Hiszpanie planują kolejną aukcję. Pierwsza zakończyła się fiaskiem

Hiszpanie planują kolejną aukcję. Pierwsza zakończyła się fiaskiem
Fot. PhotoAtelier, flickr cc

Według wstępnych danych, które przekazał operator sieci elektroenergetycznych w Hiszpanii Red Electrica de Espana (REE) w 2016 r. udział odnawialnych źródeł w miksie energetycznym w tym kraju wzrośnie do 41,1 proc. Ta wartość może jednak tworzyć mylny obraz tego, co dzieje się na tym kiedyś świetnie rozwijającym się rynku zielonej energii.

Jeśli dane za 2016 r. przekazane przez REE się potwierdzą, będzie to oznaczać wzrost w porównaniu z rokiem 2015, w którym odnotowano udział na poziomie 39,6 proc. – mimo, że hiszpański rynek OZE praktycznie zatrzymał się w rozwoju na skutek przyjmowanych w ostatnich latach niekorzystnych regulacji i cięć w systemie wsparcia.

Jak podaje REE, w tym roku największy udział w hiszpańskim miksie energii będą mieć elektrownie jądrowe (22 proc.), a następnie farmy wiatrowe (19,2 proc.) oraz elektrownie wodne (14,1 proc.).

REKLAMA

Dopiero kolejne w tym zestawieniu są elektrownie węglowe (13,7 proc.), a następnie elektrownie gazowe (10,4 proc.), źródła zaliczone do osobnej kategorii „kogeneracja” mają 10,1 proc., a 5-procentowy udział ma odnotować energetyka słoneczna (w tym fotowoltaika i CSP).

Energetyka wiatrowa zachowuje wysoki udział w miksie energetycznym Hiszpanii za sprawą farm wiatrowych uruchomionych kilka lat temu. W 2016 roku, podobnie jak  w poprzednim, w Hiszpanii nie uruchomiono żadnej nowej farmy wiatrowej, a hiszpański potencjał wiatrowy od kilku lat utrzymuje się na poziomie 23 GW.

Także hiszpański rynek solarny praktycznie stanął w miejscu, co jest efektem wprowadzanych od kilku lat zmian regulacyjnych.

REKLAMA

Zaufanie inwestorów do hiszpańskiego rynku podkopały niekorzystne regulacje, które nie tylko mocno ograniczyły warunki do inwestowania, ale uderzyły także w operatorów już istniejących elektrowni – wprowadzono je wbrew zasadzie, że prawo nie działa wstecz.

Łączny potencjał elektroenergetyki w Hiszpanii sięga obecnie 105,3 GW, ale Madryt chce go w najbliższym czasie zwiększyć.

Hiszpański rząd zapowiada przeprowadzenie w pierwszych miesiącach 2017 r. aukcji , która ma skutkować nowymi inwestycjami o potencjale 3 GW.

Aukcja ma być technologicznie neutralna, a jej zwycięzcami będą inwestorzy, którzy zaoferują najniższe ceny energii.

Pierwszą aukcję dla źródeł odnawialnych Hiszpanie przeprowadzili na początku 2016 r. Realizacja nagrodzonych w tej aukcji projektów jednak jeszcze się nie rozpoczęła, a ich sfinalizowanie jest poddawane w wątpliwość przez hiszpański sektor OZE, który wskazuje na zaoferowane przez inwestorów niskie ceny, wykluczające ekonomiczny sens realizacji nagrodzonych projektów.

W ramach unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego Hiszpania zobowiązała się do osiągnięcia 20-procentowego udziału OZE w całkowitej konsumpcji energii (nie tylko w sektorze elektroenergetyki, ale również ciepła i transportu). Obecnie ten udział jest szacowany na około 17,3 proc. – mimo ponad 40-procentowego udziału zielonej energii w elektroenergetyce. 

red. gramwzielone.pl