2 lata rządu PiS: Polska liderem w odchodzeniu od węgla i sukces w OZE

2 lata rządu PiS: Polska liderem w odchodzeniu od węgla i sukces w OZE
Wicepremier Mateusz Morawiecki. Fot. Ministerstwo Rozwoju

Takie opinie mogliśmy usłyszeć od ministrów rządu Beaty Szydło, którzy prezentowali swoje osiągnięcia po dwóch latach działalności. Wicepremier Mateusz Morawiecki zapewnił, że najszybciej w Europie odchodzimy od węgla. Chwilę później minister energii Krzysztof Tchórzewski chwalił się realizowanymi inwestycjami w nowe elektrownie węglowe, których budujemy obecnie najwięcej w całej Unii Europejskiej.

Podczas dzisiejszej prezentacji swoich dokonań i stanu polskiej gospodarki wicepremier i minister rozwoju oraz finansów Mateusz Morawiecki zapewniał, że „my od tego węgla odchodzimy w tempie najszybszym w Europie”. Mówił, że Polska zmniejszyła swoje uzależnienie od węgla w ciągu 15 lat o 15 proc., a Niemcy tylko o 8 proc.

Naszych zachodnich sąsiadów minister Morawiecki nazwał zresztą „najbardziej brudnym węglowym krajem”, wskazując, że 7 z 10 najbardziej emisyjnych elektrowni węglowych w UE znajduje się właśnie w Niemczech.

REKLAMA

Ministrowi Morawieckiemu w wygłoszeniu takiej opinii nie przeszkodził najwyraźniej fakt, że obecnie udział energetyki węglowej w niemieckim miksie energii elektrycznej wynosi około 40 proc., podczas gdy udział źródeł odnawialnych sięga już niemal 38 proc.

Tymczasem udział OZE w polskim miksie wytwarzania energii elektrycznej oscyluje wokół 10 proc., a udział elektrowni węglowych sięga około 80 proc.

Ponadto Polski rząd blokuje wszelkie inicjatywy podejmowane na forum Unii Europejskiej, których celem jest implementowanie ambitniejszych zasad unijnej polityki energetyczno-klimatycznej. Natomiast na arenie krajowej obecnie priorytetem polskiego rządu w obszarze energetyki jest wdrożenie rynku mocy, który – poprzez opłaty doliczane do rachunków za energię – pownien wspierać finansowo głównie operatorów elektrowni węglowych. 

REKLAMA

Minister Morawiecki zapewnił dzisiaj, że polski rząd chce odchodzić od uzależnienia od węgla, jednak zaznaczył, że musimy mieć na względzie „gigantyczne obciążenie w miksie energetycznym z przeszłości” oraz konieczność utrzymania konkurencyjności gospodarki poprzez zabezpieczenie niskich cen energii.

Podczas, gdy minister Morawiecki mówił, że jesteśmy europejskim liderem w odchodzeniu od energetyki opartej na węglu, minister energii Krzysztof Tchórzewski wyliczał kolejne inwestycje w nowe elektrownie węglowe, które firmuje rząd.

Minister Tchórzewski zapewniał, że polityka obecnego rządu w zakresie OZE to pasmo sukcesów, które wynikają z rozwijania klastrów energii oraz energetyki prosumenckiej. Ocenił przy tym rozwój instalacji prosumenckich jako „geometryczny” i stwierdził, że nowy system rozliczeń dla prosumentów „znajduje coraz szersze uznanie”.

O ile jednak obecny rozwój energetyki odnawialnej w Polsce bazuje rzeczywiście głównie na inwestycjach prosumenckich, o tyle w tym roku większe instalacje są przyłączane do sieci sporadycznie. Na razie brakuje nowych przyłączeń mających być konsekwencją nowego systemu wsparcia dla OZE i trudno wskazać na konkretne inwestycje realizowane w następstwie wdrożenia regulacji dedykowanych klastrom energii.

Nowy system wsparcia w postaci aukcji, który przyjęto w nowelizacji ustawy o OZE z czerwca 2016 r. nadal trudno uznać za gotowy. Z powodu konieczności doprecyzowania zasad wyliczania pomocy publicznej w tym mechanizmie, kilka tygodni temu rząd zablokował  możliwość przeprowadzenia kolejnych, tegorocznych aukcji, mimo, że wcześniej takie aukcje przewidywał.

Obecne zamieszanie wokół nowego systemu wsparcia dla OZE, a także rosnące problemy producentów energii odnawialnej, którzy działają w dotychczasowym systemie zielonych certyfikatów, dzisiaj nie przeszkodziły bynajmniej ministrowi Tchórzewskiemu w stwierdzeniu, że „zainteresowanie energetyką odnawialną po zmianie przez rząd sposobu jej funkcjonowania przerosło oczekiwania”. 

red. gramwzielone.pl