Francja odchodzi od atomu i stawia na OZE

Francja odchodzi od atomu i stawia na OZE
Ségolène Royal / jyc1, flickr cc

Obecnie Francja posiada 58 elektrowni jądrowych. Już wkrótce część z nich może jednak podzielić los swoich odpowiedników w Niemczech. Francuskie Zgromadzenie Narodowe zaakceptowało zaproponowaną przez rząd nową strategię energetyczną Francji, która zakłada ograniczenie francuskiego potencjału jądrowego i zwiększanie produkcji energii ze źródeł odnawialnych.

Zgodnie z nowym planem Francja zmniejszy do 2025 roku udział energii jądrowej w swoim miksie energetycznym z obecnych 75% do 50%. Atom we francuskim miksie energetycznym ma zastąpić częściowo energetyka odnawialna, której udział w konsumpcji energii we Francji ma wzrosnąć do roku 2030 do 32%.

Nowe plany Paryża z pewnością nie ucieszą państwowego koncernu EDF, który jest operatorem elektrowni jądrowych we Francji. Chociaż EDF przymierza się do budowy swojej kolejnej elektrowni jądrowej w Wielkiej Brytanii, to realizacja kolejnych tego typu inwestycji we Francji wydaje się teraz mało realna. Co więcej, EDF będzie musiał wyłączyć część swoich elektrowni jądrowych.

REKLAMA

Nowa strategia francuskiego rządu oznacza, że Francja pójdzie śladami Niemiec, które po katastrofie elektrowni jądrowej w Fukushimie zapowiedziały wyłączenie swoich wszystkich elektrowni jądrowych do roku 2022.

W niedawnym wywiadzie dla „Financial Times” szef EDF Henri Proglio wskazał na przykład Niemiec nazywając katastrofą transformację tamtejszego rynku energetycznego. Dodał, że dwa największe niemieckie koncerny energetyczne E.ON i RWE w obliczu zmian wprowadzonych przez Berlin walczą o przetrwanie. – Pierwszy jest prawie martwy, a drugi jest w bardzo trudnej sytuacji – „Financial Times” cytuje szefa EDF.

REKLAMA

W efekcie wprowadzenia preferencyjnego dostępu do sieci energii wiatrowej czy słonecznej, a także przyjęcia wysokich taryf gwarantowanych oferowanych za produkcję zielonej energii, energia w Niemczech w ostatnich latach mocno potaniała, a zmuszeni do wyłączania swoich elektrowni konwencjonalnych operatorzy stracili dużą część swojego biznesu i zapowiadają zamykanie kolejnych elektrowni na gaz i węgiel.

Francuski sektor energetyczny może obawiać się, że preferowanie OZE może zakończyć się dla niego podobnie jak w Niemczech, a EDF może podzielić los E.ON czy RWE.

Tymczasem francuska minister energii Segolene Royal powiedziała ostatnio w wywiadzie dla telewizji France 3, że jej rząd będzie stawiał na nowe inwestycje w OZE – kosztem inwestycji w tradycyjne wytwarzanie. Francuska minister przypomniała, że większość elektrowni jądrowych ma średnio ok. 30 lat i wymaga kosztownej modernizacji. Bez modernizacji połowa francuskich reaktorów powinna zostać wyłączona z eksploatacji już pod koniec tej dekady.

EDF szacuje, że na remonty swoich reaktorów w celu przedłużenia ich żywotności musiałby wydać w sumie ok. 55 mld euro. 

gramwzielone.pl