BOŚ: propozycje ME ws. obowiązku OZE nieakceptowalne

BOŚ: propozycje ME ws. obowiązku OZE nieakceptowalne
Foto. Gramwzielone.pl

W uwagach do projektów rozporządzeń dla rynku OZE, które przygotowało Ministerstwo Energii, BOŚ Bank wzywa rząd do takiej konstrukcji najbliższych aukcji, aby umożliwić przejście do nowego systemu większości funkcjonujących do tej pory w Polsce odnawialnych źródeł energii. BOŚ krytykuje też zaproponowany przez Ministerstwo Energii na przyszły rok relatywnie niski obowiązek OZE jako prowadzący do kontynuacji kryzysu na rynku zielonych certyfikatów i pogłębienia trudnej sytuacji producentów zielonej energii.

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji, na których w dniu 4 sierpnia br. opublikowano projekty rozporządzeń określających zasady planowanych aukcji dla OZE czy tzw. obowiązku OZE na 2017 r., opublikowano również uwagi zgłoszone do tych projektów przez poszczególne firmy i instytucje reprezentujące przedsiębiorców z branży odnawialnych źródeł energii.

Wśród tych opinii znajdziemy uwagi BOŚ Banku, który pozytywnie ocenia zaproponowane przez Ministerstwo Energii ceny referencyjne, które są zgodne z wcześniejszymi poziomami cen referencyjnych określonymi jeszcze przez Ministerstwo Gospodarki dla poprzedniej wersji systemu aukcyjnego (rozporządzenie MG z 13 listopada 2015 r.), jednak negatywnie odnosi się do pozostałych propozycji ME.

REKLAMA

Jako „niepokojące” BOŚ określa relatywnie małe wolumeny energii, które ME chce zamówić w tegorocznych aukcjach. Wiadomo, że resort energii planuje na 2016 r. aukcje dla biogazowni rolniczych – istniejących i nowych – a także dla nowych instalacji OZE o mocy nie większej niż 1 MW, innych niż te produkujące powyżej 3504 MWh/MW energii rocznie. W tej ostatniej aukcji – jak wskazuje samo Ministerstwo Energii – promowane powinny być głównie farmy fotowoltaiczne.

BOŚ Bank był do tej pory jednym z głównych banków, które finansowały inwestycje w odnawialne źródła energii, a problemy finansowe operatorów instalacji OZE, wynikające z niskich cen zielonych certyfikatów, mogą uderzyć także w banki, które finansowały te projekty.

Wobec trudnej sytuacji na rynku zielonych certyfikatów korzystne – również dla banków – może być przeniesienie jak największej liczby działających już instalacji OZE do nowego systemu aukcji, co stwarza szansę na poprawę kondycji finansowej operatorów elektrowni działających w dotychczasowym systemie. 

Z jednej strony – rozumiemy potrzebę przetestowania przygotowanej platformy aukcyjnej na przykładzie relatywnie niedużej skali projektów, z drugiej jednak mamy świadomość dużego rynku funkcjonujących instalacji OZE i zainteresowania inwestorów przejściem do systemu aukcyjnego. Pragniemy zatem podkreślić, że w ocenie środowiska bankowego absolutnie niezbędne jest zastosowanie w kolejnej aukcji analogicznego podejścia (jak to zaproponowano dla biogazowni), także wobec instalacji OZE wykorzystujących energię wiatru oraz energię promieniowania słonecznego – komentuje BOŚ Bank.

REKLAMA

W naszej opinii konieczne jest przeprowadzenie aukcji obejmującej odpowiednio duży wolumen energii, pozwalający niemal wszystkim instalacjom przejść z systemu zielonych certyfikatów do systemu aukcyjnego. Właściwe dla stabilizacji rynku mogłoby się okazać powtórzenie mechanizmu zastosowanego dla instalacji wykorzystujących biogaz rolniczy, dla którego, zgodnie z treścią uzasadnienia do projektu rozporządzenia aukcyjnego: „w celu zachowania konkurencyjnego charakteru aukcji […], przyjęta ilość energii odpowiada 90% potencjału produkcyjnego tych instalacji […]”. Niezbędne w naszej ocenie jest również przeprowadzenie w relatywnie szybkim terminie kolejnej aukcji, najlepiej już w I kwartale 2017 r. – czytamy w stanowisku BOŚ Banku.

BOŚ Bank w stanowisku na temat nowych projektów rozporządzeń dla OZE krytykuje też planowane przez Ministerstwo Energii zmniejszenie tzw. obowiązku OZE na przyszły rok – w stosunku do poziomu zapisanego w ustawie o OZE.

ME chce zmniejszyć obowiązek OZE, bezpośrednio przekładający się na cenę zielonych certyfikatów, na rok 2017 do poziomu 15,5% dla zielonych certyfikatów i 0,5% dla certyfikatów przysługujących za produkcję energii w biogazowniach rolniczych (tzw. błękitnych certyfikatów).

Takie rozwiązanie BOŚ określa jako „niemożliwe do zaakceptowania przez środowisko bankowe”.

Zaproponowane wysokości obowiązku OZE nie przyczynią się bowiem do oczekiwanej przez branżę i banki finansujące niezbędnej poprawy warunków funkcjonowania istniejących projektów OZE, a co więcej,  spowodują wręcz pogłębienie kryzysu wynikającego z utrzymującej się od kilku lat nadpodaży zielonych certyfikatów na rynku – komentuje BOŚ Bank, proponując jednocześnie podniesienie obowiązku OZE na przyszły rok i kolejne lata do roku 2020 na poziomie 20 proc, co może prowadzić do pewnej stabilizacji sytuacji na rynku zielonych certyfikatów.

BOŚ postuluje też wprowadzenie systemu regularnej weryfikacji wysokości obowiązku umorzenia, w oparciu o analizę podaży i popytu zielonych certyfikatów oraz wdrażania stosownych działań następczych – np. w drodze podnoszenia obowiązku umorzenia na kolejne lata.

Bank opowiada się ponadto za utrzymaniem obowiązku zakupu energii z OZE przez sprzedawców zobowiązanych. Odejście od tego obowiązku przewiduje bowiem ostatnio wdrożona nowelizacja ustawy o OZE. – Powrót do takiego obowiązku umożliwiłoby uzyskiwanie stabilnych przychodów z tytułu sprzedaży energii przez wszystkich inwestorów OZE, co jest szczególnie ważne przy spadającym poziomie cen zielonych certyfikatów – czytamy w stanowisku BOŚ Banku. 

gramwzielone.pl