NFOŚiGW szykuje nowy program wsparcia OZE i magazynów ciepła

NFOŚiGW szykuje nowy program wsparcia OZE i magazynów ciepła
Fot. Solid

NFOŚiGW szykuje Instytut Energetyki Odnawialnej szacuje, że potencjał OZE w polskim ciepłownictwie można zwiększyć, z wykorzystaniem głównie biomasy, ale także geotermii czy kolektorów słonecznych, do poziomu 10 GW do roku 2030.

Na łamach raportu „Rozwój OZE w polskim ciepłownictwie”, który opracował Instytut Energetyki Odnawialnej, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Kazimierz Kujda zapowiada wdrożenie nowego programu wsparcia „Systemy ciepłownicze współpracujące z odnawialnymi źródłami energii i magazynami ciepła”.

– Kluczowym elementem, warunkującym szerokie wprowadzenie OZE do ciepłownictwa, jest sezonowy magazyn ciepła, który pozwala na wyrównywanie podaży i zapotrzebowania na ciepło w okresie letnim i zimowym. W szczególności dzięki magazynom możemy w pełni wykorzystywać energię z tzw. pogodowo-zależnych źródeł tj. ciepła z kolektorów słonecznych i energii elektrycznej z elektrowni wiatrowych (formuła power to heat) oraz ułatwiać eksploatację źródeł geotermalnych i opartych na energetycznym wykorzystaniu biomasy – komentuje Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW, na łamach raportu „Rozwój OZE w polskim ciepłownictwie” opublikowanego przez Instytut Energetyki Odnawialnej.

REKLAMA

Prezes Narodowego Funduszu podkreśla możliwości wykorzystania OZE w ciepłownictwie w kontekście modernizacji wyeksploatowanych źródeł węglowych, stanowiących nadal podstawę większości polskich systemów ciepłowniczych.

Dotychczas te obszary były wspierane dofinansowaniem oferowanym z dwóch programów realizowanych przez NFOŚiGW. Program „Efektywne systemy ciepłownicze i chłodnicze” jest realizowany ze środków krajowych, zaś z funduszy UE finansowane są projekty w ramach I osi priorytetowej Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko 2014-2020”, poddziałanie 1.1.1 „Wspieranie inwestycji dotyczących wytwarzania energii z odnawialnych źródeł wraz z podłączeniem tych źródeł do sieci dystrybucyjnej/przesyłowej”.

Instytut Energetyki Odnawialnej zauważa w swoim raporcie, że węgiel nadal jest podstawowym źródłem energii w polskim ciepłownictwie, odpowiadając za niemal 3/4 produkcji ciepła. W 13 proc. ciepło produkowane jest z gazu ziemnego, a w 8 proc. z oleju opałowego (dane URE za 2016 r.).

REKLAMA

Kilka procent ciepła produkowanego z OZE to zasługa głównie biomasy (3 proc.), w mniejszym stopniu geotermii czy systemów kolektorów słonecznych (razem 2 proc.). Z tych ostatnich korzystają już miejskie przedsiębiorstwa energetyki cieplnej z Suwałk, Olsztyna, Iłży, Dębicy, Nowego Sącza, Prudnika i Opola. Największą instalację, o łącznej mocy 0,55 MW i powierzchni 601 m2 posiada MPEC z Olsztyna.

Instytut Energetyki Odnawialnej przyjmuje założenie, że realne jest zwiększenie potencjału OZE w koncesjonowanych przedsiębiorstwach ciepłowniczych 10 GW mocy OZE do 2030 roku.

Realizacja scenariusza miałaby doprowadzić do zbudowania 33 ciepłowni geotermalnych, 100 wielkowymiarowych systemów z kolektorami słonecznymi oraz 261 kotłów na biomasę i 100 systemów „power-to heat” (pojedyncze moce rzędu 4 MW) oraz ponad 100 sezonowych magazynów ciepła.

IEO ocenia, że taki program inwestycyjny pozwoliłby wyłączyć z użytkowania do tysiąca najbardziej zużytych kotłów węglowych, nie zmniejszając współczynników wykorzystania mocy najlepszych kotłów węglowych.

Raport „Rozwój OZE w polskim ciepłownictwie” jest dostępny na stronie Instytutu Energetyki Odnawialnej pod tym linkiem.

red. gramwzielone.pl