Branża OZE apeluje o prezydenckie weto

Branża OZE apeluje o prezydenckie weto
Prezydent Andrzej Duda. Fot. Kancelaria Prezydenta RP

Największe organizacje sektora odnawialnych źródeł energii zaapelowały do prezydenta, aby odmówił podpisania ustawy, która  jak wskazują – gdyby weszła w życie, ostatecznie doprowadzi do bankructwa większość niepublicznych operatorów OZE, w tym w szczególności z branży wiatrowej. Chodzi o nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii przyjętej ekspresowo przez Sejm w dniu 20 lipca i przez Senat w dniu 27 lipca 2017 roku.

Zrzeszająca organizacje z branży OZE Polska Rada Koordynacyjna Odnawialnych Źródeł Energii przypomina, że istotą zmiany przyjętej niedawno przez parlament jest ponad 6-krotne zredukowanie tzw. opłaty zastępczej, obecnie wynoszącej ok. 300 zł/MWh. W efekcie powiązania opłaty zastępczej ze średnią ważoną ceną transakcji z Towarowej Giełdy Energii (dziś to ok. 27-28 zł/MWh), opłata zastępcza wynosić będzie nie więcej niż 50 zł/MWh.

– Oznacza to, że bardzo niskie dziś ceny certyfikatów, nie dające szans operatorom na osiągnięcie  granicy rentowności, przez co najmniej 6 lat nie wzrosną do poziomu gwarantującego choćby tylko spłatę zaciągniętych na realizację tych inwestycji kredytów. Operatorzy OZE znajdą się w sytuacji trwałej nierentowności, uniemożliwiającej realizację obowiązków operatorskich i prowadzącej wprost do ich upadłości. Ogromne straty poniosą również banki kredytujące te inwestycje  ocenia PRK OZE.

REKLAMA

Branża OZE przypomina, że system certyfikatów został wprowadzony po to, aby wyrównywać operatorom OZE różnicę pomiędzy – powszechnie znanymi – kosztami wytwarzania energii, a ceną, jaką mogliby uzyskać na hurtowym rynku energii.

REKLAMA

Z porównania tych wskaźników łatwo obliczyć, że minimalne ceny certyfikatów powinny dziś przekraczać 180-200 zł/MWh. Tymczasem Ministerstwo gorąco popiera ideę ich zamrożenia na poziomie kilkakrotnie niższym na wiele lat, ignorując całkowicie dramatyczne jej skutki dla branży. Nie jest też w stanie przedstawić żadnych dowodów na poparcie tezy, iż obniżenie opłaty zastępczej zwiększy popyt na certyfikaty – czytamy w stanowisku PRK OZE.

Apelujący wyrażają swoje zastrzeżenia nie tylko co do istoty zmiany, ale także sposobu procedowania poselskiego projektu nowelizacji. – Poselski projekt, który zasadniczo zmienia zasady funkcjonowania niepublicznych producentów energii odnawialnej, nie zawierał oceny skutków regulacji, nie był konsultowany z branżą, która te skutki boleśnie odczuje, a także z Urzędem Regulacji Energetyki, który nawet nie został prawidłowo zawiadomiony o przyjęciu projektu do procedowania. Przedstawicieli branży nie dopuszczono do dyskusji w Sejmie, w czasie której podawane były błędne dane i informacje. Na ewentualne sprostowania zabrakło czasu, jako że ustawa została przyjęta w ekspresowym tempie 10 dni przez obydwie izby parlamentu.

Wszystkie organizacje wskazują, że na zmianie nie skorzystają ani mali ani wielcy przedsiębiorcy zaangażowani w OZE, a system zielonych certyfikatów, będący od kilku lat w kryzysie, ostatecznie straci swoją funkcję wsparcia odnawialnych źródeł energii w Polsce.

Apel do prezydenta wystosowała także Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji, niezwiązana bezpośrednio z energetyka odnawialną, wskazując m.in. że przyjęcie regulacji grozi trwałym wzrostem ratingów ryzyka regulacyjnego i inwestycyjnego w Polsce, co może oznaczać, że zmniejszy się dostępność środków na wszystkie inwestycje i co w konsekwencji wpłynie ujemnie na tempo rozwoju całej gospodarki.

red. gramwzielone.pl