TS UE: Hydroelektrownie na sztucznych zbiornikach to także OZE

TS UE: Hydroelektrownie na sztucznych zbiornikach to także OZE
Trybunał Sprawiedliwości UE. Foto. SkyNRG press

Do takiego wniosku doszedł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej badający sprawę skierowaną przez właściciela elektrowni wodnej, któremu przedłużenia koncesji odmówił Urząd Regulacji Energetyki.

Przedsiębiorca, któremu URE odmówił wydania koncesji i który skierował tą sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE, jest właścicielem dwóch małych biogazowni i niewielkiej elektrowni wodnej o mocy 160 kW, która pracuje na zrzutach ścieków ze zbiornika należącego do innego zakładu.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w 2013 r. przedsiębiorca zwrócił się do Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o przedłużenie koncesji, jednak URE odmówił jej wydania, argumentując, że „zgodnie z zapisami krajowego prawa energetycznego jedynie elektrownie wodne wykorzystujące energię pozyskiwaną z fal, prądów, pływów morskich i spadków rzek mogą być uznane za wytwarzające energię ze źródeł odnawialnych (cyt. za PAP)” i że przedmiotowa hydroelektrownia pozyskiwała energię ze zbiornika sztucznego.

REKLAMA
REKLAMA

Sprawa trafiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który teraz w niewiążącej opinii uznał, że za energię ze źródeł odnawialnych należy uznać energię produkowaną nie tylko na naturalnych ciekach wodnych, ale również na sztucznych. Jak wskazuje TS UE, wyjątkiem od tej zasady są elektrownie pompowe, których nie można uznać za OZE.

Rozpatrywana elektrownia wodna wykorzystuje ścieki zrzucane przez niepowiązany z nią zakład, zajmujący się innym rodzajem działalności. Nie chodzi tu więc o elektrownię pompową, tylko o elektrownię wytwarzającą energię elektryczną z wykorzystaniem wody, która w przeciwnym razie nie zostałaby wykorzystana do jakichkolwiek innych celów gospodarczych czy też środowiskowych – Polska Agencja Prasowa cytuje komunikat Trybunału Sprawiedliwości UE. 

red. gramwzielone.pl