RMI: zyski zakładów energetycznych ze sprzedaży energii mogą spaść o połowę

RMI: zyski zakładów energetycznych ze sprzedaży energii mogą spaść o połowę
Foto. ZEP Solar

Amerykański instytut Rocky Mountain Institute (RMI) prognozuje, że w związku z rozwojem energetyki rozproszonej w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych działające tam koncerny energetyczne mogą stracić do 2030 r. połowę swoich przychodów generowanych na sprzedaży energii.

Rocky Mountain Institute w raporcie „The Economics of Load Deflectionszacuje, że gospodarstwa domowe i firmy, które wybiorą alternatywne sposoby zaopatrzenia w energię elektryczną, mogą przyczynić się do zmniejszenia przychodów generowanych obecnie przez zakłady energetyczne w tej części USA nawet o 34,8 mld dolarów.

Instytut z Colorado prognozuje ponadto, że rozwój energetyki rozproszonej i prosumenckiej będzie generować straty zakładów energetycznych związane ze wzrostem kosztów wynikających z konieczności utrzymania sieci energetycznych, których operatorzy nie uwzględnią w cenie energii niezakupionej przez prosumentów korzystających z własnej energii. Rocky Mountain Institute szacuje, że koszty utrzymania sieci w północno-wschodnich w latach 2010-2030 wyniosą 2 mld dolarów.

REKLAMA

Rozwój energetyki rozproszonej i prosumenckiej bazuje w USA głównie na wykorzystaniu instalacji fotowoltaicznych. Tylko w ubiegłym roku w USA zainstalowano prawie 6,5 GW systemów PV, a w tym roku potencjał tego typu instalacji ma tam wynieść około 7 GW.

Nadchodzą połączone z siecią systemy fotowoltaiczne wyposażone w magazyny energii i mogą one wkrótce zaspokajać zapotrzebowanie na energię większości odbiorców – zapewnia Rocky Mountain Institute.

Amerykański instytut szacuje, że w północno-wschodnim regionie USA już około 2030 roku zapotrzebowanie na energię może spaść o ponad połowę w porównaniu do aktualnego zużycia.

REKLAMA

Prognoza zapotrzebowania na energię w północno-wschodnim regionie USA w latach 2014-2050. Źródło: Rocky Mountain Institute.

Nieważne jak wysokie są rachunki za energię, odbiorcy, którzy zainwestują w instalacje fotowoltaiczne i magazyny energii, mogą ograniczyć swoje koszty i zanotować znaczące oszczędności na swoich miesięcznych rachunkach – komentuje James Mandel z RMI.

Niekorzystne dla perspektyw zakładów energetycznych może być rosnące wsparcie udzielane rozproszonej energetyce przez władze federalne i stanowe, w czym zaczyna przodować północno-wschodni stan Nowy Jork. W tym tygodniu gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo ogłosił, że przeznaczy 160 mln dolarów na inwestycje w farmy fotowoltaiczne i wiatrowe, a wcześniej poinformował o zwolnieniu z podatków od sprzedaży energii nowojorskich prosumentów.

Operatorzy sieci w poszczególnych stanach USA próbują, wprowadzając dodatkowe opłaty dla prosumentów, zachować część przychodów za utrzymanie sieci energetycznych, które tracą, gdy amerykańskie gospodarstwa domowe zaczynają produkować energię na własny użytek. 

Rocky Mountain Institute ocenia jednak w swoim raporcie, że dotychczasowy model biznesowy zakładów energetycznych nie ma przyszłości i muszą one poszukać nowych modeli biznesowych, które uwzględnią funkcjonowanie energetyki prosumenckiej. 

gramwzielone.pl