ME: Nadal bez zgody Brukseli na rynek mocy

ME: Nadal bez zgody Brukseli na rynek mocy
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Przedwczoraj minister energii Krzysztof Tchórzewski poinformował, że projekt ustawy o rynku mocy w przyszłym tygodniu w końcu trafi do I czytania w Sejmie, co mogłoby sugerować zakończenie rozmów prowadzonych na ten temat z Komisją Europejską. Wczoraj ME poinformowało jednak , że decyzje w tej sprawie przez KE nie zostały jeszcze podjęte.

Rozpoczęcie procedowania w Sejmie przygotowanego przez rząd projektu ustawy o  rynku mocy było już kilkakrotnie odwlekane. Powód to konieczność uzgodnienia nowych regulacji, zawierających elementy pomocy publicznej, z Komisją Europejską.

Rynek mocy to mechanizm mający stanowić dodatkowe źródło wynagrodzenia dla państwowych koncernów energetycznych w zamian za gotowość do zaoferowania w razie potrzeby określonych mocy elektrowni.

REKLAMA

Za tą gotowość zapłacić mają odbiorcy energii w postaci tzw. opłaty mocowej doliczanej do rachunków za energię. W sumie w skali roku wydatki na ten cel, na które zrzucą się odbiorcy energii, mają wynosić nawet kilka miliardów złotych.

Ponieważ rynek mocy to nic innego jak subsydiowanie ze środków publicznych określonych przedsiębiorstw, zgodę na wdrożenie takich regulacji – mogących naruszać unijne zasady pomocy publicznej – powinna wyrazić Komisja Europejska.

Sytuację dodatkowo komplikuje proponowane przez KE kryterium maksymalnej emisyjności na poziomie 550 g CO2/kWh.

REKLAMA

Ta regulacja nie została jednak jeszcze przyjęta i na razie jest częścią propozycji zawartych w projekcie tzw. Pakietu zimowego, który ma określić ramy unijnej polityki energetycznej po roku 2020. Przyjęcie takiego kryterium, bez dodatkowych ustępstw na rzecz Polski, w praktyce wykluczyłoby jednak możliwość subsydiowania polskiej energetyki opartej na węglu.

Na razie Komisja Europejska może uzależniać zgodę na rynek mocy w Polsce od określonych działań i decyzji polskiego rządu – np. takich jak określenie przez ME perspektywy na redukowanie udziału węgla w naszym miksie energetycznym.

Podana w tym tygodniu przez ministra Tchórzewskiego informacja o skierowaniu projektu ustawy o rynku mocy do prac w Sejmie mogłaby sugerować zakończenie rozmów z Brukselą.

Ministerstwo Energii poinformowało jednak, że „prace w ramach prenotyfikacji projektu ustawy o rynku mocy znajdują się na zawansowanym etapie, jednak formalna zgoda KE nie została jeszcze udzielona”

– Należy podkreślić, że z uwagi na kompleksowość tematyki, która obejmuje wprowadzenie zmian na rynku energii, prenotyfikacja stanowi złożony i trudny proces uzgadniania poszczególnych rozwiązań programu zgłoszonego KE. Równolegle do rozmów z KE trwa proces legislacyjny projektu ustawy o rynku mocy. Rozwiązania w nim zaproponowane wejdą w życie dopiero po wydaniu decyzji notyfikacyjnej, akceptującej ich ostateczny kształt – informuje resort energii. 

red. gramwzielone.pl