Holendrzy inwestują w wirtualne elektrownie

Holendrzy inwestują w wirtualne elektrownie
EnergieAgentur.NRW, flickr cc

Holenderski koncern energetyczny Eneco ogłosił, że kupi 34 proc. udziałów w niemieckiej firmie Next Kraftwerke, działającej również w Polsce i rozwijającej sieć tzw. wirtualnych elektrowni umożliwiających zdalne zarządzanie podażą i popytem na energię.

Działający na europejskim rynku energii od 2009 r. Next Kraftwerke to jeden z największych w Europie operatorów wirtualnych elektrowni. Zarządza potencjałem produkcji na poziomie 2,8 GW, łącząc w sieć już ponad 4 tys. rozproszonych instalacji OZE. Spółka jest aktywna także w naszym kraju, działając pod marką Elektrownie Next.

Eneco to czołowy holenderski koncern energetyczny, szczególnie aktywny w obszarze odnawialnych źródeł energii. Obecnie holenderska firma realizuje m.in. projekt największego bateryjnego magazynu energii w Europie.

REKLAMA

Magazyn energii, który postawi w Niemczech Eneco we współpracy z Mitsubishi, ma dostarczać rezerwę dla sieci elektroenergetycznej. Jego moc sięgnie 48 MW, a pojemność wyniesie 50 MWh. Jak wylicza Eneco, tyle odpowiada dziennemu zapotrzebowaniu na energię generowanemu przez 5,3 tys. niemieckich gospodarstw domowych.

Eneco jest też m.in. dostawcą zielonej energii dla holenderskich kolei Nederlandse Spoorwegen (NS), które zadeklarowały przejście na 100 proc. energii z OZE.

Przejęcie udziałów w Next Kraftwerke przez Eneco wymaga jeszcze zgody niemieckiego regulatora Bundeskartellamt.

Wirtualna elektrownia to sieć zdecentralizowanych, średniej wielkości jednostek wytwórczych takie jak elektrownie na biomasę, jednostki skojarzonego wytwarzania ciepła i energii elektrycznej (CHP), farmy wiatrowe i parki fotowoltaiczne, ale też zbiór elastycznych odbiorców energii. Połączone ze sobą urządzenia są częściowo obsługiwane przez centralnie sterowaną wirtualną elektrownię. Tym samym pozostają niezależne operacyjnie, nie ma to też wpływu na strukturę własnościową instalacji – informuje polska spółka Elektrownie Next.

Celem wirtualnej elektrowni jest odciążenie sieci poprzez zrównoważone rozprowadzanie energii wytwarzanej przez poszczególne jednostki w okresach największego obciążenia. Energia ze wszystkich jednostek w ramach wirtualnej elektrowni sprzedawana jest przez jednego maklera na giełdzie energii.

REKLAMA

Autorzy koncepcji wirtualnych elektrowni zakładają, że w ten sposób będą one stopniowo przejmować rolę tradycyjnych elektrowni, sprzedając wyprodukowaną energię na rynkach hurtowych i ponosząc odpowiedzialność za stabilizowanie sieci.

Next Kraftwerke jako koncesjonowany i notowany na polskiej giełdzie energii TGE sprzedawca energii elektrycznej przejął wraz z utworzoną w ubiegłym roku spółką Elektrownie Next sprzedaż energii elektrycznej z polskich instalacji OZE poprzez elektrownię wirtualną Next Pool. 

Wirtualna elektrownia ma łączyć różne nośniki energii jak instalacje biogazu, wodne, fotowoltaiczne czy wiatrowe, aby w grupie zapewnić precyzyjną prognozę i sprzedaż wyprodukowanej w instalacjach zielonej energii.

W szczególności w dobrze regulowanych instalacjach jak np. biogazownie lub elektrownie wodne, inteligentne sterowanie w ramach elektrowni wirtualnej umożliwia przebicie przeciętnej miesięcznej ceny giełdowej i tym samym uzyskanie kwot przewyższających zwycięską ofertę na aukcji – informuje spółka Elektrownia Next.

Poprzez połączenie z systemem sterowania Next Kraftwerke i współpracę z kolegami z działu handlowego w Kolonii możemy w umowach zagwarantować naszym klientom wysokość przeciętnego miesięcznego wskaźnika giełdowego TGE Base. W ten sposób możemy również w odróżnieniu od tradycyjnych oferentów utrzymać na niskim poziomie koszty sprzedaży, którymi obciążamy naszych klientów. Dotychczasowa sprzedaż za pomocą zielonych certyfikatów obarczona była tą wadą, że ich ceny w minionych latach ulegały dużym wahaniom. Z kolei w naszym modelu sprzedaży właściciel instalacji wie już dzisiaj, jakie dochody osiągnie w najbliższych latach – komentuje Artur Łagodziński, dyrektor warszawskiego biura spółki Elektrownie Next.

Oprócz Niemiec i Polski Next Kraftwerke rozwija działalność również w Austrii, Belgii, Francji, Włoszech, Holandii i Szwajcarii.

Wywodząca się z Kolonii firma znalazła się ostatnio na prestiżowej liście Financial Times 1000 Europe’s Fastest Growing Companies, na miejscu 175, jako jedna z kilku firm z sektora energetycznego.

red. gramwzielone.pl