Prokuratura zajęła się pierwszą aukcją dla OZE

Prokuratura zajęła się pierwszą aukcją dla OZE
Fot. Frederico Cintra, flickr cc

Podczas pierwszej aukcji dla inwestorów realizujących projekty OZE, która odbyła się w dniu 30 grudnia 2016 r., miały miejsce przerwy w dostępie do Internetowej Platformy Aukcyjnej, za pośrednictwem której była prowadzona aukcja. W efekcie część inwestorów nie mogła złożyć swoich ofert. Mimo zaistniałych problemów i skarg inwestorów Urząd Regulacji Energetyki uznał grudniową aukcję za ważną.

Teraz, jak informuje WysokieNapiecie.pl, problemami z dostępem do systemu umożliwiającego składanie ofert w aukcji z 30 grudnia 2016 r. zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która ma analizować sprawę pod kątem przestępstwa z art. 269 kodeksu karnego. Chodzi o utrudnianie lub zakłócanie dostępu do danych informatycznych administracji rządowej.

Przyczyną problemów, które wystąpiły w pierwszej aukcji – jak wskazuje WysokieNapiecie.pl – mógł być atak hakerski polegający na zablokowaniu systemu Internetowej Platformy Aukcyjnej poprzez zmasowane wysyłanie zapytań do systemu IPA.

REKLAMA

Internetowa Platforma Aukcyjna została wykonana, na podstawie przeprowadzonego przez URE przetargu, przez firmę Atos Polska SA (wcześniej AMG.net). Cena zaoferowana w przetargu wyniosła 3,683 mln zł brutto.

Jak informował wcześniej Urząd Regulacji Energetyki, przed pierwszymi aukcjami URE odnotował liczbę „poniżej 100 podmiotów”, które wniosły kaucję lub odpowiednie zabezpieczenia bankowe, co było warunkiem dopuszczenia do aukcji. Tymczasem aukcje z 30 grudnia wygrało w sumie 49 podmiotów, a kilkanaście złożonych ofert zostało unieważnionych ze względu na uchybienia formalne – w tym przez brak odpowiedniego podpisu.

Po przeprowadzeniu tej aukcji przedstawiciele URE i Ministerstwa Energii zapowiedzieli przygotowanie aukcji „dogrywkowych”, które dałyby szansę na złożenie ofert inwestorom, którzy nie mogli tego zrobić w dniu 30 grudnia. Jednak mimo, że od tych deklaracji minęło już kilka miesięcy, inwestorzy nadal nie znają terminu jej przeprowadzenia i nie wiedzą, czy zapowiedziana przez URE i ME aukcja w ogóle się odbędzie.

URE sygnalizował również konieczność wprowadzenia zmian w systemie Internetowej Platformy Aukcyjnej, aby na przyszłość wykluczyć ewentualne problemy.

REKLAMA

Podczas lutowego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu Górnictwa i Energii dyrektor Departamentu Źródeł Odnawialnych w URE Katarzyna Szwed-Lipińska informowała, że „każda zmiana zasad przeprowadzania aukcji wymaga dostosowania mechanizmów zastosowanych w Internetowej Platformy Aukcyjnej, pociągając za sobą konieczność przeprowadzenia prac analitycznych, uruchomienia i skutecznego rozstrzygnięcia postępowania przetargowego na wybór wykonawcy, przeprowadzenie wdrożenia zakończonego wielomodułowymi testami technicznymi i merytorycznymi systemu, a przede wszystkim wymaga zapewnienia odpowiedniego budżetu na sfinansowanie tych zmian”.

Natomiast ostatnio prezes URE Maciej Bando proponował na łamach „Rzeczpospolitej” wprowadzenie jawności aukcji oraz rozłożenie poszczególnych sesji aukcyjnych w czasie, aby w ten sposób zmniejszyć obciążenie systemu IPA.

Jednocześnie URE nadal nie wyjaśnił przyczyn problemów z dostępem do IPA, które odnotowano w dniu 30 grudnia 2016 r. Wysyłane wielokrotnie przez portal Gramwzielone.pl zapytania w tej sprawie pozostały bez odpowiedzi.

Na 2017 rok Ministerstwo Energii przewidziało organizację jednej aukcji – niezależnie od aukcji dogrywkowej – która ponownie powinna odbyć się w końcu roku. Na razie ME przyjęło rozporządzenie dotyczące cen referencyjnych, których nie będą mogli przekroczyć inwestorzy zgłaszający swoje oferty. Brakuje jednak innych kluczowych rozporządzeń, które pozwoliłyby inwestorom dostosować do zasad tegorocznych aukcji swoje plany inwestycyjne.

Problemem pozostają m.in. zasady łączenia inwestycyjnej i operacyjnej pomocy publicznej. Przyjęte w ustawie o OZE zasady systemu aukcyjnego w pierwszej aukcji faworyzowały inwestorów, którzy wcześniej otrzymali na swoje projekty pomoc inwestycyjną w postaci np. unijnej dotacji, wobec czego teoretycznie mogli zaoferować niższe ceny za sprzedaż energii niż inwestorzy, którzy nie otrzymali dotacji.

Nadal nie wiadomo, jak zostanie rozwiązana ta kwestia, jednak rozwiązań możemy spodziewać się w kolejnej nowelizacji ustawy o OZE, nad którą ma pracować Ministerstwo Energii.

red. gramwzielone.pl