesom akcjonariuszy i przyniesie trwałe straty.

Koszt budowy bloku węglowego Ostrołęka C o planowanej mocy 1000 MW szacuje się na 6 mld zł brutto. Według ClientEarth projekt jest nieprzemyślany i stanowi ryzyko finansowe, a fundacja zwróciła się do udziałowców o sprzeciwienie się budowie.

Udziałowcy Enei będą głosować nad projektem Ostrołęka C dzisiaj w czasie walnego zgromadzenia. Ostateczna decyzja należy jednak do szefów Energi i Enei.

REKLAMA

Eksperci wielokrotnie podkreślali, że instalacja nie jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Grozi za to stratami dla spółek i ich akcjonariuszy, w tym polskich podatników, gdyż Skarb Państwa posiada większość udziałów w obu firmach. Ostrołęka C stanowiłaby również poważną przeszkodę w popieranym przez rząd wsparciu dla zwiększenia produkcji z odnawialnych źródeł energii – mówi Marcin Stoczkiewicz, szef polskiego biura ClientEarth.

Fundacja ClientEarth sama posiada udziały w spółkach Energa i Enea, i jest reprezentowana pro bono przez międzynarodową kancelarię prawną Boies Schiller Flexner, która w liście do zarządów ostrzegła obie kontrolowane przez państwo firmy, że decyzja o zaangażowaniu w projekt Ostrołęka C może stanowić „naruszenie obowiązków dotyczących analizy ryzyka oraz działań w najlepszym interesie spółki i jej akcjonariuszy”.

Zdaniem ClientEarth, zarządy obu firm mają obowiązek analizować zagrożenia i nie podejmować ryzyka wbrew interesom spółek. Ponadto zgodnie z umową zawartą między Energą a Eneą, jeśli projekt okaże się nierentowny, każda ze spółek może wycofać się z niego jeszcze przed rozpoczęciem budowy planowanego bloku.

REKLAMA

Prawnicy ClientEarth przypominają, że projekt Ostrołęka C od początku zmaga się z problemami finansowymi, dlatego zarząd Energi zarzucił projekt w 2012 r., po tym, jak eksperci uznali, że byłby on nieopłacalny. Pomysł powrócił w 2015 r. jako wspólne przedsięwzięcie z innym publicznym gigantem – Eneą.

Oceniając ekonomiczny sens inwestycji, eksperci wskazują teraz na najwyższe od dziesięciu lat ceny węgla. Nie wiadomo też, czy ze względu na zobowiązania międzynarodowe po 2025 roku będzie możliwe wspieranie energetyki węglowej ze środków publicznych, w tym przede wszystkim z rynku mocy.

ClientEarth przypomina, że opublikowany niedawno raport organizacji Carbon Tracker uznaje, że bez znacznego wsparcia z rynku mocy projekt Ostrołęka C będzie “trwale nierentowny”. To, czy inwestycja otrzyma takie wsparcie, będzie wiadomo po przeprowadzeniu aukcji mocowych, które odbędą się pod koniec tego roku.

Więcej o raporcie Carbon Tracker na temat tej inwestycji w artykule: Carbon Tracker: Ostrołęka C spali więcej pieniędzy niż węgla.

gramwzielone.pl

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.