Węglowa potęga zamknie elektrownie węglowe?
Parlament kraju będącego jednym z największych na świecie producentów węgla opowiedział się za rezygnacją z produkcji energii z wykorzystaniem elektrowni węglowych. Australia była dotąd uznawana na arenie międzynarodowej jako jeden z głównych hamulcowych globalnej polityki klimatycznej.
Australijski senat przyjął rekomendacje zamknięcia wszystkich działających w Australii elektrowni węglowych, wzywając australijski rząd do przyjęcia jasnego planu zamykania kolejnych bloków opalanych węglem. Jako powód wskazano nie tylko czynniki środowiskowe, ale głównie czynniki ekonomiczne.
– Pytaniem jest nie, czy elektrownie węglowe zostaną zamknięte, ale jak szybko się to stanie i jakie regulacje, jeśli w ogóle, zostaną przyjęte, aby zarządzać tym procesem – czytamy w raporcie przygotowanym przez senat Australii.
W toczącej się w Australii debacie konieczność zamknięcia elektrowni węglowych jest wiązana z potrzebą spełnienia zobowiązań, które przyjęła na siebie Australia, przystępując do paryskiego porozumienia klimatycznego.
Ponadto, w ubiegłym roku, tuż przed paryskim szczytem klimatycznym COP21, Australia zobowiązała do ograniczenia emisji CO2 do roku 2030 o 26 proc. w porównaniu do poziomu emisji z 2005 r. Dla porównania, Unia Europejska ma ograniczyć swoją emisję CO2 do tego czasu o 40 proc. bazując na danych z 1990 r. Z kolei Amerykanie zobowiązali się do ograniczenia emisji CO2 na poziomie federalnym o 32 proc. do roku 2030 w stosunku do poziomu emisji zanotowanego w roku 2005.
Jak wynika z wykonanego w ubiegłym roku ogólnokrajowego sondażu, najbardziej preferowanym źródłem energii przez Australijczyków jest energetyka słoneczna (84 proc.), a następnie energia wiatrowa (69 proc.). W tym zestawieniu energetyka węglowa i nuklearna zyskały poparcie 13 proc. ankietowanych.
Wielu Australijczyków jest już bezpośrednimi beneficjentami korzyści wynikających z produkcji energii ze słońca. Domowe elektrownie fotowoltaiczne posiada już ponad 1,5 mln australijskich gospodarstw domowych i małych firm. W Australii funkcjonuje też około miliona instalacji kolektorów słonecznych służących do podgrzewania ciepłej wody.
Australijskie organizacje ekologiczne wskazują, że aby możliwe było zahamowanie wzrostu globalnej temperatury na poziomie przyjętym w ramach porozumienia klimatycznego, konieczne jest wyłączanie w Australii przeciętnie jednej elektrowni węglowej co roku.
Natomiast stowarzyszenie reprezentujące branżę węglową Minerals Council of Australia odpowiada, że należy się skupić na rozwijaniu technologii „super wydajnej generacji węglowej”, oceniając, że wyeliminowanie węgla w całości znacznie podniosłoby koszty transformacji energetycznej.
Australia jest obecnie trzecim największym na świecie producentem węgla – po Chinach i USA. Jak wynika z raportu wykonanego przez BP, w 2014 r. wyprodukowano tam 644 mln ton węgla. Dla porównania, w całej Unii Europejskiej w tym czasie wyprodukowano 491 mln ton, przy czym w Polsce (nr 9. w zestawieniu BP) wydobycie wyniosło 137,1 mln ton.
Obecnie w Australii działają 24 elektrownie węglowe. Większość z nich zbudowano w latach 70. i 80. XX wieku. Najstarsze mają ponad 40 lat, natomiast trzy najmłodsze mają mnie niż 10 lat.
W latach 2010-2016 wyłączono w Australii 9 elektrowni węglowych. Najmłodsza z nich była w eksploatacji tylko przez 13 lat, a najstarsza ponad 50.
W miejsce elektrowni węglowych australijscy senatorowie proponują budowę potencjału wytwarzania opartego na źródłach odnawialnych.
Frank Jotzo z Australian National University komentuje na łamach brytyjskiego „Guardiana”, że budowanie nowych elektrowni węglowych – o ile oznaczałoby mniejsze emisje niż ze starych elektrowni – zamknęłoby Australii drogę do niskoemisyjnej przyszłości. Ekspert z australijskiego uniwersytetu podkreśla, że budowa takich jednostek nie ma sensu, ponieważ ich koszt już teraz jest porównywalny z kosztem inwestycji w źródła odnawialne.
Raport australijskiego senatu z rekomendacjami wycofania się z produkcji energii z elektrowni węglowych jest dostępny pod tym linkiem.
Wcześniej wycofanie się z produkcji energii z węgla zapowiedziały parlamenty lub rządy takich krajów jak Kanada, Wielka Brytania, Holandia, Norwegia, Szwecja czy Finlandia.
red. gramwzielone.pl