G. Wiśniewski: różnorodność technologiczną w OZE najlepiej promuje FiT

G. Wiśniewski: różnorodność technologiczną w OZE najlepiej promuje FiT
Grzegorz Wiśniewski / foto: Newseria

– Różnorodność technologiczna jest rzeczywiście wartością dodaną rozwoju OZE, bo to różnorodność technologii i ich rozproszenie poprawia bezpieczeństwo energetyczne, zmniejsza koszty bilansowania w systemie energetycznym oraz koszty rozwoju sieci, służy różnorodności podmiotowej w sektorze wytwarzania energii i ogranicza praktyki monopolistyczny na rynku energii, czyli też służy obniżeniu cen energii. Ale jak deklaracja i niewątpliwie słuszny cel ministra Tchórzewskiego mają się do propozycji zmian w ustawie o OZE pisze Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Na blogu „Odnawialny” Grzegorz Wiśniewski odnosi się do ostatniej wypowiedzi ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, który stwierdził, że nowe zasady wsparcia dla OZE będą promować w większym stopniu „różnorodność technologiczną” w sektorze. Prezes IEO stwierdza, bazując na dotychczasowych zapowiedziach Ministerstwa Energii, że „z pewnością skutecznie może zadziałać regulacja ograniczająca dalszy rozwój energetyki wiatrowej, ale sama w sobie nie wpłynie na zwiększenie różnorodności technologicznej, raczej na spowolnienie tempa rozwoju OZE”.

Literatura naukowa jednoznacznie potwierdza to, do czego można dojść drogą prostej dedukcji i co zresztą podpowiada zdrowy rozsądek. Aukcje na dostawy energii z OZE, pozbawione koszyków technologicznych, nie promują różnorodności technologicznej, ale ją obniżają. Co do zasady i w porównaniu z innymi instrumentami wsparcia OZE, zawężają do paru technologii i niewielkiej grupy podmiotów (silnych ”graczy”) – komentuje Grzegorz Wiśniewski. – Zapowiedziana likwidacja wsparcia w postaci stałych taryf gwarantowanych (FiT, ew. FiP) oznacza wyeliminowanie instrumentu, który dzięki indywidualnemu, technologicznemu ustalaniu wysokości taryf (w ramach limitów mocy) najbardziej sprzyja tworzeniu różnorodności technologicznej i budowie silnego, zdywersyfikowanego rynku OZE z wieloma uczestnikami – dodaje.

REKLAMA
REKLAMA

Natomiast w kwestii klastrów energetycznych, o których budowie mówi od pewnego czasu Ministerstwo Energii i które mają otrzymać wsparcie w nowelizacji ustawy o OZE, Grzegorz Wiśniewski ocenia, że „najlepsze spółdzielnie energetyczne w Niemczech i Danii powstały dzięki wcześniejszemu wdrożeniu w tych krajach taryf gwarantowanych” i że „nie ma innych niż  taryfy  FiT, potwierdzonych naukowo instrumentów umożliwiających replikacje sukcesów w zakresie tworzenia spółdzielni energetycznych”.

– Nie ma dedykowanego programu dotacji dla klastrów/spółdzielni, a zasady pomocy publicznej utrudnią łączenie kilku instrumentów wsparcia i komplikują i tak już złożone projekty. I jeżeli w tej sytuacji w ustawie o OZE ma nie być taryf FiT, i nie ma jeszcze w Polsce grid parity (bez tego członkowie klastra/spółdzielni musieliby się dzielić stratami/długami, co raczej nie wróżyłoby dobrze całej koncepcji), to realizacja w ramach proponowanych przepisów idei różnorodnych technologicznie, realnych (nie pozornych) klastrów pozostanie albo pobożnym życzeniem, albo tanim chwytem propagandowym. Nie można bowiem „zjeść ciasteczka i go mieć” – komentuje Grzegorz Wiśniewski. – Dobrze sformułowany przez ministra Tchórzewskiego cel, wpuszczony w tryby przepisów tworzonych w resorcie energii, prowadzi do błędnego koła oraz do – niestety – podważenia wiarygodności samej deklaracji – konkluduje.

Link do całego wpisu Grzegorza Wiśniewskiego na blogu „Odnawialny”.

red. gramwzielone.pl