Gubernator Kalifornii podpisał się pod celem 100 proc. czystej energii

Gubernator Kalifornii podpisał się pod celem 100 proc. czystej energii
Unijny komisarz ds. klimatu Miguel Arias Cañete i gubernator Kalifornii Jerry Brown. Fot. Parlament Europejski

Kalifornijski gubernator Jerry Brown podpisał ustawę zakładającą przejście Kalifornii na zasilanie wyłącznie energią ze źródeł bezemisyjnych, co ma nastąpić do roku 2045. Wcześniej tak samo ambitny cel przyjęły władze stanu Hawaje, które określiły jednak, że cała energia musi pochodzić ze źródeł odnawialnych.

Zgodnie z przyjętym prawem, zanim Kalifornia przejdzie na 100 proc. czystej energii do roku 2045, wcześniej, do roku 2030 źródła bezemisyjne mają stanowić 60 proc. stanowego miksu energetycznego.

W tym roku władze amerykańskiego stanu, który już teraz jest liderem w USA w zakresie produkcji energii odnawialnej, zdecydowały, że w nowych domach, powstających począwszy od 2020 r., muszą być instalowane systemy fotowoltaiczne.

REKLAMA

Stanowa legislacja ma zmierzać do tego, aby powstające od 2020 roku w Kalifornii budynki mieszkalne posiadały standard „zeroenergetyczny”, czyli same produkowały energię w ilości odpowiadającej łącznej konsumpcji energii elektrycznej i gazu. Od 2030 roku taki standard miałby objąć również budynku komercyjne.  

Aby osiągnąć taki cel, konieczne wydaje się wykorzystanie magazynów energii pracujących za licznikiem (behind-the-meter).

Niemal w tym samym czasie, gdy kalifornijski parlament przyjmował ustawę wprowadzającą cel 100 procent energii z OZE, przyjęto inną regulację oznaczoną jako SB 700, która przedłuża do roku 2025 stanowy program wsparcia energetyki prosumenckiej Self-Generation Incentive Program (SGIP). Budżet tego programu ma wynosić co roku 166 mln dolarów, a z przewidzianych zachęt inwestycyjnych skorzystają gospodarstwa domowe instalujące własne magazyny energii.

REKLAMA

Dotychczasowe programy wsparcia energetyki prosumenckiej w Kalifornii skutkowały uruchomieniem magazynów energii w segmencie behind-the-meter o łącznej mocy ok. 176 MW – tak wynika z danych firmy GTM Research.

Kalifornia to także jeden z największych na świecie rynków przemysłowego magazynowania energii. Zgodnie ze stanową strategią w sieci elektroenergetycznej Kalifornii w 2020 roku mają pracować magazyny energii o mocy 1,3 GW.

Działające w Kalifornii koncerny energetyczne coraz wyraźniej stawiają na tę technologię jako back-up dla systemu energetycznego bazującego w coraz większym stopniu na OZE, widząc w bateryjnych magazynach alternatywę dla stosowanych w tym celu źródeł gazowych.

Tylko Pacific Gas and Electric Company (PG&E) – dostawca energii dla ponad 16 mln mieszkańców Kalifornii – zgłosił do stanowego regulatora California Public Utilities Commission (CPUC) cztery projekty bateryjnych magazynów energii o łącznej pojemności 2,27 GWh. Więcej na ten temat w artykule: Kalifornia szykuje wielkie inwestycje w BESS. Tańsze od gazu?

gramwzielone.pl

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.