Bułgaria skazana za brudne powietrze. Kolej na Polskę?
Dzisiaj Trybunał Sprawiedliwości UE ogłosił wyrok w sprawie naruszenia przepisów dyrektywy dotyczącej czystego powietrza CAFE. Trybunał stwierdził winę pozwanej Republiki Bułgarii, która nie wypełniała postanowień dotyczących dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń pyłowych oraz nie przygotowała odpowiednich planów naprawczych. Sprawa przeciwko Polsce z bardzo podobnymi zarzutami jest obecnie rozpatrywana przez Trybunał Sprawiedliwości – informuje Polski Alarm Smogowy.
Od skierowania sprawy przeciwko Bułgarii do Trybunału Sprawiedliwości minęło 19 miesięcy. Komisja Europejska pozwała Bułgarię 14 września 2015 r. i skierowała sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Wyrok stwierdza, że Republika Bułgarii nie wypełniła zobowiązań określonych w art. 13 ust. 1, odnoszących się do przestrzegania rocznych i dziennych dopuszczalnych wartości związanych z istnieniem w powietrzu pyłu zawieszonego (PM10). Oraz w art. 23 ust. 1 akapit drugi dyrektywy w związku ze zobowiązaniem do przygotowania planów jakości powietrza tak, aby okres powyższych przekroczeń był możliwie jak najkrótszy.
Decyzja o postawieniu Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w związku z utrzymującym się wysokim poziomem cząstek pyłu zawieszonego w powietrzu podjęto 10 grudnia 2015 r. Skargę przekazano Pełnomocnikowi RP przed Trybunałem Sprawiedliwości 11 lipca 2016 r.
W komentarzu do wyroku ws. jakości powietrza w Bułgarii Polski Alarm Smogowy stwierdza, że „zamiast rozpocząć intensywne działania, w kwietniu 2017 r. Polska zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości UE unijną dyrektywę NEC, która ustanawia nowe limity głównych źródeł zanieczyszczeń powietrza dla państw UE, a dzięki tym przepisom zmniejszyć się ma emisja szkodliwych substancji z gospodarstw domowych, przemysłu, ruchu drogowego, elektrowni i rolnictwa”.
– Trudno nam przewidzieć orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości w sprawie naszego kraju, ale sądząc po jakości polskiego powietrza, które bywa gorsze niż w Bułgarii, nie mam dobrych przeczuć. Prawdopodobnie zostaniemy skazani – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. – Bułgaria, podobnie jak Polska, od lat nie wypełnia postanowień dyrektywy unijnej o czystym powietrzu i teraz ponosi tego konsekwencje. Skarga przeciw Polsce jest rozpatrywana przez Trybunał, więc niedługo możemy spodziewać się kolejnego wyroku. Wielka szkoda, że sygnały o potrzebie poprawy jakości powietrza Polsce muszą płynąć z Komisji Europejskiej – dodaje.
– Mamy nadzieję, że ten wyrok będzie ostatnim ostrzeżeniem dla rządu, że walka z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce musi wyjść z fazy planów i rekomendacji rządowych i skoncentrować się na konkretnych rozwiązaniach prowadzących do poprawy powietrza w naszym kraju. Normy jakości węgla zaproponowane przez Ministerstwo Energii są dalece niewystarczające, a brak świadectw jakości węgla sprzedawanego dla gospodarstw domowych jest rzeczą absolutnie niedopuszczalną. Niezrozumiałe i niedopuszczalne jest przedkładanie interesów branży górniczej nad troskę o zdrowie i życie obywateli Polski – dodaje Ewa Lutomska z Polskiego Alarmu Smogowego.
Z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE przeciwko Bułgarii nie wiąże się żadna kara finansowa. Bułgaria będzie jednak musiała teraz podjąć negocjacje z Brukselą w sprawie poprawy stanu powietrza. Komisja Europejska oszacowała w 2013 r., że z powodu złego stanu powietrza przedwcześnie umiera w Unii Europejskiej co roku około 400 tys. osób, z czego w Bułgarii średnio około 13,7 tys.
red. gramwzielone.pl