Prezes PARP o innowacyjności w polskich firmach

Prezes PARP o innowacyjności w polskich firmach
Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Foto. Newseria

Polskie innowacyjne przedsiębiorstwa coraz więcej pieniędzy przeznaczają na działalność innowacyjną. Średnio wydają na ten cel 1 mln euro (wobec 785 tys. w 2010 roku) i zbliżają się poziomu średnich wydatków w UE (1,15 mln euro). Jednocześnie spada jednak odsetek innowacyjność firm – wynika z badania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.  

– Dobra informacja jest taka, że rośnie średni poziom wydatków dokonywanych przez firmy na innowacyjność. Dochodzimy już prawie do średniej europejskiej, która wynosi 1 mln euro na firmę. Natomiast gorsza wiadomość jest taka, że spadł nam w ostatnich latach odsetek firm innowacyjnych w Polsce – do 23 proc. – powiedziała agencji Newseria Biznes Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Średni poziom nakładów innowacyjnych w firmie w Polsce rośnie i jest już tylko nieco niższy od średniej dla 28 krajów UE (1 mln wobec 1,15 mln euro). Łącznie w 2013 r. roku przedsiębiorstwa przemysłowe wydały na innowacje jednak mniej o 2,7 proc. niż w 2012 r., a firmy usługowe aż o 21 proc.

REKLAMA

Z danych Eurostatu wynika, że w latach 2010-2012 w większości krajów UE spadła liczba firm podejmujących działalność innowacyjną. W Polsce odsetek ten spadł z 28 proc. w latach 2009-2011 do 23 proc. Dane GUS wskazują na pewne odbicie w latach 2011-2013, ale tylko w przypadku firm przemysłowych (udział innowacyjnych firm zwiększył się z 17,7 do 18,4 proc.).

– To jest coś, co na pewno musimy poprawić, choć ta tendencja spadkowa jest obserwowana w całej Europie, a w Niemczech udział zmniejszył się najbardziej – mówi prezes PARP.

REKLAMA

Badania PARP wskazały jednak, że firmy, które podejmują działalność innowacyjną, zwykle ją kontynuują i zwiększają wydatki na badania i rozwój.

– To oznacza, że stają się permanentnymi innowatorami i mają dowody na to, że opłaca się być innowacyjnym – podkreśla Lublińska-Kasprzak. – Bardzo ciekawe jest również to, że mamy bardzo wysoki odsetek innowacyjnych mikrofirm.

Jak podkreśla, ta grupa przedsiębiorstw ogólnie nie jest objęta statystyką publiczną, mierzącą poziom innowacyjności firm, co wcale nie oznacza, że nie ma wśród nich innowatorów. Doskonałym przykładem są różnego typu innowacyjne start-upy. Z badania PARP wynika, że w ostatnich trzech latach innowacje w swoich firmach wprowadziło blisko 60 proc. mikroprzedsiębiorców. Co trzeci postawił na innowacje produktowe, co piąty – na innowacje procesowe. Co ważne, blisko połowa z inwestujących twierdzi, że inwestycja była opłacalna.

Jak przyznają, najpoważniejszą barierą w innowacyjności jest brak środków na prowadzenie prac nad nowymi rozwiązaniami. Mimo to nieco ponad połowa mikrofirm planuje wdrożyć innowacje w ciągu kolejnych miesięcy.

– Najważniejsze przesłanie jest takie, że musimy wspierać i budować otoczenie innowacyjnego biznesu, które wpłynie na to, że kolejnych firm innowacyjnych będzie przybywało – mówi Bożena Lublińska-Kasprzak.

Newseria