Bloomberg o planach PGE w zakresie OZE

Bloomberg o planach PGE w zakresie OZE
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Po dekadach stawiania na węgiel jako gwaranta narodowego bezpieczeństwa energetycznego, czwarty największy europejski emitent gazów cieplarnianych zmienia kurs, aby wykorzystać energię wiatrową – tak Bloomberg opisuje ostatnie informacje płynące z PGE na temat inwestycji w morską energetykę wiatrową. – Polski rząd także zmienia swój punkt widzenia dodaje Bloomberg.

Polska Grupa Energetyczna już teraz jest największym w kraju producentem energii wiatrowej z portfolio posiadanych farm wiatrowych o łącznej mocy ponad 0,5 GW. Udział OZE w miksie wytwarzania największego państwowego koncernu energetycznego nadal pozostaje jednak stosunkowo niski.

W ostatnich latach PGE, podobnie jak inne państwowe koncerny energetyczne, nie informował o planach budowy nowych elektrowni OZE. Tym bardziej uwagę zwrócił fakt, że prezentując ostatnio wyniki finansowe za 2017 r., PGE dużo miejsca poświęciło tematowi budowy morskich farm wiatrowych.

REKLAMA

Realizowany na razie przez spółkę PGE Energia Odnawialna program w zakresie offshore zakłada budowę morskiej farmy wiatrowej o maksymalnej mocy ok. 1 GW w wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego. PGE zapewniło teraz, że projekt zakładający budowę 1000 MW mocy wiatrowych na morzu jest przewidziany do realizacji w połowie przyszłej dekady.

Co więcej prezes PGE Henryk Baranowski wprost zadeklarował cel budowy morskich wiatraków o mocy 2,5 GW do roku 2030. 

Ostatnie deklaracje PGE w zakresie planów inwestycji w morskie wiatraki zwróciły uwagę Bloomberga, który tym informacjom poświęcił opublikowany wczoraj artykuł.

Bloomberg ocenia w kontekście nowych planów PGE, że „odzwierciedlają one spadek kosztów turbin wiatrowych oraz rosnący koszt uprawnień do emisji, a przy determinacji Unii Europejskiej do ograniczenia szkodzących klimatowi paliw kopalnych nawet najbardziej trujące koncerny zaczynają rozglądać się za tym, jak wyczyścić swój biznes”.

REKLAMA

Tańsze źródła odnawialne to pozytywny trend, podczas gdy wzrost cen CO2 jest negatywny, ponieważ zabiera fundusze, które moglibyśmy zainwestować w zielone źródła. Wybór inwestycji jest dla nas prosty – idziemy w kierunku tańszego scenariusza – Bloomberg cytuje Monikę Morawiecką odpowiadającą w PGE za strategię.

W tym kontekście Bloomberg zauważa mający miejsce w ostatnim czasie istotny wzrost cen uprawnień do emisji CO2, które podrożały już do ok. 11,5 euro na tonę, a – jak prognozuje Bloomberg New Energy Finance – do roku 2023 mogą podrożeć nawet do ok. 32 euro.

Dyrektor strategii w PGE poinformowała ponadto Bloomberga o tym, że w zakresie inwestycji w morskie farmy wiatrowe Grupa rozważa połączenie sił z „jednym z czołowych europejskich graczy”.

W obszarze offshore – jak informuje Bloomberg – PGE może poszukać partnera wśród czołowych europejskich deweloperów morskich wiatraków jako mniejszościowego udziałowca, który wniesie niezbędne know-how, a ponadto może poszukać finansowania w takich instytucjach jak Europejski Bank Inwestycyjny. – Jest znacznie więcej inwestorów, którzy są zainteresowani takimi projektami niż tych, którzy chcą inwestować w paliwa kopalne – Bloomberg cytuje Monikę Morawiecką.  

Bloomberg zaznacza, że nowe plany PGE wpisują się w pewien zauważalny zwrot polskiego rządu, który teraz chce zredukować wykorzystanie węgla, a który – jak zauważa Bloomberg – wcześniej przyczynił się do spowolnienia inwestycji w odnawialne źródła energii, zaskakując inwestorów zmianami w zasadach wsparcia.

Jak ocenia cytowana przez Bloomberga Monika Morawiecka, dzięki inwestycjom w morskie farmy wiatrowe Polska może zredukować udział węgla w krajowym miksie wytwarzania nawet poniżej 60 proc.

Broniłam węgla jako elementu wychodzącego poza politykę energetyczną, który wspierał naszą politykę zagraniczną. Jednak źródła odnawialne mogą również zagwarantować niezależność energetyczną, gdy tylko je się wybuduje – Bloomberg cytuje Monikę Morawiecką.

red. gramwzielone.pl