URE chce zmian w procedurze aukcji

URE chce zmian w procedurze aukcji
Prezes URE Maciej Bando. Fot. MMC Polska

Urząd Regulacji Energetyki ma wnioskować o zmiany w zasadach prowadzenia aukcji, które mają wynikać z doświadczeń wyniesionych przez regulatora z pierwszej, grudniowej aukcji. URE chce, aby najbliższa aukcja odbyła się jeszcze w pierwszym półroczu br.

Po aukcji, którą przeprowadzono w dniu 30 grudnia 2016 r. i w której z powodu problemów z dostępem do Internetowej Platformy Aukcyjnej niektórym inwestorom nie udało się zarejestrować swojej oferty, Ministerstwo Energii i URE zapowiedziały gotowość do przeprowadzenia aukcji „dogrywkowej”, jednak do tej pory rynek nie poznał jej terminu, ani warunków.

Teraz, jak podaje „Rzeczpospolita”, URE chce, aby kolejna aukcja odbyła się jeszcze w pierwszej połowie br. i postuluje wdrożenie zmian w zakresie towarzyszących jej procedur.

REKLAMA

Urząd chce m.in. przeprowadzić aukcje dla osobnych koszyków w nienakładających się na siebie terminach, co miałoby zmniejszyć ryzyko wystąpienia problemów, które w systemie IPA odnotowano podczas aukcji grudniowej. „RZ” dodaje, że URE pracuje nad zoptymalizowaniem oprogramowania systemu IPA. Po grudniowej aukcji Urząd zapowiedział wyjaśnienie przyczyn wadliwego funkcjonowania IPA, jednak do tej pory oficjalnie ich nie przedstawił.

REKLAMA

Drugą, postulowaną przez URE zmianą, jest wprowadzenie jawności składania ofert. Skąd taka potrzeba? Cytowany przez „RZ” prezes URE Maciej Bando tłumaczy, że „nietrudno sobie wyobrazić sytuację, w której jedna osoba w imieniu grupy producentów działających na przykład w ramach jakiegoś stowarzyszenia składa ofertę aukcyjną” i dodaje, że taka sytuacja może prowadzić do manipulowania ceną i że takie przypadki Urząd stwierdził podczas aukcji grudniowej.

Cytowany przez „RZ” Michał Ćwil, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej zauważa, że o ile składanie ofert w imieniu kilku wytwórców przez jednego pełnomocnika może być podstawą do manipulacji, to jednak brak takiej możliwości byłby ograniczeniem swobody gospodarczej. Wiceprezes PIGEOR dodaje, że „podstawą do wykonania pełnomocnictwa jest udzielenie zgody na złożenie oferty w konkretnej, a nie dowolnej cenie, która jest kalkulowana tak, by inwestycja była opłacalna”.

Link do artykułu w „Rzeczpospolitej”

red. gramwzielone.pl