Taryfy gwarantowane dla prosumentów? Poselska poprawka do ustawy o OZE

Taryfy gwarantowane dla prosumentów? Poselska poprawka do ustawy o OZE
Foto. Lukas Plewnia / wikimedia cc

Podczas  posiedzenia  podkomisji sejmowej z dnia 25 listopada 2014r., pracującej nad rządowym projektem ustawy o odnawialnych źródłach energii, poseł Artur Bramora z klubu PSL zgłosił poprawkę prosumencką, która ma na celu wprowadzenie tzw. taryfy gwarantowanej na energię elektryczną wyprodukowaną w najmniejszych, przydomowych źródłach prosumenckich. Pod poprawką prosumencką podpisali się posłowie: Cezary Olejniczak – klub SLD oraz Jacek Najder z klubu TR – informuje Instytut Energetyki Odnawialnej. 

Poprawka wprowadza obowiązek zakupu energii od wytwórcy energii z mikroinstalacji o mocy do 3 kW włącznie wykorzystującej różne odnawialne źródła energii po określonej, stałej  w okresie 15 lat, cenie: 

  1. hydroenergia – 0,75 zł za 1 kWh;
  2. energia wiatru – 0,75 zł za 1 kWh;
  3. energia promieniowania słonecznego – 0,75 zł za 1 kWh.

Dla mikroinstalacji o mocy powyżej 3 kW do 10 kW włącznie przewidziano następujące taryfy gwarantowane: 

REKLAMA

  1. biogaz rolniczy – 0, 70 zł za 1 kWh.;
  2. biogaz pozyskany z surowców pochodzących ze składowisk odpadów – 0,55 zł za 1 kWh;
  3. biogaz pozyskany z surowców pochodzących z oczyszczalni ścieków 0,45 zł za 1 kWh;
  4. hydroenergia – 0,65 zł za 1 kWh;
  5. energia wiatru – 0,65 zł za 1 kWh;
  6. energia promieniowania słonecznego – 0,65 zł za 1 kWh.

Analiza ekonomiczna przygotowana przez Instytut Energetyki Odnawialnej na podstawie powyższych taryf wskazuje, że w segmencie mikroinstalacji do 3 kW w 2020 roku możliwe byłoby wyprodukowanie ponad 340 GWh, a do końca 2030 roku – ponad 1 000 GWh, a w segmencie 3-10 kW odpowiednie ilości  energii z OZE wynosiłyby  940  GWh i 2 800 GWh. Średnia dopłata do 1 kWh z mikroinstalacji zbudowanych w okresie 2016-2020 wynosiłaby 0,11 zł/kWh, czyli o połowę mniej niż obecna opłata w postaci cena świadectwa pochodzenia płacona dla dużych instalacji OZE, a koszt systemu wsparcia, z którego korzystają zasadniczo koncerny energetyczne, tylko w 2013 roku sięgał 5 000 mln zł. 

Tymczasem, do 2030 roku łączna wysokość wsparcia dla prosumentów (w ciągu 15 lat) w segmencie do 3 kW wyniosłaby 540 mln zł, a w segmencie 3-10 kW – ponad 1000 mln zł, czyli poniżej 1% kosztów wsparcia przewidzianych przez rząd dla dużych źródeł. Zgodnie z wynikami analiz Instytutu, dzięki poprawce do 2020 roku funkcjonowałoby 145 tys. „mikro-prosumentów” w segmencie do 3 kW i niemalże 60 tys. w segmencie 3-10 kW.  

Poprawka zawiera ograniczenia co do wielkości ogólnej mocy w segmencie mikroinstalacji i sumarycznej wielkości dopłat, umożliwia zmniejszani wysokości taryf dla kolejnych nowych  inwestorów, ale zapewnia zrealizowanie minimalnej  skali inwestycji, masowość i powszechność dostępu obywateli do systemu wsparcia i dzięki temu pozwoliłaby na doprowadzenie do pełnej komercjalizacji energetyki prosumenckiej już wkrótce po 2020 roku oraz do rozwoju krajowego przemysłu energetyki odnawialnej i tysięcy lokalnych firm instalacyjnych.

Na temat zgłoszonej poprawki prosumenckiej rozmawiamy z Posłem Arturem Bramorą:

Instytut Energetyki odnawialnej: Podczas wtorkowego posiedzenia podkomisji w sprawie projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii zgłosił Pan poprawkę prosumencką ukierunkowaną ma wsparcie budowy najmniejszych mikroinstalacji. Jakie  były  przyczyny  zgłoszenia poprawki?

Artur Bramora: Zgłoszona poprawka ma zagwarantować  instrumenty dodatkowego wsparcia ekonomicznego sektora mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii. Według mojej oceny, tylko taka forma wsparcia finansowego prosumentów, czyli wytwórców o mocy rzędu kilku watów, ma sens. Jeśli względem proponowanych zapisów ustawy nie wprowadzimy zmian, sektor mikroinstalacji w Polsce nie rozwinie się. Tylko przy czytelnych i zdrowych zasadach jesteśmy w stanie, analizując inwestycję z perspektywy prosumenta, uzasadnić ją ekonomicznie. Na dzień dzisiejszy, odsetek mikroinstalacji w kraju jest niewielki. Inwestycje prosumenckie realizują przede wszystkim ludzie zamożni lub przejawiający pozytywny stosunek emocjonalny do odnawialnych źródeł energii, a nam zależy na tym, żeby każdy, kto posiada odpowiednie warunki techniczne, rozważał możliwość inwestycji w mikroinstalację.

REKLAMA

IEO: Czy poprawka sama w sobie  pozwoli na rozwój mikroinstalacji prosumenckich w sposób demokratyczny i powszechny?

AB: Zdecydowanie tak. Biorąc pod uwagę zapisy ustawowe, nie do końca właściwym z punktu widzenia krajowej strategii rozwoju odnawialnych źródeł energii jest dotowanie tylko i wyłącznie dużych inwestycji i koncernów obracających dużym kapitałem, mających łatwy dostęp do prawa stanowionego. Przyjęcie poprawki prosumenckiej upowszechni dostęp obywateli do systemu wsparcia, zapoczątkuje rozwój rynku mikroinstalacji i partycypację społeczną w rozwoju odnawialnych źródeł energii. Każdy przysłowiowy Kowalski będzie traktowany, przynajmniej po części, tak samo jak duże podmioty. Według szacunków, dzięki poprawce prosumenckiej do 2020 roku funkcjonowałoby 140 – 150 mikroinstalacji do 3KW.

Gdybym osobiście miał podejmować decyzję dotyczącą inwestycji w przydomowe OZE , jako Artur Bramora, mieszkający w domu jednorodzinnym, musiałbym mieć stabilne warunki finansowe tej inwestycji, chciałbym widzieć ile to będzie kosztować i czy ekonomicznie ma sens. Bez poprawki prosumenckiej zapewniającej pewne i przejrzyste kryteria opłacalności ekonomicznej  energetyka prosumencka nie rozwinie się na szeroką skalę.

Na dzień dzisiejszy polski sektor mikroinstalacji OZE praktycznie nie istnieje. Jeżeli chcemy go rozwijać należy liczyć się z tym, że rozwój mikroinstalacji OZE wymaga z początku silniejszego wsparcia, niosąc ze sobą koszty początkowe, ale również szereg zalet tj. impuls do wzrostu gospodarczego w sektorze produkcji urządzeń, rozwój krajowego przemysłu w tym segmencie, niezależność energetyczną, ograniczenie strat przesyłowych, dywersyfikację źródeł energii, czy poprawę poziomu bezpieczeństwa energetycznego. Rozwój sektora mikroinstalacji OZE to także zwiększenie świadomości inwestorskiej i ekologicznej Polaków oraz generowanie oszczędności energetycznej.

IEO: Dlaczego zdecydował się Pan i inni posłowie popierający poprawkę na system wsparcia, w postaci taryf gwarantowanych? Czy podobne rozwiązania są wdrażane w innych krajach europejskich?

AB: System wsparcia w postaci taryf gwarantowanych to najprostszy, skuteczny i sprawdzony system stosowany w blisko 90 krajach świata i w większości krajów europejskich np. Niemcy, Dania, Wielka Brytania. Państwach te pochwalić się mogą  rozbudowanym sektorem mikroinstalacji prosumenckich. Powinniśmy korzystać z tych doświadczeń, a nie tworzyć nowe prawo na „wirtualnych” zasadach.

Wbrew zarzutom formułowanym przez Ministerstwo Gospodarki, koszty, które generuje, uwzględniony w zgłoszonej poprawce, system wsparcia segmentu  mikroinstalacji OZE są niewspółmiernie małe w porównaniu z kosztami systemu wsparcia przewidzianego przez rząd dla dużych źródeł. Mimo, iż zaproponowane w poprawce stawki taryf i koszty wdrożenia ustawy zostały bardzo realnie wyliczone ich ostateczna wysokość to kwestia wypracowania wspólnego kompromisu.

Istotną kwestią jest również to, że poprawka daje możliwość zmiany zaproponowanych taryf poprzez rozporządzenie Ministra Gospodarki. Każde rozporządzenie ministerialne będzie szeroko konsultowane, a struktura i zmiany taryf będą stanowić główny wskaźnik służący kontrolowaniu rozwoju rynku mikroinstalacji.

W mojej ocenie poprawka prosumencka może przynieść tylko dobre skutki, dlatego została przeze mnie i grupę posłów wniesiona.

Instytut Energetyki Odnawialnej, Warszawa, 27 listopada 2014r.