NIK sprawdza, co zrobił rząd, aby wdrożyć cel OZE na rok 2020

NIK sprawdza, co zrobił rząd, aby wdrożyć cel OZE na rok 2020
Minister energii Krzysztof Tchórzewski. Fot. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, flickr cc

Najwyższa Izba Kontroli ma badać działania prowadzone w ostatnich latach m.in. przez Ministerstwo Energii w celu wywiązania się Polski z zobowiązania do zwiększenia udziału zielonej energii w krajowym miksie energetycznym do poziom 15 proc. na koniec obecnej dekady. ME wielokronie zapewniało, że realizacja celu OZE nie jest zagrożona, jednak dane o krajowej produkcji zielonej energii wyglądają dosyć alarmująco.

Zgodnie z dyrektywą 2009/28/WE państwa członkowskie są zobowiązane do zapewnienia określonego udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto w 2020 r., na co złożyć się ma udział OZE w konsumpcji energii elektrycznej, cieplnej oraz w energii wykorzystanej w transporcie.

Obowiązkowe, krajowe cele mają dać łącznie założony 20-procentowy udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto w Unii Europejskiej. W przypadku Polski cel określono na 15 proc.

REKLAMA

O tym, że z realizacją celu OZE na 2020 rok możemy mieć problem potwierdziły ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego w zakresie udziału energii odnawialnej w krajowej energetyce za rok 2016.

Główny Urząd Statystyczny podał, że w roku 2016 udział odnawialnych źródeł energii w końcowym zużyciu energii brutto w Polsce wyniósł 11,3 proc. To poziom niższy od zanotowanego w latach 2013-2015, kiedy wyniósł kolejno 11,37 proc., 11,49 proc. oraz 11,93 proc.

Udział energii z OZE w elektroenergetyce wyniósł w 2016 roku 13,36 proc. wobec 13,43 proc. w roku 2015. Udział energii z OZE w ciepłownictwie i chłodnictwie sięgnął 14,7 proc. wobec 14,54 proc. w roku 2015. Z kolei udział zielonej energii w transporcie wyniósł zaledwie 3,93 proc. wobec 6,44 proc. w roku 2015.

REKLAMA

Teraz, jak ustaliła „Rzeczpospolita” temu, jak polski rząd w latach 2015-17 wspierał realizację krajowych zobowiązań w zakresie OZE na rok 2020, ma się przyglądać Najwyższa Izba Kontroli.

To nie jest standardowa kontrola. Kierunek badaniu nadały alarmujące dane GUS o spadającej produkcji zielonej energii. Wnioski mogą być miażdżące dla resortu energii i spółek pod jego kontrolą – „Rzeczpospolita” cytuje rozmówcę zaznajomionego z tą sprawą.

NIK potwierdził „Rzeczpospolitej”, że kontrola jest prowadzona i że obejmuje nie tylko Ministerstwo Energii, ale także inne jednostki, które mają wpływ na realizację krajowego celu OZE. Audyty w samym resorcie energii miały trwać ponad trzy miesiące.

Link do artykułu w „Rzeczpospolitej”.

red. gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.