Blockchain wkracza do energetyki. Pomoże prosumentom i energetyce rozproszonej
Jak na razie rozwojowi energetyki rozproszonej, bazującej na małych źródłach OZE, nie sprzyja konstrukcja rynku energetycznego, którego obecny kształt nadal odzwierciedla głównie potrzeby dużej energetyki bazującej na scentralizowanym wytwarzaniu. Jaskółką zmian jest pierwsza w Europie transakcja na rynku energii w ramach mechanizmów blockchain. Podobnie jak energetyka bazująca na rozproszonych, mniejszych źródłach wytwarzania, nowy system rozliczeń jest również rozproszony i nie ma w nim centralnych jednostek nadzorujących realizowane transakcje.
W ubiegłym tygodniu europejskie koncerny energetyczne E.ON i Enel przeprowadziły pierwszą transakcję na rynku energetycznym, korzystając z technologii blockchain.
– Technologia blockchain umożliwia zawieranie transakcji sprzedaży energii bezpośrednio, w czasie kilku sekund, co w innych przypadkach wymaga centralnego pośrednika. Dzięki bezpośredniej sprzedaży, która nie wymaga takich dodatkowych partnerów, zostanie obniżony koszt zakupu energii. Na redukcji kosztów w przyszłości skorzystają odbiorcy końcowi – zapewnia E.ON.
Zdecentralizowany model sprzedaży energii E.ON testował od ubiegłego roku w ramach platformy E.ON Future Lab. Jego podstawą jest sprzedaż w ramach sieci peer-to-peer utworzonej przez firmę Ponton działającą w branży IT.
E.ON był jednym z europejskich koncernów energetycznych, które w maju br. utworzyły inicjatywę „Enerchain”, której celem jest tworzenie podstaw zdecentralizowanego handlu energią w Europie.
– Enerchain to dobry przykład otwartej, wielosektorowej współpracy. Wierzymy w ogromny potencjał, który blockchain daje nowemu systemowi w energetyce i naszym klientom – zapewnia Matthew Timms, CDO w E.ON.
E.ON i Enel to doskonałe przykłady tego, jak koncerny energetyczne dostosowują się do zmian na rynku energetycznym, który staje się coraz bardziej zdecentralizowany i bazujący na odnawialnych źródłach energii.
E.ON w ubiegłym roku wydzielił ze swojego biznesu konwencjonalne, wielkie elektrownie, skupiając się na rozwoju OZE oraz usług dla odbiorców końcowych, w tym w zakresie magazynów energii czy elektromobilności.
Z kolei Enel to jeden z największych na świecie inwestorów w sektorze odnawialnych źródeł energii, uruchamiający co roku nowe elektrownie OZE o potencjale około 2 GW.
– Cel to dalsza decentralizacja rynku energii i ograniczenie kosztów dla klientów E.ON – zapewnia niemiecki koncern.
Blockchain to technologia, która również świetnie nadaje się do rozliczania transakcji na rynku energetycznym, realizowanych między mniejszymi producentami energii – np. gospodarstwami domowymi, a odbiorcami, którzy mogą kupować od nich energię.
Bazuje na sieci peer-to-peer, omijającej centralne serwery i instytucje nadzorujące prowadzenie wymiany handlowej. Dzieki blockchain każdy komputer w sieci może brać udział w przesyłaniu i uwierzytelnianiu transakcji, bez konieczności udziału centralnej giełdy.
Przy tych cechach blockchain ma zachowywać pełne bezpieczeństwo, a system sam ma wychwytywać nieautoryzowane transakcje.
Działania w kierunku uruchomienia zdecentralizowanego handlu energią podjął też inny europejski koncern energetyczny Vattenfall, który uruchomił w ubiegłym roku w Holandii projekt zmierzający do wypracowania narzędzi umożliwiających małym producentom energii dzielenie się nią z innymi uczestnikami rynku.
Nad zastosowaniem technologii blockchain w rozliczeniach za ładowanie samochodów elektrycznych pracuje niemiecki koncern innogy. Projekt realizowany we współpracy ze startupem Slock.it zakłada, że każdy samochód będzie mieć wbudowane oprogramowanie umożliwiające zdalne rozliczanie się za sesje ładowania, z wykorzystaniem kryptowalut.
W USA nad systemem rozliczania sprzedaży i kupna energii w ramach blockchain pracuje m.in. Tesla. Inna amerykańska firma LO3 Energy pracuje nad zdecentralizowanym systemem, w którym rozliczenia za energię będą prowadzone również w kryptowalucie. Ta sama firma wdraża w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn pilotaż mający pokazać możliwości sąsiedzkiej sprzedaży energii z wykorzystaniem technologii blockchain. W tym celu na dachach pięciu budynków biorących udział w projekcie zainstalowano systemy fotowoltaiczne i połączono je w ramach wspólnej sieci.
W sierpniu br. japoński koncern TEPCO zainwestował 3 mln euro w niemiecki startup Conjoule rozwijający platformę handlu energią w ramach blockchain. Niemcy zabrali w ramach pierwszej rundy pozyskiwania kapitału w sumie 4,5 mln euro.
Conjoule chce uruchomić komercyjną wersję swojej platformy w przyszłym roku, udostępniając ją na razie w Niemczech i Holandii, a być może również w Wielkiej Brytanii i Austrii.
W Australii blockchain wdraża w energetyce firma Power Ledger, która w oparciu o tą technologię buduje platformę mającą ułatwić handel energią między odbiorcami i rozproszonymi wytwórcami.
Tylko wytwórców energii z domowych instalacji fotowoltaicznych w Australii jest już ponad 1,5 mln, a coraz częściej korzystają oni z domowych magazynów energii, które dają elastyczność, umożliwiając np. zwiększanie zarobków na oddawaniu energii do sieci w czasie, gdy jest ona najdroższa.
Mechanizm wdrażany przez Power Ledger bazuje na wynagradzaniu producentów energii w kryptowalucie.
Australijska firma pozyskuje środki na rozwój swojego biznesu, sprzedając swoją kryptowalutę w ramach tzw. initial coin offering (ICO), w ten sposób gromadząc fundusze liczone w dziesiątkach milionów dolarów.
Power Ledger współpracuje już z lokalnymi dostawcami energii z Australii i Nowej Zelandii, a jego oferta ma również objąć rozliczenia związane z ładowaniem samochodów elektrycznych.
W przyszłości systemy tworzone z wykorzystaniem blockchain mogą ułatwić i uatrakcyjnić kolektywne inwestycje w dachowe instalacje fotowoltaiczne montowane w budynkach, których mieszkańcy staną się współwłaścicielami tych instalacji i którzy będą mogli zarabiać na sprzedaży nadwyżek energii.
Wykorzystane oprogramowanie ma realizować transakcje optymalnie, decydując np. o tym, czy w danym momencie produkowaną energię bardziej opłaca się skonsumować samemu, w tym ładując samochód elektryczny lub magazyn energii, czy odsprzedać ją do sieci.
Energetyka odnawialna idzie na rynek. Blockchain może jej w tym bardzo pomóc.
red. gramwzielone.pl / Piotr Pająk