ING potwierdza zamknięcie finansowania dla energetyki opartej na węglu

ING potwierdza zamknięcie finansowania dla energetyki opartej na węglu
Fot. Bobo Boom, flickr cc

Holenderski bank ING zapowiedział wycofanie się z finansowania inwestycji związanych z sektorem węgla i energetyką węglową przed szczytem klimatycznym, który odbył się w grudniu 2015 r. w Paryżu. Teraz, przed kolejnym paryskim szczytem klimatycznym, który zaplanowano z inicjatywy Emmanuela Macrona, holenderski bank potwierdza to zobowiązanie.

W listopadzie 2015 roku ING podał, że decyzja o rezygnacji z finansowania inwestycji związanych z wydobyciem i przetwarzaniem węgla będzie mieć natychmiastowy efekt.

Bank zadeklarował wówczas, że nie będzie też udzielać finansowania dla firm w sektorze energetycznym, których wytwarzanie bazuje w ponad 50 proc. na energii z węgla.

REKLAMA

CEO wywodzącego się z Holandii banku Ralph Hamers informując o rezygnacji z finansowania inwestycji węglowych, wskazał wtedy na zmiany klimatu, nazywając je „bezprecedensowym problemem”, i podkreślił, że sektor bankowy ponosi w tym zakresie odpowiedzialność.

Teraz ING potwierdza, że do roku 2025 wycofa ze swojego portfolio „niemal do zera” inwestycje związane z generacją energii z węgla. W praktyce do końca 2025 r. holenderski bank ma nie finansować dłużej „węglowych” inwestycji koncernów energetycznych, w których miksie energetycznym węgiel ma ponad 5-procentowy udział. Finansowane mają być natomiast projekty tych koncernów zmierzające do transformacji energetycznej. Już dzisiaj ten próg wyznaczony przez ING wynosi 10 proc.

Zdajemy sobie sprawę, że realizacja celów Porozumienia Paryskiego to również kwestia wyboru czego dłużej nie będziemy finansować, zwłaszcza gdy dostępne są dobre alternatywy. Podejmujemy ten krok jako element naszych ambicji wspierania transformacji energetycznej – komentuje wiceprezes ING Koos Timmermans.

REKLAMA

Holenderski bank zapowiedział jednocześnie przejście wyłącznie na energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych do roku 2020.

– Magicznym słowem jest elektryfikacja. To jedyny sposób, aby zwiększać zapotrzebowanie na energię ze źródeł odnawialnych jako substytutu paliw kopalnych. Ta zmiana ma miejsce – samochody elektryczne to doskonały przykład – komentuje ING.

W ciągu pięciu lat, do roku 2015, holenderskie banki i instytucje ubezpieczeniowe miały przeznaczyć na sektor związany z wydobyciem i przetwarzaniem paliw kopalnych w sumie niemal 30 mld dolarów, a największy udział w tym miał właśnie ING, który na inwestycje związane z paliwami kopalnymi miał wydać 25 mld dolarów. W tym samym czasie holenderski bank miał wydać tylko 2,8 mld dolarów na inwestycje w energetykę niskoemisyjną.

ING to już kolejny bank, który przyjął politykę wycofywania się z finansowania inwestycji w energetyce węglowej.  Możliwość kredytowania takich inwestycji mocno ograniczają instytucje finansowe związane z Unią Europejską, a deklaracje o wycofaniu się z sektorów związanych z węglem złożyły m.in. Societe Generale (właściciel m.in. Eurobanku), Credit Agricole, BNP Paribas, Allianz, Aegon czy Bank of America, a także potężne norweskie państwowe fundusze emerytalne.

Z kolei przejście na energię ze źródeł odnawialnych w perspektywie paru lat zapowiedzieli inni potentaci globalnej branży finansowej, m.in. Morgan Stanley, JP Morgan Chase, Citigroup. Goldman Sachs, Bank of America, Commerzbank czy Credit Agricole.

Decyzje ING są zresztą zbieżne z kierunkiem wytyczonym przez holenderskie władze. W 2015 roku o rezygnacji z produkcji energii z węgla zdecydował holenderski parlament. Więcej na ten temat w artykule: Parlament Holandii chce wyłączenia wszystkich elektrowni węglowych.

red. gramwzielone.pl