Jak udostępniać jazy piętrzące inwestorom?

Jak udostępniać jazy piętrzące inwestorom?
Fot. Karen Roe, flickr cc

Wypracowanie reguł udostępniania inwestorom urządzeń piętrzących wodę w celu ich wykorzystania do produkcji energii nie wydaje się zbyt trudnym zadaniem. Organy zarządzające mieniem Skarbu Państwa od wielu lat nie potrafią mu jednak sprostać. Dzieje się to ze szkodą dla potencjalnych wytwórców energii oraz dla Skarbu Państwa. Skutki braku regulacji dotyczą również całego społeczeństwa i środowiska, gdyż oznaczają marnowanie potencjału energetycznego wody oraz lekceważenie szansy poprawy bilansu wodnego za pomocą małej retencji. Propozycje uregulowań przedstawione w projekcie Prawa wodnego będącego przedmiotem prac legislacyjnych w 2015 roku zostały krytycznie ocenione przez branżę małej hydroenergetyki. Oczekujemy, że nowy projekt Prawa wodnego będzie zawierał lepsze rozwiązania, które rekomenduje Towarzystwo Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych pisze Ewa Malicka z Towarzystwa Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych.

Konieczność sformułowania zasad udostępniania budowli piętrzących będących własnością Skarbu Państwa dostrzeżono już dawno. W przyjętej w 2009 roku Polityce Energetycznej Polski do 2030 roku jako jeden z głównych celów polityki energetycznej w zakresie rozwoju i wykorzystania OZE wymieniono „wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej istniejących urządzeń piętrzących stanowiących własność Skarbu Państwa”, a do głównych działań w tym obszarze zaliczono „ocenę możliwości energetycznego wykorzystania istniejących urządzeń piętrzących, stanowiących własność Skarbu Państwa, poprzez ich inwentaryzację, ramowe określenie wpływu na środowisko oraz wypracowanie zasad ich udostępniania”.

Podobne zapisy zawarte zostały w Uzupełnieniu do Krajowego Planu Działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych z dnia 2 grudnia 2011. Z wymienionych w dokumentach strategicznych działań zrealizowano dotychczas jedynie zadanie polegające na inwentaryzacji urządzeń piętrzących. Wypracowanie zasad udostępniania urządzeń piętrzących, choć wydaje się zadaniem prostszym niż  inwentaryzacja, przysparza prawodawcy trudności. Skutkiem tego stanu rzeczy jest bardzo niskie, bo na poziomie 4,5 proc. wykorzystanie energetyczne obiektów piętrzących zinwentaryzowanych przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej.

REKLAMA

Dlaczego warto udostępniać jazy

O korzyściach wynikających z odblokowania pozostałych obiektów piętrzących piszemy i mówimy od dawna, ale podstawowe argumenty warto powtórzyć raz jeszcze. Wykorzystanie hydroenergetycznego potencjału piętrzeń przynosi wymierne korzyści nie tylko wytwórcom energii w małych elektrowniach wodnych (MEW), ale również Skarbowi Państwa. Udostępnienie jazu inwestorowi oznacza redukcję kosztów utrzymania urządzenia piętrzącego oraz rzeki w zasięgu oddziaływania elektrowni. Wiąże się również z dodatkowymi  przychodami do budżetu państwa z tytułu dzierżawy urządzeń, budowli i gruntów pod wodami przez operatorów elektrowni.

Uruchamianie MEW przy zaniedbanych jazach przyczynia się do odbudowy małej retencji oraz poprawy stanu technicznego infrastruktury wodnej. Warto również podkreślić, że wykorzystanie do produkcji energii istniejących jazów pozwala na wytwarzanie energii w małych odnawialnych źródłach przy jednoczesnym ograniczeniu do minimum wpływu takich inwestycji na środowisko. Wykorzystana zostaje już istniejąca przegroda na rzece, którą z reguły inwestor udrażnia, wykonując – przy okazji budowy MEW  – przepławkę dla ryb.

Dlaczego nie konkursy

Obecnie gospodarowanie urządzeniami wodnymi przez poszczególne jednostki administrujące mieniem Skarbu Państwa odbywa się na zasadzie całkowitej dowolności. Część instytucji (np. wojewódzkie zarządy melioracji i urządzeń wodnych) ogłasza nieskuteczne konkursy ofert, niektóre urzędy wydają wstępne zgody na użytkowanie budowli inwestorom, którzy złożyli w tej sprawie stosowne wnioski,  a część instytucji od kilku lat całkowicie wstrzymała możliwość udostępniania obiektów.

Propozycja uregulowania kwestii udostępniania urządzeń wodnych została zawarta w projekcie nowego Prawa wodnego, będącego przedmiotem prac legislacyjnych w 2015 roku. Zgodnie z projektem ustawy, udostępnianie urządzeń piętrzących miało odbywać się na drodze konkursów, których szczegółowe zasady określać powinno odrębne rozporządzenie. W opinii TRMEW planowany w projekcie ustawy system konkursów ofert, już obecnie realizowany przez niektóre instytucje zarządzające budowlami piętrzącymi należącymi do Skarbu Państwa, jest nieskuteczny. Podstawowym mankamentem tych konkursów jest kryterium wyboru oferty – jest nim najwyższa wartość czynszu dzierżawnego, wyrażonego w procentach od wartości wyprodukowanej energii. Bardzo często uczestnicy takich konkursów składają nierealne, bo zbyt wygórowane oferty, stąd nagminne jest niedotrzymywanie zawartych umów i  blokowane obiektów piętrzących.

Jako przykład kuriozalnych stawek w wybranych ofertach niech posłużą wyniki  jednego z przeprowadzonych konkursów, w którym zwycięskie stawki opłaty rocznej wynosiły 44 i 58 procent wartości wyprodukowanej w ciągu roku energii elektrycznej i zostały zaoferowane w kolejnych terminach konkursu o ten sam stopień. Nie potrzeba chyba dodawać, że zobowiązanie zwycięzcy konkursu do uruchomienia MEW w ciągu trzech lat od daty podpisania umowy z administratorem rzeki nie zostało wypełnione w żadnym z dwóch terminów, a stopień został zablokowany na 6 lat.

REKLAMA

Oprócz opisanych problemów, należy również zauważyć, że konkursy nie uwzględniają kwestii własności gruntów niezbędnych do realizacji przedsięwzięcia. Jeśli takie grunty stanowią własność prywatną, to wynik konkursu nie przesądza o możliwości zrealizowania inwestycji.

Proste rozwiązanie

Rozwiązaniem postulowanym przez branżę MEW, szczególnie w odniesieniu do najmniejszych obiektów, jest  zasada, stanowiąca, iż warunkiem oddania w użytkowanie nieruchomości oraz urządzeń związanych z piętrzeniem wody miałoby być posiadanie przez użytkownika pozwolenia wodnoprawnego. Taka zasada obowiązuje w obecnym stanie prawnym w stosunku do oddawania w użytkowanie gruntów pokrytych wodami płynącymi – inwestor, który uzyskawszy pozwolenie wodnoprawne doprowadzi swój projekt do etapu pozwolenia na budowę składa wniosek o udostępnienie nieruchomości gruntowej, które następuje według z góry określonych zasad. Aby takie rozwiązanie było możliwe, nieruchomości oraz urządzenia wodne związane z piętrzeniem wody, musiałyby, podobnie jak grunty pod wodami płynącymi, zostać uznane za zasoby nieruchomości Skarbu Państwa, do których nie stosuje się przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Stawka opłat za użytkowanie piętrzeń, analogicznie jak w przypadku gruntów pod wodami płynącymi, powinna być z góry określona, a dodatkowo w przypadku poniesienia przez inwestora biorącego w użytkowanie budowlę piętrzącą nakładów inwestycyjnych związanych z poprawą jej stanu technicznego, inwestor powinien być zwolniony z opłat za użytkowanie budowli do czasu zwrotu poniesionych nakładów inwestycyjnych. Należy przy tym zaznaczyć, że mówiąc o  nakładach inwestycyjnych związanych z poprawą stanu technicznego obiektu piętrzącego nie mamy na myśli dostosowania budowli do celów planowanej działalności, lecz nakłady na poprawę kondycji obiektów służących retencji wodnej.

Z analiz Towarzystwa Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych wynika, że realizacja rentownych inwestycji w małe elektrownie wodne, przy aktualnym poziomie osiąganych przychodów i ponoszonych kosztów będzie możliwa gdy opłata roczna za użytkowanie budowli piętrzącej nie będzie przekraczać 6 % wartości przychodów netto z tytułu wyprodukowanej energii elektrycznej (z uwzględnieniem przychodów z praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia w aktualnym systemie wsparcia).

Skuteczność, uczciwa konkurencja i przejrzyste reguły

Proponowany system rozporządzania budowlami piętrzącymi oznacza uczciwą konkurencję wśród podmiotów zainteresowanych realizacją inwestycji oraz znacznie większą skuteczność niż system konkursowy. Proces uzyskiwania decyzji administracyjnych wyeliminuje niekompetentnych przedsiębiorców. Natomiast brak możliwości uzyskania dwóch decyzji środowiskowych na realizację tego samego przedsięwzięcia (ze względu na konieczność oceny w procedurze efektu skumulowanego realizacji inwestycji) ogranicza ryzyko inwestora, który po uzyskaniu decyzji środowiskowej, na dalszych etapach procedur administracyjnych będzie już jedynym podmiotem mogącym zrealizować projekt. Określona z góry stawka opłaty za użytkowanie oraz zwolnienie z opłaty do czasu odzyskania przez inwestora nakładów inwestycyjnych poniesionych na rzecz poprawy stanu technicznego obiektu piętrzącego należącego do Skarbu Państwa oznacza przejrzyste reguły, a jednocześnie umożliwia dostosowanie umowy do konkretnych warunków.

W opinii ekspertów branży MEW można byłoby rozważyć wprowadzenie konkursów w przypadku większych inwestycji, w których realizacji uczestniczą duże podmioty, a przekazywane w użytkowanie obiekty mają większe znaczenie gospodarcze. Przygotowanie konkursu w przypadku dużych obiektów ma sens ekonomiczny, a uczestniczące w konkursie podmioty są przygotowane do spełniania jego wymogów.  Konkursy w przypadku małych obiektów wiązałyby się z kolei z nadmiarem formalności i kosztem nieproporcjonalnym do korzyści odnoszonych przez użyczających.

Na zakończenie pozostaje wyrazić nadzieję, że problem udostępniania jazów inwestorom znajdzie w końcu swój pozytywny finał i proponowane przez branżę małych elektrowni wodnych rozwiązania znajdą się w nowym Prawie wodnym, nad którym, według informacji zamieszczonych w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, pracuje aktualnie Ministerstwo Środowiska.

Ewa Malicka, TRMEW