Niedługo Prosument tylko dla instalatorów z certyfikatem UDT

Niedługo Prosument tylko dla instalatorów z certyfikatem UDT
Fot. Wagner Solar

Jedna ze zmian wprowadzonych w tym roku przez NFOŚiGW w programie Prosument, z którego można uzyskać dofinansowanie na zakup i montaż domowych mikroinstalacji OZE, dotyczy wprowadzenia do programu obowiązku posiadania przez instalatora wykonującego instalację objętą dofinansowaniem z Prosumenta certyfikatu wydawanego przez Urząd Dozoru Technicznego.

Zgodnie z wymaganiami dotyczącymi uprawnień do projektowania i montażu mikroinstalacji zawartymi w programie Prosument, „do montażu systemów fotowoltaicznych, źródeł ciepła opalanych biomasą, pomp ciepła i kolektorów słonecznych, dla wniosków o dofinansowanie składanych po 01/01/2016, wykonawca musi posiadać ważny certyfikat instalatora wystawiony przez Prezesa Urzędu Dozoru Technicznego dla odpowiedniego rodzaju odnawialnego źródła energii”.

Zgodnie z zasadami programu Prosument, od początku 2016 r. z wnioskiem do banku czy WFOŚiGW należy złożyć m.in. projekt i opis instalacji oraz kosztorys oraz potwierdzenie przez projektanta spełnienia wymagań programu – „sporządzone przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane do projektowania w odpowiedniej specjalności instalacyjnej lub certyfikat wystawiony przez Prezesa Urzędu Dozoru Technicznego odpowiednio w zakresie danego rodzaju urządzeń”.

REKLAMA

Problem w tym, że dla małych firm, rozpoczynających działalność na dopiero powstającym w Polsce rynku prosumenckim, szkolenie oraz egzamin organizowany przez Urząd Dozoru Technicznego to znaczące koszty.

Aby uzyskać certyfikat choćby na jedno urządzenie, trzeba wydać około 2,2 tys. zł. Aby uzyskać certyfikaty na inne urządzenia, ta kwota zwiększa się do ponad 8 tys. zł. Krajowy Fundusz Szkoleń nie dysponuje już pieniędzmi na szkolenia do końca roku. Program Prosument miał tworzyć miejsca pracy, a obecnie je zamyka dla firm instalacyjnych – komentuje przedstawiciel jednej z firm montujacych mikroinstalacje OZE.

Przedstawiciele branży zwracają ponadto uwagę na fakt, że kryteria programu wykluczają instalatorów, którzy zebrali bogate doświadczenie choćby na rynku niemieckim, a którzy nie legitymują się certyfikatem UDT.

Przeciwnicy tego rozwiązania wskazują ponadto, że obowiązku posiadania certyfikatu UDT przez osobę wykonującą mikroinstalacje nie narzuca ustawa o odnawialnych źródłach energii. 

Jak na te argumenty odpowiada Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czyli autor programu Prosument?

Argumenty NFOŚiGW

NFOŚiGW tłumaczy, że wpisanie obowiązku posiadania certyfikatu UDT przez instalatorów w programie Prosument od 1 stycznia 2016 r. wynika z troski o „zapewnienie wysokiej jakości i trwałości dofinansowywanych przedsięwzięć”, a ten postulat został wprowadzony do programu po „szerokich konsultacjach społecznych”. Fundusz dodaje, że w trakcie konsultacji wypowiadało się kilkanaście firm instalacyjnych i zdecydowana większość nie zgłaszała uwag do tej propozycji.

Rzeczniczka NFOŚiGW Magdalena Skłodowska w odpowiedzi na pytanie portalu Gramwzielone.pl uzasadnia wprowadzenie obowiązku posiadania certyfikatu UDT faktem, że ma to na celu „podniesienie kwalifikacji instalatorów, podniesienie jakości, bezpieczeństwa i trwałości instalacji czy ułatwienie wyboru inwestorom”, a także jest podyktowane troską o jak najwyższą jakość instalacji finansowanych ze środków publicznych – mimo, że – jak zaznacza rzecznika Funduszu – prawo nie nakłada obowiązku montowania mikroinstalacji OZE przez instalatorów z certyfikatem.

REKLAMA

Wprowadzenie wymogu posiadania certyfikatu UDT zostało poprzedzone przeprowadzeniem szerokich konsultacji społecznych, w tym z przedstawicielami branży OZE, a sugestie zmian były zgłaszane także przez organizacje branżowe. Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej – Polska PV oceniło, że wymóg z jednej strony ogranicza dostęp do wykonywania instalacji w stosunku do pierwotnej wersji programu, a z drugiej strony obecne niewielkie doświadczenie wielu instalatorów w zakresie montażu elektrowni PV sprawia, że wiele elektrowni jest wykonywanych błędnie. Wymóg certyfikacji powinien przełożyć się na wzrost jakości montowanych instalacji – komentuje Magdalena Skłodowska.

Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej – Polska PV w stanowisku wysłanym do portalu Gramwzielone.pl ocenia, że „wprowadzenie obowiązkowego wymogu posiadania przez instalatorów certyfikatów mikroinstalatora OZE jest logicznym następstwem wdrożenia tej certyfikacji w Polsce, mimo iż ogranicza dostęp do rynku instalacji PV”.

Zasadne są wszelkie dążenia NFOŚiGW do zapewniania odpowiedniej jakości wykonywanych instalacji, szczególnie w kontekście niewielkiego doświadczenia polskiego rynku. Jednak samo powierzenie wykonania prac montażowych certyfikowanym instalatorom nie rozwiąże wszystkich problemów. Kluczowe pytanie, jakie należałoby sobie zadać, to czy obecna formuła certyfikacji mikroinstalatorów OZE w pełni przekłada się na poprawę jakości wykonywanych instalacji – komentuje Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej – Polska PV.

Stowarzyszenie zaznacza ponadto, że „certyfikacja instalatorów może pomóc w ograniczeniu błędów montażowych, jednak obecna podstawa programowa a co za tym idzie szkolenia i egzaminy są zdecydowanie w zbyt dużym stopniu nastawione na teorię, a w zbyt małym na praktykę”.

SBF Polska PV proponuje ujednolicenie samego procesu prowadzenia szkoleń szczególnie w zakresie infrastruktury i metodyki prowadzenia zajęć praktycznych. – W poprawie jakości wykonywanych instalacji na tak młodym jak polski rynek pomogłoby wprowadzenie przez NFOŚiGW bardziej szczegółowych wytycznych w zakresie doboru i wykonania mikroinstlacji, które byłyby weryfikowane podczas jej odbioru – proponuje ponadto Stowarzyszenie.

Certyfikat instalatora UDT

System certyfikowanych instalatorów mikroinstalacji OZE został wprowadzony we wrześniu 2013 r. w ramach tzw. małego trójpaku, czyli nowelizacji Prawa energetycznego. Implementowanie systemu certyfikacji do polskiego prawa wymagała unijna dyrektywa 2009/28/WE o odnawialnych źródłach energii. System certyfikacji został również wpisany do ustawy o odnawialnych źródłach energii z 20 lutego 2015 r.

Posiadanie certyfikatu wskazanego w małym trójpaku nie jest jednak obowiązkiem instalatorów montujących mikroinstalacje OZE. Mimo, że na początku posiadania certyfikatu UDT przez instalatorów wymagały zakłady energetyczne, które podłączały do sieci instalacje pierwszych prosumentów, Ministerstwo Gospodarki i Urząd Regulacji Energetyki jednoznacznie stwierdziły, że nie ma obowiązku posiadania przez instsalatorów takiego certyfikatu.

W odpowiedzi na pytanie dotyczące zasadności wprowadzenia obowiązku posiadania certyfikatu UDT przez instalatora montującego instalacje w programie Prosument NFOŚiGW zwraca uwagę, że takich instalatorów w naszym kraju jest już około 1000.

W momencie zatwierdzania zmian przez Zarząd NFOŚiGW lista certyfikowanych instalatorów obejmowała niemal 500 osób, a obecnie jest to niemal 1000 osób. Można więc przypuszczać, że system stał się popularny wśród instalatorów, a inwestor nie będzie miał problemu ze znalezieniem certyfikowanego wykonawcy – komentuje rzeczniczka NFOŚiGW. 

gramwzielone.pl