Zmiana sprzedawcy energii elektrycznej a net metering

Zmiana sprzedawcy energii elektrycznej a net metering
Conergy press

W ostatnich latach Polska miała obowiązek implementowania do polskiego ustawodawstwa dwóch ważnych dyrektyw, ważnych z punktu widzenia funkcjonowania rynku energetycznego. Pierwszą dyrektywą, mającą za zadanie uwolnić rynek energii elektrycznej, była Dyrektywa 2003/54/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 26 czerwca 2003 r. dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej,  która daje wszystkim odbiorcom końcowym swobodny wybór sprzedawców energii elektrycznej, co zostało zagwarantowane w art. 3 ust. 5 niniejszej  dyrektywy. Powyższe prawo zgodnie z prawem UE nabyliśmy 1 lipca 2007 r., co oczywiście zgodnie z już polską tradycją, w praktyce w Polsce nastąpiło zdecydowanie później niż wymagała tego dyrektywa – pisze Patryk Rakowski.

Przepisy regulujące zmianę sprzedawcy energii elektrycznej zostały zawarte w ustawie z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne. Zgodnie z art. 4j ust. 1 ustawy odbiorcy energii elektrycznej mają prawo zakupu energii od wybranego przez siebie sprzedawcy, a zakup energii odbywa się na podstawie umowy sprzedaży. Przepisy w ustawie Prawo energetyczne, mające znaczenie przy rozliczaniu prosumentów w systemie net meteringu (bilansowania), znajdziemy w art. 5 ust. 1, który stanowi, że dostarczanie energii elektrycznej do odbiorców odbywa się na podstawie dwóch umów: umowy sprzedaży zawieranej ze sprzedawcą energii i umowy o świadczenie usług dystrybucji zawieranej z operatorem systemu dystrybucyjnego oraz w art. 5 ust. 2 pkt. 1 określającym, co powinna zawierać umowa sprzedaży energii pomiędzy sprzedawcą energii a odbiorcą końcowym. Są one istotne z punktu widzenia ustawy o OZE, ponieważ art. 41 ust. 14 ustawy o OZE odwołuje się właśnie do nich w sprawie rozliczania wytwórców energii w mikroinstalacji w systemie net meteringu.

Kolejną dyrektywą, jaką Polska była zobowiązana implementować do polskiego ustawodawstwa, jest dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych zmieniającą i w następstwie uchylającą dyrektywę 2001/77/WE oraz 2003/30/WE (Dz. Urz. UE L 140 z 05.06.2009, str. 16, z późn. zm.), której przepisy zostały implementowane do ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii (Dz. U. 2015 poz. 478).

REKLAMA

Dyrektywa ta promuje m.in. rozproszoną energetykę prosumencką oraz ma umożliwić produkcję energii elektrycznej przez osoby fizyczne oraz odsprzedaż nadwyżki energii po stawkach, które zachęcałyby do rozwoju energetyki opartej na mikroinstalacjach. Nasi decydenci zapomnieli jednak o tym, aby ustawa o OZE była w pełni zbieżna z przepisami ustawy Prawo energetyczne.

Ustawa Prawo energetyczne posługuje się pojęciem „sprzedawca z urzędu”, którym zgodnie z art. 3 ust. 29 jest przedsiębiorstwo energetyczne posiadające koncesję na obrót paliwami gazowymi lub energią elektryczną, świadczące usługi kompleksowe odbiorcom paliw gazowych lub energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, niekorzystającym z prawa wyboru sprzedawcy, czyli np. na terenie dystrybucji Enea Operator Sp. z o.o. będzie to Enea S.A., na terenie PGE Dystrybucja S.A. będzie to PGE Sprzedawca S.A. itd.

REKLAMA

Z kolei ustawa o OZE posługuje się pojęciem „sprzedawca zobowiązany”, którego na mocy art. 40 ust. 3 w drodze decyzji wyznacza Prezes URE na obszarze działania danego operatora systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego. Sprzedawcą zobowiązanym będzie sprzedawca energii elektrycznej o największym wolumenie jej sprzedaży w okresie od dnia 1 stycznia do dnia 31 sierpnia danego roku na obszarze działania operatora systemu przesyłowego elektroenergetycznego. Czyli tak jak w przypadku „sprzedawcy z urzędu”, „sprzedawcą zobowiązanym” na terenie dystrybucji Enea Operator Sp. z o.o. będzie to Enea S.A itd., ponieważ nie wyobrażam sobie sytuacji, aby na terenie dystrybucji np. Enea Operator Sp. z o.o. większy wolumen sprzedaży energii osiągną inny sprzedawca niż Enea S.A. Tyczy się to tak samo pozostałych obszarów dystrybucji w Polsce.

Zgodnie z art. 41 ust. 14 ustawy o OZE „rozliczenie z tytułu różnicy między ilością energii elektrycznej pobranej z sieci, a ilością energii elektrycznej wprowadzonej do tej sieci, w danym półroczu, między wytwórcą energii elektrycznej, o którym mowa w art. 4 ust. 1, w art. 19 ust. 1 oraz w art. 41 ust. 1 pkt 3, a sprzedawcą zobowiązanym odbywa się na podstawie umowy sprzedaży energii elektrycznej…”. W tym miejscu należy zaznaczyć, że jeżeli dany odbiorca końcowy będzie korzystał z umowy kompleksowej, czyli energię elektryczną będzie kupował od „sprzedawcy z urzędu”, to na mocy ww. artykułu będzie istniała fizyczna możliwość bilansowania energii elektrycznej pobranej z sieci z ilością energii elektrycznej wprowadzonej do tej sieci z naszej mikroinstalacji.

Sprawa komplikuje się w momencie, w którym odbiorca końcowy zdecydował się na mocy ustawy Prawo energetyczne na zmianę sprzedawcy energii elektrycznej. Powiedzmy, że na terenie Enea Operator Sp. z o.o., gdzie na sprzedawcę zobowiązanego zostanie wyznaczony Enea S.A., odbiorca końcowy na mocy art. 4j ustawy Prawo energetyczne dokona zmiany sprzedawcy energii elektrycznej np. będzie kupował energie od PGE Sprzedawca S.A., rozliczanie energii w systemie net metering staje się niemożliwe ze względu na brak tożsamości podmiotowej pomiędzy „sprzedawcą zobowiązanym” mającym bilansować energię oddaną z energią pobraną z sieci, a sprzedawcą energii, od którego prosument będzie energię kupował.

Można jednak stwierdzić, że zmiana sprzedawcy energii elektrycznej nie będzie miała wpływu na fizyczne rozliczanie energii elektrycznej w systemie taryf gwarantowanych (feed-in tariffs – FiT), który zgodnie z aktualną wersją ustawy o OZE ma wejść w życie od 1 lipca 2016 r. W tym przypadku po prostu niewykorzystaną energię elektryczną będzie od nas kupował sprzedawca zobowiązany, a my potrzebną w gospodarstwie domowym energię będziemy kupować od wybranego przez nas sprzedawcy.

Niestety wdrożenie dwóch dyrektyw mających na celu swobodny wybór dowolnego sprzedawcy energii elektrycznej oraz produkcję energii na potrzeby własne i sprzedaż nadwyżki do sieci, okazało się dla naszych decydentów zbyt skomplikowane. Nie byli oni wstanie zestawić ze sobą kilku artykułów z dwóch jakże powiązanych ustaw, tak aby wprowadzane przepisy ze sobą nie kolidowały. Okazuje się jednak, że prosumenci, którzy zdecydowali się na zmianę sprzedawcy energii, i będą funkcjonować w systemie net meteringu, mogą mieć, począwszy od 1 stycznia 2016 r., spory problem z rozliczaniem się z niewykorzystanej energii elektrycznej na zasadzie bilansowania. 

Patryk Rakowski