Wnioski z debaty w "RZ" na temat przyszłości OZE w Polsce

Wnioski z debaty w "RZ" na temat przyszłości OZE w Polsce
Fot. MattJP, flickr cc

Rzeczpospolita przeprowadziła debatę na temat perspektyw rozwoju polskiego sektora odnawialnych źródeł energii. „RZ” wnioskuje, że w sektorze OZE jest dużo niepewności, które utrudniają inwestorom podjęcie decyzji inwestycyjnych, a wybór technologii zależy od zasad wsparcia, czyli od decyzji podejmowanych na poziomie rządu.

Obecny na debacie Janusz Pilitowski, dyrektor Departamentu Energetyki Odnawialnej w Ministerstwie Gospodarki, ocenił, że inwestycje w sektorze OZE napędzi wprowadzany z dniem 1 stycznia 2016 r. nowy system wsparcia. Zaznaczył jednak, że ustalając zasady wsparcia dla producentów zielonej energii rząd musi kierować się nowym stanowiskiem Komisji Europejskiej, która oczekuje, że przyznawana pomoc nie będzie „nadwsparciem” i nie będzie naruszać konkurencji rynkowej.

Zdaniem przedstawiciela MG, przyjęte w ustawie o OZE taryfy gwarantowane dla producentów energii w mikroinstalacjach należą do najwyższych w Europie i już widać wzrost zainteresowania inwestycjami w mikroinstalacje „zarówno w biznesie, czyli u wytwórców i importerów technologii, jak i w oddziałach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które oferują program wsparcia „Prosument” (za „RZ”).

REKLAMA
REKLAMA

Sceptycznie w kwestii nowego systemu wsparcia wypowiedział się cytowany przez „RZ” Tomasz Podgajniak, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, który ocenił, że nowy system pozostawia wiele niepewności takich jak terminy aukcji i określane przez rząd maksymalne ceny energii.

Szanse, by co roku instalowano na lądzie 900 MW, są żadne. Powodem są zasady systemu aukcyjnego, ale też rosnące bariery prawne. Nie powstaną też zbyt kosztowne farmy morskie. Brak bodźców dla szybszego rozwoju biogazowni, które wymagają wyższego i stabilniejszego wsparcia niż energetyka wiatrowa. Na pewno będzie rozwijać się energetyka prosumencka, głównie fotowoltaika, ale nawet gdyby zainstalowano 2000 MW, czyli 2,5 razy więcej, niż przewidziano w ustawie o OZE, to będzie to źródło dostarczające mniej niż 1,5 proc. zużywanej w kraju energii – „RZ” cytuje wiceprezesa PIGEOR, który dodał, że po wyczerpaniu się środków w ramach rządowego systemu wsparcia OZE ma szansę rozwijać się głównie tam, gdzie będą występować duże przerwy w dostawach energii.

Link do artykułu w Rzeczpospolitej

gramwzielone.pl