KE zaakceptowała brytyjski system finansowania elektrowni jądrowej

KE zaakceptowała brytyjski system finansowania elektrowni jądrowej
www.GlynLowe.com, flickr cc

Wielka Brytania uzyskała wczoraj zgodę Komisji Europejskiej na wykorzystanie mechanizmu kontraktów różnicowych, aby zagwarantować stabilną perspektywę przychodów inwestorowi, który zamierza zbudować pierwszy od 20 lat na Wyspach nowy blok jądrowy.Sprawa brytyjskich kontraktów różnicowych może jednak trafić do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. 

Decyzja Komisji Europejskiej  w sprawie mechanizmu finansowania bloku jądrowego w brytyjskiej elektrowni Hinkley Point została podjęta mimo sprzeciwu części KE. Z aprobaty systemu wsparcia dla elektrowni jądrowej nie są też zadowoleni ekolodzy i branża OZE, a także m.in. rząd Austrii, który zadeklarował skierowanie skargi w tej sprawie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. 

Mechanizm kontraktów różnicowych zakłada przyznanie stałej ceny za sprzedaż prądu w przyjętym okresie. W przypadku inwestycji w Hinkley Point C cena za energię ma wynosić niewiele ponad 92 funtów/MWh, czyli dwa razy więcej niż aktualna cena hurtowa energii na Wyspach, a operator elektrowni taki poziom przychodów ma mieć zagwarantowany na 35 lat. 

REKLAMA

Dzięki kontraktom różnicowym brytyjski rząd chce zapewnić inwestorowi i bankom stabilną perspektywę przychodów, bez których budowa elektorwni jądrowej Hinkley Point C byłaby mało realna. 

REKLAMA

Kontrakty różnicowe zakładają, że jeśli cena energii na rynku będzie niższa niż cena zagwarantowana przez państwo, wówczas państwo dopłaci inwestorowi różnicę pomiędzy obiema cenami. Natomiast, gdy cena rynkowa będzie wyższa, wówczas inwestor tą różnicę zwróci. 

Decyzja Komisji Europejskiej z pewnością cieszy przedstawicieli polskiego rządu i państwowych koncernów energetycznych, którzy od dłuższego czasu deklarują chęć wykorzystania podobnego mechanizmu do sfinansowania budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. 

Decyzja Komisji Europejskiej nie oznacza jednak jeszcze, że powstanie elektrowni Hinkley Point C jest przesądzone. Ostateczna decyzja inwestora – francuskiego koncernu EDF – spodziewana jest do końca tego roku. Polska Agencja Prasowa zwraca uwagę, że przed jej podjęciem EDF musi jeszcze wynegocjować szczegóły porozumienia z rządem, a także porozumieć się w sprawie finansowania projektu z mniejszościowymi udziałowcami, francuską Arevą oraz dwoma chińskimi firmami z sektora jądrowego. 

Co więcej, ostateczną akceptację dla brytyjskiego mechanizmu kontraktów różnicowych może opóźnić postępowanie ETS w sprawie skargi wniesionej przez austriacki rząd. To z kolei może się też przełożyć na opóźnienia w polskim programie jądrowym. 

gramwzielone.pl