G7 za całkowitą dekarbonizacją globalnej gospodarki

G7 za całkowitą dekarbonizacją globalnej gospodarki
Angela Merkel. Foto. European People's Party, flickr cc

Liderzy grupy państw G7 opowiedzieli się za całkowitą redukcją emisji CO2 do końca XXI wieku. To ważny sygnał przed grudniowym szczytem klimatycznym w Paryżu, podczas którego mają zapaść decyzje dotyczące wiążących państwa ONZ celów redukcji emisji CO2.

Wczoraj niemiecka kanclerz Angela Merkel, gospodarz szczytu państw G7, który odbył się w niemieckim Elmau, podała, że przywódcy państw uznanych za najbardziej wpływowe na świecie przyjęli deklarację na temat całkowitej redukcji emisji CO2 do końca tego wieku, dzięki czemu średnia globalna temperatura ma nie wzrosnąć powyżej 2 st. C w porównaniu do okresu przedindustrialnego.

G7 opowiedziała się też za ograniczeniem emisji do 2050 roku o wartość mieszczącą się w górnej części przedziału 40-70% – w porównaniu z poziomem emisji z 2010 roku.

REKLAMA

W skład grupy G7 wchodzą Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Stany Zjednoczone i Kanada. Ponadto, w corocznych spotkaniach G7 biorą też udział przedstawiciele Unii Europejskiej, którzy w tym roku byli reprezentowani w Elmau przez przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude Junckera oraz przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

Kanclerz Angela Merkel informując o nowych planach G7 w zakresie redukcji emisji CO2, podkreśliła ponadto, że kraje G7 zobowiązały się do utrzymania rocznego finansowania działań proklimatycznych do 2020 roku na poziomie 100 mld dolarów – generowanego zarówno przez fundusze publiczne jak i prywatne.

 Zobowiązujemy się do realizacji naszej części obowiązków, aby dojść do niskoemisyjnej gospodarki w długim terminie, poprzez rozwijanie i zastosowanie innowacyjnych technologii, dążenie do transformacji sektorów energetycznych do roku 2050, a także poprzez zaproszenie wszystkich krajów do uczestnictwa w tych wysiłkach – czytamy w komunikacie końcowym spotkania grupy G7, które zakończyło się wczoraj w Elmau.

Organizacje ekologiczne w swoich ocenach postanowień szczytu w Elmau krytykują G7 za brak określenia wiążących celów redukcji emisji CO2, wskazują jednak, że wczorajsze ustalenia są obiecującym sygnałem przed zaplanowanym na grudzień klimatycznym szczytem ONZ, który odbędzie się w Paryżu.

REKLAMA

European Climate Foundation określiła nawet postanowienia szczytu w części poświęconej walce ze zmianami klimatu jako historyczne i sygnalizujące koniec ery paliw kopalnych.

Konferencja klimatyczna Narodów Zjednoczonych COP21 odbędzie się w dniach 30 listopada – 11 grudnia br. w Paryżu. Mają na niej zapaść decydujące ustalenia na temat nowego wiążącego państwa ONZ porozumienia dotyczącego redukcji emisji CO2 po 2020 r., które ma zastąpić tzw. Protokół z Kioto.

Silny klimatyczny akcent w postanowieniach szczytu G7 jest uznawany jako sukces Angeli Merkel. Wcześniej wiadomo było, że część krajów G7 nie będzie chciało podkreślać kwestii klimatycznych w finalnym komunikacie ze szczytu. Chodzi przede wszystkim o Kanadę i Japonię.

Kilka krajów G7 posiada już własne, ambitne zobowiązania do redukcji emisji CO2. Amerykanie przyjęli cel redukcji emisji CO2 o 83% do roku 2050 w porównaniu z poziomem emisji z 2005 r. Z kolei Brytyjczycy określili swój cel na 80% w porównaniu z emisjami z 1990 r.

Podpisanie się przywódców Kanady i Japonii pod deklaracją wzywającą do znaczącej redukcji emisji CO2 jest uznawane za sukces niemieckiej kanclerz. Te kraje są bowiem postrzegane jako potencjalni hamulcowi globalnego porozumienia, które zwolennicy polityki proklimatycznej chcą osiągnąć w Paryżu.

Oprócz Kanady i Japonii, do grona kluczowych krajów, które mogą blokować ambitne porozumienie klimatyczne w Paryżu, zaliczane są jeszcze Rosja i Australia, której aktualny konserwatywny rząd sprzeciwia się zobowiązaniom do redukcji CO2 i która została ostatnio określona przez byłego sekretarza ONZ Kofi Annana jako „wolny jeździec” w kwestiach klimatu.

Największy globalny emitent CO2 – Chiny – zobowiązał się w ubiegłym roku do powstrzymania wzrostu emisji CO2 do roku 2030, a także do zwiększenia udziału energii z paliw nie-kopalnych w swoim miksie energetycznym do 20% do roku 2030. 

gramwzielone.pl