Ceny certyfikatów będą rosnąć jeszcze kilka lat. Tak ocenia PGE
W raporcie finansowym za pierwsze półrocze 2018 r. największy państwowy koncern energetyczny przedstawił prognozę cen zielonych certyfikatów na najbliższe lata. Notowany w ostatnich miesiącach wzrost cen certyfikatów pozytywnie wpłynął na wynik EBITDA wypracowany w segmencie energetyki odnawialnej PGE w pierwszych sześciu miesiącach tego roku.
System zielonych certyfikatów został zamknięty dla nowych instalacji OZE w połowie 2016 r. Uruchomione wcześniej odnawialne źródła energii nadal mogą w nim funkcjonować, otrzymując zielone certyfikaty w okresie 15 lat od uruchomienia wytwarzania. Dotyczy to także wszystkich elektrowni OZE, które dotąd uruchomiło PGE – w tym wiatraków, których państwowy koncern energetyczny ma najwięcej w kraju.
Notowany w tym roku wzrost cen zielonych certyfikatów, stanowiących główne – obok sprzedaży samej energii – źródło przychodów producentów energii odnawialnej w systemie świadectw pochodzenia – był jednym z czynników, które wpłynęły korzystnie na wynik finansowy PGE w segmencie „Energetyka Odnawialna” za pierwszą połowę 2018 r.
W pierwszej połowie tego roku segment energetyki odnawialnej w PGE wypracował zysk EBITDA na poziomie 222 mln zł, co stanowiło jednak tylko ok. 6 proc. całkowitego wyniku EBITDA państwowego koncernu.
Wynik EBITDA segmentu „Energetyka Odnawialna” za pierwszą połowę tego roku był jednak wyższy o 53 mln zł w stosunku do wypracowanego w analogicznym okresie ubiegłego roku.
W całym 2017 r. segment OZE największego państwowego koncernu energetycznego wypracował wynik EBITDA rzędu 364 mln zł – czyli o ok. 1 mln zł mniej niż w roku 2016.
Na wynik PGE w segmencie energii odnawialnej korzystnie wpływają ceny zielonych certyfikatów. Rok temu, gdy PGE zamykała pierwsze półrocze 2017 r., na Towarowej Giełdzie Energii certyfikaty sprzedawano po ok. 30 zł/MWh. Tymczasem na początku br. podrożały do ok. 40-50 zł/MWh, a ostatnio na TGE w notowaniach sesyjnych płaci się za nie niemal 100 zł/MWh.
W raporcie finansowym za pierwszą połowę 2018 r. PGE zawarło prognozę trendów na rynku certyfikatów w kolejnych latach. Spółka nie podaje jednak przy tym konkretnych wartości cen, których się spodziewa.
Zawarta w raporcie prognoza cen praw majątkowych opracowana została przez zespół ekspertów PGE – jak podkreśla spółka – „na podstawie założeń dotyczących bilansu popytowo-podażowego”. Analiza takiego bilnasu w sytuacji utrzymującej się ogromnej nadpodaży certyfikatów mogłaby prowadzić do wniosku, że ich ceny muszą spadać. PGE wskazuje jednak w swoim raporcie finansowym na potencjalny wzrost.
Wykonane przez PGE prognozy cen praw majątkowych pochodzenia energii ze źródeł odnawialnych zakładają wzrost do 2021 roku. W kolejnych latach ma jednak przeważać trend spadkowy cen, który ma się utrzymać do roku 2025 – z wyjątkiem 2023 roku – a następnie ceny certyfikatów mają utrzymać się na zbliżonym poziomie.
PGE zaznacza, że w swoich analizach dla produkcji energii odnawialnej pokrytej kontraktami przyjmuje ceny i warunki rozliczeń wynikające z tych kontraktów.
Największy państwowy koncern energetyczny jest jednocześnie największym producentem energii wiatrowej w kraju. Obecnie PGE dysponuje 14 farmami wiatrowymi o mocy 542,7 MW, 29 elektrowniami wodnymi o mocy 95,8 MW, 4 elektrowniami szczytowo-pompowymi o mocy 1,542 GW oraz jedną farmą fotowoltaiczną o mocy 600 kW zlokalizowaną na górze Żar w powiecie żywieckim.
Korzystnie na wyniki finansowe wynikające z eksploatacji tych aktywów mogłoby wpłynąć objęcie ich – lub ich części – wsparciem w ramach rynku mocy. PGE już zasygnalizowało, że zgłosi do aukcji mocowych także swoje instalacje OZE, które w ten sposób mogą zyskać dodatkowe źródło przychodów.
Największy państwowy koncern energetyczny na razie nie uruchomił produkcji energii z instalacji objętych nowym mechanizmem rozliczeń na podstawie dotychczas przeprowadzonych aukcji z 2016 i 2017 r. To jednak może się zmienić po przeprowadzeniu aukcji zapowiedzianych na ten rok, do których PGE może zgłosić swoje projekty wiatrowe i fotowoltaiczne.
Wyniki za pierwsze półrocze 2018 r.
Skonsolidowany zysk operacyjny PGE powiększony o amortyzację i odpisy aktualizujące (EBITDA) za I półrocze 2018 r. wyniósł 3,7 mld zł i był o 7 proc. wyższy niż rok temu. Wynik skorygowany, czyli oczyszczony ze zdarzeń jednorazowych wyniósł 3,8 mld zł, czyli o 12 proc. więcej niż rok temu.
Jak tłumaczy spółka, to efekt akwizycji aktywów PGE Energia Ciepła, która przełożyła się na dodatkowy wolumen produkcji energii (+5,2 TWh) i dodatkowy wolumen sprzedanego ciepła (+18,8 PJ). Całkowity finansowy wpływ nowych aktywów to 579 mln zł na poziomie powtarzalnej EBITDA.
Największy udział w zysku EBITDA Grupy PGE w I półroczu 2018 r. miał segment Energetyki Konwencjonalnej (w tym PGE Energia Ciepła), który wyniósł blisko 1,8 mld zł. Segment Dystrybucji zakończył raportowany okres z wynikiem ponad 1,3 mld zł. Segment Obrotu wygenerował 302 mln zł, a segment Energetyki Odnawialnej 222 mln zł.
Produkcja energii elektrycznej wyniosła 32,9 TWh (wzrost o 18 proc. r/r), sprzedaż detaliczna energii elektrycznej 20,7 TWh (wzrost o 5 proc. r/r), a sprzedaż ciepła 29,0 PJ (wzrost o 174 proc. r/r).
Produkcja energii elektrycznej z węgla kamiennego wyniosła 10,27 TWh, co oznacza wzrost o 97 proc. w stosunku do okresu bazowego. To efekt ujęcia w raportowanych wynikach przejętych elektrociepłowni (EC Kraków, EC Gdańsk, EC Gdynia, EC Wrocław, EC Czechnica), które łącznie wyprodukowały 1,95 TWh oraz Elektrowni Rybnik, która wyprodukowała 2,42 TWh.
PGE zaznacza, że wynik raportowanej EBITDA został osłabiony przez zdarzenia jednorazowe, w szczególności przez korektę rekompensat za rozwiązane kontrakty długoterminowe na sprzedaż energii w Elektrociepłowni Zielona Góra, natomiast na wynik netto wpłynęły korekty aktualizujące wartość księgową aktywów trwałych.
red. gramwzielone.pl
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o