Heineken ogłosił plan przejścia na zieloną energię

Heineken ogłosił plan przejścia na zieloną energię
Fot. Laura, flickr cc

Koncern Heineken poinformował, że będzie stopniowo zwiększać udział źródeł odnawialnych w konsumowanej energii elektrycznej i cieplnej. Jego plan wydaje się jednak mniej ambitny, jeśli spojrzymy na decyzje, które w tym zakresie podjęły już inne koncern piwowarskie.

Heineken poinformował o realizacji programu o nazwie „Drop the C” – „C” to w tym wypadku, oficjalnie, bynajmniej nie pierwsza litera nazwy największego konkurenta Heinekena (który też zapowiedział przejście na energię z OZE), ale pierwsza litera w słowie coal, czyli węgiel.

W ramach tego projektu Heineken zamierza zwiększyć udział energii odnawialnej w konsumowanej energii cieplnej i elektrycznej do 70 proc. do roku 2030. Obecnie udział OZE w konsumpcji energii w grupie Heineken sięga 14 proc.

REKLAMA

Biorąc pod uwagę tylko energię elektryczną, wynik Heinekena to 29 proc. energii odnawialnej, a w przypadku energii cieplnej z OZE pochodzi tylko 7 proc., co jest zasługą lokalnej generacji z biogazu i biomasy wykorzystywanej m.in. w Wietnamie i Brazylii.

– Progres w wykorzystaniu odnawialnej energii cieplnej jest trudniejszy niż w przypadku elektryczności. Odnawialną energię cieplną często trzeba produkować samemu i musi ona być niezawodna, aby utrzymać produkcję. W dodatku w tym obszarze jest tylko kilka komercyjnie dostępnych rozwiązań. Jednak jako firma przekonaliśmy się o pozytywnym wpływie, jaki odnawialna energia cieplna może mieć na lokalne społeczności, w których funkcjonujemy – komentuje Heineken.

Zatrudniająca na całym świecie 80 tys. pracowników firma zaznacza, że chce wdrożyć „prawdziwą zmianę w kierunku energii odnawialnej” i nie zamierza zwiększać udziału OZE kupując certyfikaty poświadczające jej wyprodukowanie.

Kiedy będę odwiedzać nasze browary, chcę zobaczyć, że produkujemy piwo z udziałem prawdziwej, zielonej energii i nie osiągamy naszego celu poprzez zakup certyfikatów – komentuje Jean-François van Boxmeer, CEO koncernu.

REKLAMA

Grupa piwowarska wykorzystuje już energię odnawialną m.in. z dużej instalacji fotowoltaicznej o mocy 3,3 MW w swoim browarze we włoskim mieście Massafra. Fotowoltaika zasila też produkcję piwa w Singapurze, a w Holandii Heineken korzysta oprócz energii słonecznej również z energii wiatrowej.

Heineken zamierza też nadal redukować emisje CO2, a nowe cele w tym zakresie ma przyjąć w ciągu 2 lat. Podkreśla, że od 2008 r. udało mu się już zmniejszyć emisje o 41 proc. (w przeliczeniu na jednostkę produkowanego piwa), przekraczając tym samym cel wyznaczony na rok 2020. W ujęciu całkowitym emisje zmniejszyły się o 7 proc., z uwagi na fakt, że od roku 2008 produkcja Heinekena wzrosła o 57 proc. Obecnie aż 70 proc. emisji Heinekena jest związanej z wykorzystaniem energii cieplnej.

Piwo coraz bardziej zielone

W ubiegłym roku o całkowitym przejściu na energię odnawialną w ciągu 5 lat zdecydował inny potentat piwowarski Carlsberg.

Dodatkowo Carlsberg zobowiązał się do zmniejszenia emisji CO2 w ujęciu tzw. beer-in-hand emissions o 30 proc. do roku 2030. Terminem beer-in-hand emissions określono emisje powstałe w całym procesie powstawania produktu, zaliczając emisje wygenerowane w rolnictwie, transporcie czy sprzedaży detalicznej. 

Wcześniej decyzję o przejściu na 100 proc. energii z OZE podjął największy na świecie producent piwa Anheuser-Busch InBev NV, zobowiązując się do całkowitego przejścia na OZE do roku 2025.

Ta decyzja oznacza zastąpienie około 6 TWh energii konsumowanej przez ten koncern w skali roku energią z OZE. 1/5 zielonej energii AB InBev ma wytwarzać we własnym zakresie. Pozostała energia zostanie zakupiona bezpośrednio od właścicieli farm wiatrowych i fotowoltaicznych.

red. gramwzielone.pl