Klastry energii, czyli eksperyment na żywym organizmie (wywiad)

Klastry energii, czyli eksperyment na żywym organizmie (wywiad)
Arnold Rabiega, prezes Krajowego Instytutu Energetyki Rozproszonej

 Klastry mogą być ciekawym kierunkiem rozwoju dla energetyki rozproszonej, o ile zmienione zostaną zasady gry, które zostały stworzone stricte dla energetyki scenatralizowanej  mówi w wywiadzie na temat obecnego stanu rynku klastrów energii oraz stojących przed nimi wyzwań Arnold Rabiega, prezes Krajowego Instytutu Energetyki Rozproszonej (KIER). 

Gramwzielone.pl: Idea klastrów energii, którą promuje Ministerstwo Energii, znajduje odzwierciedlenie w coraz większej ilości tego rodzaju podmiotów, które powstają w naszym kraju. Na razie poszczególne klastry nie wychodzą jednak poza sferę deklaracji i porozumień. Od czego będzie zależeć ich powodzenie?

Arnold Rabiega, KIER: – Powodzenie klastrów będzie zależeć od trzech najistotniejszych czynników, z których jeden jest niestety zupełnie od nich niezależny. Pierwszym jest przygotowanie przez klaster dobrej umowy klastra, która tworzy wewnętrzne zasady niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania na każdym etapie. Drugim jest stworzenie odpowiedniej, ambitnej, ale realnej strategii rozwoju klastra, która zakłada coraz lepszą realizację postawionych przed klastrem celów. Tego drugiego kryterium nie uda się niestety spełnić, jeżeli główną i niestety dosyć częstą motywacją do założenia klastra jest jedynie chęć zdobycia dotacji czy innych benefitów. Trzecim, bardzo istotnym czynnikiem są warunki, jakie stworzone zostaną przez legislatora. 

REKLAMA

Na dzień dzisiejszy nie ma oficjalnych informacji dotyczących mechanizmów, za pomocą których klastry miałyby stanowić atrakcyjną alternatywę dla działalności poza klastrowej. Założenia dotyczące sprzedaży energii w lokalnym łańcuchu dostaw są oczywiście słuszne, ale póki co nie mają żadnego umocowania w rzeczywistości. 

Jak od strony formalnej powinien wyglądać klaster? Jakie klauzule powinny znaleźć się w umowach będących jego podstawą? 

– Klaster energii powinien opierać się przede wszystkim na dobrej, przemyślanej umowie klastra. Większość klastrów na dzień dzisiejszy funkcjonuje w oparciu o coś na wzór listu intencyjnego mającego charakter luźnej deklaracji o chęci współpracy w ramach klastra i obszarze funkcjonowania. Jest to oczywiście zgodne z bardzo niekonkretną definicją ustawową klastra energii, ale niewystarczające do funkcjonowania w warunkach gospodarczych.

Kwestia kształtu umowy jest zagadnieniem dosyć rozległym i stosunkowo zindywidualizowanym, dlatego ciężko będzie mi odpowiedzieć na to pytanie trzymając się konwencji wywiadu. Szczegółowo te i inne kwestie dotyczące zasad konstruowania klastrów i ich strategii będziemy omawiać 26 września podczas organizowanego przez nas szkolenia o praktycznych aspektach funkcjonowania klastrów energii.

Krajowy Instytut Energetyk Rozproszonej jest jednym z autorów publikacji „Koncepcja funkcjonowania klastrów energii w Polsce”, które zamówiło Ministerstwo Energii. Jakie wnioski płyną z tego opracowania i jaki optymalny model klastra się z niego wyłania?

– Najważniejszy wniosek jest taki, że klastry mogą być ciekawym kierunkiem rozwoju dla energetyki rozproszonej, o ile zmienione zostaną zasady gry, które zostały stworzone stricte dla energetyki scenatralizowanej. W ramach dosyć obszernej ekspertyzy zaproponowaliśmy szereg rozwiązań mogących mieć pozytywny wpływ na rozwój klastrów oraz ich wdrażanie. Cieszę się, że wiele z nich znajduje dzisiaj odzwierciedlenie w działaniach Ministerstwa Energii. 

REKLAMA

Ministerstwo Energii chce wyselekcjonować modelowe klastry, które będą mogły liczyć na jego wsparcie. Jakie korzyści mogą wiązać się z otrzymaniem certyfikatu ME i jak wygląda procedura selekcji?

– Certyfikacja to na pewno ważne narzędzie dla Ministerstwa Energii, które na tej podstawie będzie mogło rozeznać się w zakresie stanu zaawansowania rozwoju funkcjonujących klastrów energii. Z całą pewnością certyfikacja to także pomysł na wybór klastrów, których główne założenia rzeczywiście wykraczają poza zdobycie dotacji. Jeżeli chodzi o korzyści z certyfikatu dla samych klastrów, to ciężko mi się w tej kwestii wypowiadać. Klastry energii to wciąż eksperyment na żywym organizmie.

Co może zrobić jeszcze sam resort energii, aby idea klastrów okazała się sukcesem? 

– Myślę, że podstawa to dobre i stabilne warunki, które pozwolą jednoznacznie zdefiniować atrakcyjność biznesową klastrów. Chodzi o mechanizmy, które pozwolą ustalić, jak dokładnie zmieniać się będzie biznes podczas funkcjonowania w klastrze energii. To w zupełności wystarczy.

Ostatnio NFOŚiGW ogłosił dedykowane klastrom konkursy na unijne dofinansowanie. Czy warto się o nie starać i jakie wymogi trzeba spełnić, aby pozyskać dofinansowanie z tych programów?

– Wymogi są dosyć zbliżone do tych dotyczących konkursu Ministerstwa Energii. Z całą pewnością warto też się starać o dodatkowe środki na realizację inwestycji. Problem leży tylko w realności deklarowanej chęci finansowania przedsięwzięć w ramach klastra. Skąd mogę wiedzieć, czy dana inwestycja będzie dobra dla klastra czy nie, jeżeli nie wiem, na jakich wartościach oprzeć swój model finansowy? 

W mojej ocenie nie jest to jeszcze czas, w którym powinniśmy wdrażać dofinansowania dla klastrów, ale skoro już są, to być może warto z nich skorzystać.

red. gramwzielone.pl


Portal Gramwzielone.pl jest patronem medialnym szkolenia „Energetyka 2.0. Klastry energii w praktyce”, które odbędzie się 26 września br. w Warszawie. Więcej o szkoleniu (link).