Spekulanci na giełdzie energii obstawiają blackout w sierpniu?

Spekulanci na giełdzie energii obstawiają blackout w sierpniu?
Bert K, flickr cc

Ceny energii w kontraktach terminowych na przyszły rok biją kolejne rekordy. Ledwo” pękło” 300 zł za MWh, a już pojawiły się kontrakty po 350 zł. Tymczasem w zeszłym roku megawatogodzinę można było  kupić po 160 zł. Uczestnicy rynku zachodzą w głowę skąd bierze  się tak olbrzymi wzrost?

Teorię fundamentalną prezentują główni producenci czyli państwowe spółki energetyczne. Prąd produkuje się przede wszystkim z węgla kamiennego – a ten zdrożał. O ile w zeszłym roku energetyka kupowała surowiec po 8-9 zł za GJ, to teraz ceny dochodzą do 11 zł. Powodem jest m.in eliminacja konkurencji między PGG i KHW po fuzji między dwoma największymi producentami węgla energetycznego na Śląsku.

Na spotkaniu z PGG usłyszeliśmy: Teraz wreszcie was mamy – relacjonuje nam jeden z energetyków.

REKLAMA

W górę poszły również ceny  uprawnień do emisji CO2. O ile w zeszłym roku trzeba było płacić 4-5 euro za tonę, to teraz ceny przekraczają już 15 euro. Czyli „czarna” energia produkowana z węgla musi być odpowiednio droższa. To zresztą scenariusz wieszczony Polsce od lat. Brak zdecydowanej dekarbonizacji w połączeni z zaostrzającą się polityką klimatyczną UE miał w końcu doprowadzić do takiej sytuacji.

Takie tłumaczenie nie wszystkich jednak przekonuje. W prezentacji przedstawionej parlamentarnym zespołom ds. pakietu zimowego i OZE prezes Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu Henryk Kaliś dowodził, że przyczyną wcale nie jest wzrost cen emisji i paliwa, ale muszą stać za tym inne siły.

REKLAMA

Po pierwsze – wskazywał – zanotowany wzrost, szczególnie widoczny jeśli chodzi o uprawnienia do emisji, nie przełożyłby się na aż taki skok cen. A po drugie, trudno wyjaśnić skoki cen z dnia na dzień. 

Z 31 grudnia 2018 na 1 stycznia 2019 cena spada o kilkadziesiąt złotych, bez żadnych fundamentalnych przyczyn. Po prostu ten sam prąd w pierwszy dzień nowego roku okazuje się sporo tańszy niż w Sylwestra.

Diagnozę Kalisia poparł obecny na posiedzeniach zespołów prezes URE Maciej Bando, który również jest przekonany, że za wzrostem notowań kontraktów nie stoi droższy węgiel i emisja CO2.

Co powoduje wysokie ceny prądu i czy czeka nas blackout w lecie? Odpowiedź w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.plLI

Rafał Zasuń, Leszek Kadej, WysokieNapiecie.pl