ME: uzgodnienia ws. celu OZE zgodne z postulatami Polski

ME: uzgodnienia ws. celu OZE zgodne z postulatami Polski
Wiceminister energii Andrzej Piotrowski. Fot. Ministerstwo Energii

Ministerstwo Energii pozytywnie oceniło wynik negocjacji na temat nowego celu OZE na rok 2030, które w tym tygodniu przeprowadzili w Brukseli unijni ministrowie ds. energii. Póki co Polska może mieć poważny problem z dojściem do celu dla energetyki odnawialnej na rok 2020, do którego realizacji zobowiązała się na forum Unii Europejskiej mimo, że minister energii Krzysztof Tchórzewski konsekwentnie powtarzał w ostatnich dwóch latach, że z realizacją krajowego celu OZE na rok 2020 nie będziemy mieć kłopotów.

Ministerstwo Energii zapewnia w opublikowanym komunikacie, że uzgodnione przez Radę Unii Europejskiej, której spotkanie odbyło się 18 grudnia, podejście do nowej dyrektywy OZE na lata 2021-2030, „pozwoli na traktowanie sektora OZE jako szansy do wykorzystania możliwości, którymi dysponują poszczególne kraje członkowskie”. – Nie jest zaskoczeniem rezultat negocjacji, w znacznej mierze odpowiadający postulatom składanym przez Polskę – ocenia ME.

– Nowa polityka OZE to szansa dla Polski. Przyjęta logika dyrektywy wskazuje, że celem jest urynkowienie OZE, znalezienie dla nich właściwego miejsca i umożliwienie źródłom odnawialnej energii warunków dla naturalnego rozwoju. Rozwoju zrównoważonego, a nie opartego na wymuszonych wskaźnikach i wyłącznie politycznych ambicjach – podkreśla wiceminister energii Andrzej Piotrowski odpowiedzialny w ME m. in. za energetykę rozproszoną.

REKLAMA

Resort energii zapewnia, że „dla krajów, które mają warunki naturalne np. dla elektrowni wodnych, zadanie budowy nowych źródeł OZE jest względnie proste”.Dla Polski jest to raczej wyzwanie, które można też traktować jako szansę na przełamanie barier przyzwyczajeń, budowę energetyki na miarę i potrzeby przyszłości. W tym właśnie kierunku zmierza wprowadzona już do porządku prawnego w Polsce koncepcja klastrów energii – czytamy w komentarzu opublikowanym przez Ministerstwo Energii.

Ministerstwo Energii zaznacza przy tym, że jego zdaniem możliwość „naturalnego” rozwoju OZE może zostać stworzona tylko wraz z równoczesnym rozwojem inteligentnych sieci, w tym także w ciepłownictwie. – Bez systemów zarządzania, wspartych urządzeniami pomiarowymi i przełącznikami w kluczowych miejscach sieci, żaden system nie będzie naprawdę efektywny. Ministerstwo Energii przykłada ogromną wagę do takiej właśnie modernizacji sieci energetycznych – podkreśla resort energii.

– Każdy kraj realizuje cel odpowiednio do swoich możliwości, potrzeb czy też zasobów. Sektor OZE staje dalej od polityki czy ideologii, a bliżej przedsiębiorczości i technologii. Dla rynku energii jest to dobre rozwiązanie. Konsument uzyskuje atrakcyjną szansę aktywnego udziału w rynku. Nie tylko poprzez produkcję własną – jako prosument – ale przede wszystkim poprzez racjonalizację zużycia energii. Te działania mają ogromny potencjał rozwoju w Polsce – dodaje wiceminister Piotrowski.

Ministerstwo Energii ocenia, że podtrzymany w tym tygodniu przez unijnych ministrów ds. energii cel 27-procentowego udziału zielonej energii w unijnym miksie energetycznym do roku 2030 – w stosunku do celu 20 proc. do roku 2030 – „jest racjonalnym poziomem, o ile zostaną zbudowane rzeczywiste mechanizmy rynkowe oraz technologie, które umożliwią naturalne włączenie OZE w system energetyczny”.

Przy takim podejściu dzięki naturalnym mechanizmom, dalszego rozwoju OZE nie trzeba planować. Bez nakazów źródła o niższych kosztach wytwarzania i czyste – będą dominować w miksie energetycznym. Jeśli zaś nie zostaną stworzone odpowiednie warunki, kolejne nakazy będą rujnowały systemy energetyczne państw uczestniczącym w tym procesie. A zatem zamiast traktować wyznaczony poziom rozwoju OZE jako zagrożenie, potraktujmy to jako szansę – komentuje Andrzej Kaźmierski, dyrektor departamentu energii odnawialnej, rozproszonej i ciepłownictwa w ME.

Ministerstwo Energii zapewniło przy okazji, że w ramach działań w obszarze energetyki odnawialnej chce się skupić na rozbudowie sieci energetycznych wspartych inteligentnymi systemami zarządzania energią, na zwiększeniu deregulacji rynku, na konwergencji elektroenergetyki, ciepłownictwa. transportu i łączności 5 generacji, a także na dostosowania usług systemowych do nowego kształtu rynku energii i możliwości zapewnianych przez technologie.

Póki co Ministerstwo Energii musi się jednak skupić na wywiązaniu się przez Polskę z obietnicy osiągnięcia 15-procentowego udziału OZE w krajowym miksie konsumpcji energii elektrycznej, w ciepłownictwie i transporcie do roku 2020. Cel dla całej UE na ten rok wynosi w sumie 20 proc., z czego wiele państw UE już osiągnęło ustalone dla nich, krajowe poziomy.

Mimo, że w minister energii Krzysztof Tchórzewski dotąd systematycznie zapewniał, że Polska nie będzie mieć problemu z realizacją celu OZE na rok 2020, coraz więcej wskazuje, że celu możemy nie osiągnąć.

Potwierdzają to ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego, który podał, że w roku 2016 udział odnawialnych źródeł energii w końcowym zużyciu energii brutto w Polsce wyniósł tylko 11,3 proc. To poziom niższy od zanotowanego w latach 2013-2015, kiedy wyniósł kolejno 11,37 proc., 11,49 proc. oraz 11,93 proc.

REKLAMA

Wobec notowanego w tym roku marazmu inwestycyjnego na polskim rynku OZE trudno oczekiwać, że w przyszłym roku ten wynik poprawimy, zwłaszcza, że rośnie krajowe zużycie energii. Rrozwija się w zasadzie głównie energetyka prosumencka – ale nawet dziesiątki tysięcy nowych domowych mikroinstalacji OZE nie dadzą potencjału niezbędnego do osiągnięcia celu 15 proc. 

Natomiast klastry energii, których sukcesem chwali się Ministerstwo Energii, na razie nie przełożyły się na nowe inwestycje w OZE i trudno się spodziwać, aby to się zmieniło w najbliższej przyszłości. 

Co jeszcze uzgodniono w Brukseli ws. OZE?

Po zakończeniu Rady Unii Europejskiej w składzie ministrów energii, na której uzgodniono podtrzymanie celu 27 proc., takie stanowisko krajów UE spotkało się z krytyką środowisk i instytucji podkreślających potrzebę bardziej ambitnego podejścia – w tym Komisji Europejskiej, która wcześniej popierała cel 27 proc., ale która ostatnio zmieniła swoje zdanie, apelując o zwiększenie celu na rok 2030 do 30 proc. Bruksela wskazała przy tym, że do zmiany stanowiska skłonił ją odnotowany spadek kosztów technologii OZE, który sprawił, że realizacja celu 30 proc. zamiast 27 proc. może odbyć się zbliżonym kosztem.

Uzgodnione w tym tygodniu stanowisko Rady zakładające cel 27 proc. będzie teraz podstawą do dalszych negocjacji z Komisją Europejską popierającą cel 30 proc., ale także z Parlamentem Europejskim, którego kluczowe komisje odpowiedziały się nawet za celem 35 proc. zielonej energii w roku 2030.

Spotkanie unijnych ministrów ds. energii w części poświęconej OZE skutkowało nie tylko podtrzymaniem ogólnego celu OZE dla Unii Europejskiej na rok 2030 na poziomie 27 proc.

Ministrowie UE-28 zgodzili się również na wdrożenie celów na lata 2023, 2025 oraz 2027, przychylając się w dużej mierze do propozycji zgłoszonej przez Francuzów.

Uzgodniono, że – przyjmując wartość bazową na rok 2020 jako 0 proc. (do tego czasu UE ma dojść do poziomu 20 proc. zielonej energii), a także uzgodniony wcześniej cel na rok 2030 jako 100 proc. – do roku 2023 UE i kraje członkowskie osiągną poziom 24 proc. realizacji celu na 2030 r., zwiększą go następnie do 40 proc. do roku 2025, a potem do 60 proc. do roku 2027.

Bardziej ambitne podejście Francuzów w zakresie celów pośrednich poparli m.in. Niemcy, Włosi, Hiszpanie czy kraje skandynawskie. Sceptycznie zwłaszcza do celu na 2027 r. odnieśli się Brytyjczycy, którzy wskazali, że ten cel nie był wcześniej dyskutowany i nie przedstawiono analiz skutków jego wdrożenia. Sceptyczne podejście Wielkiej Brytanii poparła większość krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska.  

Ponadto ustalono cel dotyczący udziału energii odnawialnej w sektorze transportu na 14 proc. do 2030 r. dla każdego kraju, przy czym minimalny udział zaawansowanych biopaliw ma wynosić 3 proc., a maksymalny udział biopaliw pierwszej generacji ma nie przekraczać 7 proc.

Przyjęto też, że każdy kraj ma zwiększać po 2020 r. udział OZE w ciepłownictwie i chłodnictwie co roku o 1 pkt proc.

red. gramwzielone.pl