Kolejny finansowy potentat chce mieć energię tylko z OZE

Kolejny finansowy potentat chce mieć energię tylko z OZE
Fot. Raysonho, flickr cc

Citigroup dołączył do grona największych na świecie instytucji finansowych i przedsiębiorstw, które zadeklarowały przejście na energię pochodzącą wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Amerykański bank zadeklarował jednocześnie, że przeznaczy 100 mld dolarów na finansowanie inwestycji związanych z czystą energią i zrównoważonym rozwojem.

Potentat finansowy Citigroup przyjął przy tym dosyć ambitny harmonogram. Zamierza zaspokajać swoje zapotrzebowanie na energię wyłącznie ze źródeł odnawialnych już w roku 2020.

Citigroup to kolejny gigant globalnego rynku finansowego, który zadeklarował przejście na energię odnawialną.

REKLAMA

W ubiegłym miesiącu dołączenie do grona instytucji, które będą zasilane energią pochodzącą w całości z OZE, zadeklarował JPMorgan Chase. – Biznes musi przejąć przywództwo w tworzeniu rozwiązań, które chronią środowisko i sprzyjają gospodarce – komentował Jamie Dimon, CEO amerykańskiego banku.

JPMorgan Chase ma przejść na zieloną energię do roku 2020 – nie tylko dzięki umowom PPA zawieranym z jej producentami, ale również dzięki własnej generacji z OZE. W swoim centrum biznesowym w Columbus w Ohio zainstaluje systemy fotowoltaiczne o łącznej mocy 20 MW, które mają produkować energię w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu niemal 3,3 tys. amerykańskich gospodarstw domowych. Ponadto JPMorgan Chase ma zbudować kolejną elektrownię fotowoltaiczną o mocy 7 MW, która powstanie w Plano w Teksasie, a mniejsze instalacje PV mają powstać w Kalifornii i New Jersey.

Wcześniej deklaracje o przejściu wyłącznie na energię odnawialną złożyli inni potentaci z Wall Street – m.in. Goldman Sachs czy Bank of America. Podobne deklaracje złożyli też m.in. Facebook, Apple, Google, HP, General Motors, Nestle, Philips, H&M, Commerzbank, Credit Agricole, UBS, ING, Aviva, BMW, Bloomberg, Johnson & Johnson, Microsoft, Nike, Unilever czy Walmart.

Działania inwestycji finansowych w zakresie energetyki i klimatu to również wycofywanie się z finansowania inwestycji związanych z paliwami kopalnymi. W ubiegłym roku JPMorgan Chase zadeklarował, że wycofa się z finansowania projektów związanych z wydobyciem węgla czy inwestycji w elektrownie węglowe. Podobne decyzje podjęły dotąd inne instytucje finansowe, m.in. Deutsche Bank, Societe Generale (właściciel m.in. Eurobanku), Credit Agricole, BNP Paribas, Allianz, Aegon, ING czy Bank of America.

REKLAMA

W tym tygodniu 100 inwestorów zarządzających funduszami wartymi ponad bilion dolarów zaapelowało do największych banków świata o wyjście poza schematy business-as-usual i bardziej zdecydowane działania proklimatyczne, m.in. poprzez poszerzenie informacji o ryzykach finansowych wynikających ze zmiany klimatu.

Inicjatywa non-profit koordynowana przez ShareAction i Boston Common Asset wzywa banki do pogłębienia oceny ryzyk klimatycznych w czterech obszarach – strategii i jej wdrożenia, zarządzania ryzykiem, produktów bankowych związanych z sektorem niskowęglowym i współpracy publicznej w zakresie zmian klimatu.

W lipcu br. kierowany przez Bloomberga ośrodek Task Force on Climate-related Financial Disclosures (TCFD) opublikował zestaw rekomendacji, które mają pomóc ustandaryzować raportowanie finansowe w zakresie ryzyk klimatycznych. Rekomendacje zostały przedstawione na tegorocznym spotkaniu przywódców G20 w Hamburgu i włączone do jego konkluzji.

Wśród sygnatariusz apelu są szefowie takich instytucji jak Allianz SE, Accenture, Aviva, AXA, Bank of America, BNP Paribas, DuPont, EDF Group, EY Global Limited, HSBC, ING, KPMG International, London Stock Exchange Group, Moody’s Corporation, PepsiCo Inc., Royal Dutch Shell plc, PWC, Unilever czy Volia.

Zmiana klimatu oznacza dla globalnego rynku ryzyka i szanse, które nie mogą pozostać niezauważone. Dlatego standardy informowania w tym zakresie są tak ważne. Opublikowane rekomendacje dają inwestorom narzędzia do adekwatnej oceny tych zjawisk. Ponad 100 firm, z kapitalizacją ponad 3,3 bilionów dolarów oraz firmy odpowiedzialne za aktywa o wartości ponad 24 bilionów dolarów, poparły te inicjatywę i zachęcają pozostałych, aby do nich dołączyli – komentował Michael R. Bloomberg.

Jak szacują eksperci ShareAction i Boston Common Asset, do 2030 roku inwestycje niezbędne do powstrzymania wzrostu globalnej temperatury do 2 stopni Celsjusza muszą wynieść nawet 93 biliony dolarów. W tym procesie udział prywatnego kapitału jest niezbędny.

red. gramwzielone.pl