Polska ma najniższy udział połączeń transgranicznych w UE

Polska ma najniższy udział połączeń transgranicznych w UE
nayukim, flickr cc

Komisja Europejska przedstawiła kolejny raport na temat implementacji projektu unii energetycznej, proponując m.in. nowe cele w zakresie transgranicznych połączeń miedzy krajami Unii Europejskiej. Jak na razie najdalej od realizacji celów wyznaczonych przez KE jest Polska, która posiada w tym zakresie najmniej rozwiniętą infrastrukturę.  

Prezentując raport o stanie realizacji unii energetycznej, przedstawiciele Brukseli w piątek podkreślili konieczność rozwoju połączeń energetycznych między poszczególnymi krajami Unii Europejskiej, wyznaczając cel przynajmniej 15-proc. udziału połączeń transgranicznych w systemach energetycznych poszczególnych państw UE.

Komisja chce promować zacieśnianie energetycznych więzi między poszczególnymi krajami Unii Europejskiej wspierając finansowo transgraniczne połączenia, które zebrano na liście tzw. Projects of Common Interest (PCS).

REKLAMA

Realizacja zebranych tam inwestycji ma przybliżyć Unię do realizacji celów polityki energetyczno-klimatycznej na rok 2030. Lista PCS zawiera 173 projekty, z  czego 110 dotyczy elektroenergetyki i inteligentnych sieci, 53 to projekty gazowe, a 6 to projekty związane z ropą naftową. Ponadto na liście uwzględniono po raz pierwszy 4 transgraniczne projekty związane z emisjami CO2.

Projekty na liście PCS zyskają dostęp do unijnego finansowania w wysokości 5,35 mld euro w ramach instrumentu Łącząc Europę (Connecting Europe Facility, CEF) – funduszu z budżetem 30 mld euro na rozwój projektów energetycznych, transportowych czy cyfrowych w latach 2014-2020. „Polskie” projekty PCS można znaleźć pod tym linkiem.

REKLAMA

Nasz kraj może mieć problem z wywiązaniem się z realizacji celu połączeń transgranicznych. Komisja Europejska szacuje udział połączeń transgranicznych w systemie elektroenergetycznym naszego kraju tylko na 4 proc., w tym wliczając połączenie LitPol Link z Litwą. To najniższy poziom w całej Unii Europejskiej.  

Jakie mogą być konsekwencje niskiego poziomu połączeń transgranicznych w polskim systemie elektroenergetycznym? – Ograniczenia w możliwości importu energii elektrycznej mogą skutkować dużymi i niespodziewanymi skokami w okresie szczytowego zapotrzebowania – np. w czasie fali letnich upałów – zauważa Komisja Europejska.

Do stanowiska Komisji Europejskiej w zakresie konieczności rozbudowy połączeń transgranicznych jeszcze w piątek ustosunkował się krajowy operator sieci przesyłowych Polskie Sieci Elektroenergetyczne, oceniając, że „Komisja Europejska faworyzuje model paneuropejskiego jednotowarowego rynku energii elektrycznej” i podkreślając konieczność rozwijania mechanizmów rynku mocy w celu zabezpieczenia zdolności wytwarzania energii.

Ceny energii elektrycznej przestały być efektywnym bodźcem stymulującym inwestycje w moce wytwórcze albo ich wycofania. Stało się tak w wyniku wykorzystania  do rozwoju OZE  mechanizmów wsparcia redukujących koszty stałe (przyczyniającego się do długookresowego spadku cen przy rosnącej ich zmienności), podejmowania decyzji regulacyjnych takich jak m.in. uwzględnianie cen maksymalnych, a także z uwagi na niestabilność regulacji i niepewność otoczenia – w efekcie pojawił się problem z zapewnieniem wystarczalności generacji. Sposobem na zmniejszenie ryzyka niewystarczalności mocy wytwórczych są mechanizmy mocowe, a w szczególności rynek mocy. Regulacje KE nie powinny zatem stanowić barier do jego powstania i rozwoju – oceniło PSE. 

red. gramwzielone.pl