UE i Szwajcaria połączą systemy handlu emisjami

UE i Szwajcaria połączą systemy handlu emisjami
Pranavian, flickr cc

Unia Europejska i Szwajcaria wykonały krok w kierunku ujednolicenia swoich systemów handlu emisjami CO2, które stanowią dla obu obszarów główne narzędzie w polityce klimatycznej, mające skłonić poszczególne sektory gospodarki do przechodzenia na mniej emisyjne technologie.

Dzięki porozumieniu między Unią Europejską i rządem Szwajcarii unijni emitenci będą mogli kupować i sprzedawać swoje pozwolenia współpracując z podmiotami szwajcarskimi.

Komisja Europejska informuje, że negocjacje ze stroną szwajcarską toczyły się w tej sprawie od 2010 r. Draft porozumienia sporządzono już na początku ubiegłego roku jednak jego sfinalizowanie wstrzymywało dotąd oczekiwanie na szwajcarskie referendum.  

REKLAMA

Teraz Bruksela ostatecznie sfinalizowała swoje propozycje, które muszą jeszcze zaakceptować unijni ministrowie oraz Parlament Europejski. Nowe reguły systemu ETS powinny wejść w życie od początku roku następującego po roku, w którym dokonano ratyfikacji. KE ocenia w komunikacie, że nie powinno to nastąpić wcześniej niż w roku 2019.

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji jest kluczowym elementem polityki Unii Europejskiej na rzecz walki ze zmianą klimatu oraz jej podstawowym narzędziem służącym do zmniejszania emisji gazów cieplarnianych.Obejmuje około 11 tys. europejskich elektrowni oraz energochłonnych przedsiębiorstw, nakładając na nie dodatkowe koszty wynikające z emisji CO2. 

REKLAMA

W 2014 r. szefowie państw UE zgodzili się na ograniczenie na poziomie unijnym średniej emisji gazów cieplarnianych o 40 proc. do roku 2030.

System polega na wprowadzeniu limitu łącznych emisji niektórych gazów cieplarnianych emitowanych przez instalacje objęte mechanizmem ETS. 

W ramach wyznaczonego pułapu firmy otrzymują lub kupują uprawnienia do emisji, którymi mogą handlować zgodnie ze swoimi potrzebami. Mogą też kupować ograniczone ilości międzynarodowych jednostek emisji pochodzących z projektów mających na celu ograniczenie zużycia energii na całym świecie. Ograniczenie całkowitej liczby dostępnych uprawnień do emisji gwarantuje, że osiągają one pewną rynkową wartość – obecnie wynoszącą niewiele ponad 5 euro w przeliczeniu na tonę emisji CO2.

Co roku każde przedsiębiorstwo musi umorzyć liczbę przydziałów wystarczającą na pokrycie jego całkowitych emisji. W przeciwnym wypadku nakładane są kary. Jeżeli przedsiębiorstwo zmniejszy swoje emisje, może zatrzymać dodatkowe uprawnienia w celu pokrycia swoich potrzeb w przyszłości albo sprzedania ich innemu przedsiębiorstwu, któremu tych uprawnień zabrakło.

red. gramwzielone.pl