CDU i SPD szykują nowy etap Energiewende

CDU i SPD szykują nowy etap Energiewende
Angela Merkel. Fot. Philipp, flickr cc

Nowy niemiecki rząd to również nowy rozdział w historii niemieckiej Energiewende. Po epizodzie w rozmowach z Zielonymi i FDP Angela Merkel wraca do rozmów z SPDpartią, z którą CDU tworzyło dotąd rząd i z którą wdrożyło ostatnią reformę niemieckiego systemu wsparcia odnawialnych źródeł energii.

Ze wstępnych uzgodnień w rozmowach koalicyjnych CDU/CSU i SPD wynika, że Niemcy podtrzymają w najbliższych latach dynamikę rozwoju dużych farm wiatrowych i fotowoltaicznych, które od kilku lat są wspierane w ramach systemu aukcyjnego – co wynikało z wcześniejszych uzgodnień obu partii, które w ostatnich latach współtworzyły niemiecki rząd.

Niemcy testowali aukcje w sektorze fotowoltaicznym od roku 2015. Gdy pierwsze aukcje dla PV okazały się sukcesem, rząd Angeli Merkel z udziałem ministrów z SPD zdecydował się rozszerzyć system aukcyjny także na pozostałe technologie OZE, aby częściowo odejść od wcześniejszego systemu taryf gwarantowanych i w ten sposób obniżać koszty wspierania producentów zielonej energii.

REKLAMA

W ubiegłym roku przeprowadzono pierwsze aukcje dla lądowej i morskiej energetyki wiatrowej, a także kontynuowano aukcje dla fotowoltaiki, a każda kolejna aukcja dla danej technologii skutkowała coraz niższymi cenami za energię – zbliżającymi się do cen notowanych na wolnym rynku, co oznacza coraz niższe koszty wsparcia OZE przez niemieckich odbiorców energii.

Z prowadzonych obecnie rozmów koalicyjnych CDU/CSU i SPD wynika, że nowy niemiecki rząd może nawet zwiększyć intensywność aukcji dla OZE, które odbędą się w najbliższych latach.

Przyjęto, że w latach 2019-2020 odbędą się aukcje dla lądowych farm wiatrowych i fotowoltaicznych na łączną moc 4 GW, a do tego przewiduje się organizację aukcji dla morskiej energetyki wiatrowej na 1 GW.

REKLAMA

Wygląda więc, że mimo stwierdzenia niemożności osiągnięcia celów klimatycznych – obie partie zgodziły się, że Niemcy nie zrealizują celu 40-procentowej redukcji emisji CO2 do roku 2020 w stosunku do emisji z 1990 roku – dynamika inwestycji w OZE zostanie utrzymana, a inwestorzy działający na niemieckim rynku źródeł odnawialnych zyskają przewidywalną perspektywę, w ramach której będą mogli planować swoje inwestycje.

Niemcy rozpoczęli 2018 rok od niemal 100-procentowego udziału OZE w krajowym miksie wytwarzania, a w skali roku udział zielonej energii w produkcji energii elektrycznej u naszych zachodnich sąsiadów już teraz przekracza 1/3. Średni udział energii z farm wiatrowych czy fotowoltaicznych w sieciach poszczególnych niemieckich operatorów sieci przesyłowych już teraz może być znacznie wyższy.

Podczas odbywającej się w tym tygodniu corocznej konferencji Międzynarodowej Agencji Energetyki Odnawialnej (IRENA) Boris Schucht, szef 50Hertz, jednego z kilku niemieckich OSP, poinformował, że w ubiegłym roku udział OZE w energii przepływającej sieciami 50Hertz po raz pierwszy przekroczył 50 proc. i miał wynieść, według wstępnych szacunków, nawet 53,4 proc.

W ubiegłym roku przychody z tytułu opłaty EEG, w ramach której niemieccy odbiorcy dorzucają się do wspierania inwestycji w OZE, miały sięgnąć 27,36 mld euro, a ubiegłoroczne koszty systemu wyniosły 26,33 mld euro, co oznacza sięgającą miliarda euro nadwyżkę. W tej sumie wypłaty dla producentów energii odnawialnej miały pochłonąć 25,7 mld euro wobec 24,9 mld euro w roku 2016. Na koniec 2017 r. nadwyżka na rachunku niemieckiej opłaty OZE miała wzrosnąć do 3,92 mld euro. 

Mimo tak ogromnej nadwyżki wartość opłaty EEG na 2018 r. została obniżona przez niemieckich operatorów systemu przesyłowego tylko nieznacznie. W tym roku wysokość tej opłaty naliczanej gospdarstwom domowym wynosi 0,06792 EUR/kWh i jest o 1,3 proc. niższa od opłaty obowiązującej w roku 2017. 

red. gramwzielone.pl