Wielkie zmiany w RWE. Nie ominą też Polski

Wielkie zmiany w RWE. Nie ominą też Polski
Fot. RWE

Europejskie koncerny energetyczne próbują nadążyć za transformacją rynku energii. W tym celu niektóre zmieniają nawet nazwę, co może oznaczać chęć zerwania z dotychczasowym wizerunkiem. Kolejnym wielkim koncernem energetycznym, który zmieni swoją nazwę, jest niemiecki RWE.

Niemieckie koncerny energetyczne szczególnie boleśnie odczuły skutki transformacji energetycznej, która najdalej zaszła na razie w Niemczech. E.ON czy RWE przespały niemiecką Energiewende i dzisiaj ponoszą tego skutki, co widać po notowanych w ostatnich latach wynikach finansowych i giełdowych wykresach.

Jako pierwszy zmiany zarządził, już w 2014 r., E.ON. Efektem zmian w tym koncernie energetycznym jest wydzielenie konwencjonalnych aktów do osobnej spółki o nazwie Uniper i utworzenie nowej, która będzie działać w obszarze energii odnawialnej czy usług dla odbiorców końcowych.

REKLAMA

Wydzielenie spółki Uniper z E.ON nastąpiło formalnie z dniem 1 stycznia 2016 r. Uniper, który przejmie konwencjonalne elektrownie na węgiel i gaz, ale także elektrownie wodne, będzie działać zupełnie niezależnie od E.ON, który w ten sposób pozbędzie się swoich, przynoszących duże straty aktywów. Na podział muszą się jeszcze zgodzić akcjonariusze E.ON. Po pozytywnej decyzji akcjonariatu E.ON pozbędzie się większościowego pakietu udziałów w Uniper, a nowa spółka trafi na giełdę.

Po decyzji E.ON podobne zmiany zasygnalizowało na początku 2015 r. RWE.

W połowie 2015 r. zadłużenie RWE wynosiło ok. 25 mld euro. Tą sytuację doskonale obrazują notowania RWE na giełdzie we Frankfurcie. Jeszcze na początku 2011 r. akcje niemieckiego potentata były wyceniane na ponad 55 euro, podczas gdy ostatnio oscylowały w pobliżu poziomu 10 euro. Podobnej sytuacji doświadcza zresztą E.ON, którego akcje na początku 2011 r. były wyceniane na ok 25 euro, a potem spadły do poziomu poniżej 10 euro.

Zapowiedź zmian mogliśmy usłyszeć podczas ostatniego zebrania akcjonariuszy RWE, podczas którego szef RWE Peter Terium zapowiedział, że jego firmę czeka być może największa zmiana modelu biznesowego w historii, a „nowe” RWE będzie bazować na zdecentralizowanej energetyce i stanie się graczem numer jeden w niemieckim zwrocie energetycznym Energiewende.

Wystąpienie szefa RWE było z pewnością jednym z ważniejszych i bardziej symptomatycznych w europejskim sektorze energetycznym w ostatnim czasie. Więcej na ten temat w artykule: Jedno z najważniejszych wystąpień w sektorze energetycznym UE. Szef RWE wieszczy katastrofę.

REKLAMA

Teraz nowa strategia RWE krystalizuje się. Niemiecki koncern szykuje gruntowne zmiany, które nie oszczędzą nawet dotychczasowej nazwy firmy.

RWE zmieni nazwę na innogy, a nowa spółka ma się skupić na usługach sieciowych, dystrybucji czy OZE. Czyli obiera podobny kierunek jak E.ON. Wcześniej RWE używał już nazwy innogy. Tak dotychczas nazywała się spółka niemieckiego koncernu odpowiedzialna za obszar OZE.

RWE zmieni nazwę także w Polsce. Zapewnia przy tym, że zmiana nazwy firmy, która nastąpi na początku września, nie będzie oznaczać problemów dla dotychczasowych klientów RWE Polska i RWE Stoen Operator. Ta ostatnia firma zmieni nazwę na innogy Stoen Operator. Natomiast RWE Polska zmieni się w innogy Polska.

Przedstawiciele koncernu zapewniają, że nowe RWE w Polsce skupi się bardziej na ofercie z zakresu instalacji fotowoltaicznych.

Rynek energetyczny w przyszłości będzie zrównoważony, zdecentralizowany i cyfrowy – dokładnie taka jest nasza nowa marka. innogy – kolorowa, elastyczna, pełna energii i kreatywnych pomysłów. Reorganizujemy koncern, ponieważ chcemy być prekursorami zrównoważonej i nowoczesnej energetyki – PAP cytuje wczorajszą wypowiedź prezesa RWE Polska Filipa Thona.

Do podobnego, odważnego i drastycznego kroku, jakim jest zmiana nazwy mającej kilkudziesięcioletnią tradycję, posunął się wcześniej francuski koncern energetyczny GDF, który zmienił nazwę na Engie.

 Dlaczego zmiana nazwy? Ponieważ świat energii się zmienia. Idziemy w kierunku bardziej zdecentralizowanej, mniej emisyjnej rzeczywistości energetycznej, odchodząc od scentralizowanej przeszłości – tak zmianę nazwy tłumaczył szef francuskiego koncernu Gerard Mestrallet.

Od tego czasu Engie jest szczególnie aktywne m.in. w obszarze magazynowania energii. Niedawno francuski koncern przejął amerykańskiego producenta magazynów energii Green Charge Networks.

gramwzielone.pl