Jak minister Tomczykiewicz zachwiał kursem spółek energetycznych

Jak minister Tomczykiewicz zachwiał kursem spółek energetycznych
Tomasz Tomczykiewicz / foto: Newseria

Wczoraj wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz poinformował o planie włączenia aktywów zadłużonej Kompanii Węglowej w struktury państwowych koncernów energetycznych. Nie wiadomo czy ta wiadomość ucieszyła prezesów spółek energetycznych, wiadomo jednak, że nie byli z niej zadowoleni akcjonariusze. 

Wczoraj minister Tomczykiewicz przedstawił założenia planu ratunkowego dla państwowych spółek zajmujących się wydobyciem węgla, które borykają się z dużymi kłopotami finansowymi. Według podanych przez niego informacji, w przejęciu spółek węglowych zadłużonej Kompanii Węglowej miałyby wziąć udział Enea, Tauron i PGE. 

W tym tygodniu kierownictwo PGE i Enei zaprzeczyło planom przejęcia kopalni węgla. Prezes Taurona Dariusz Lubera wspomniał natomiast, że jego spółka może rozważyć kupienie od zadłużonej Kompani Węglowej kopalni Bolesław Śmiały. 

REKLAMA
REKLAMA

Wcześniej o potrzebie „mocniejszego związania energetyki z kopalniami węgla” wspomniał Donald Tusk. Jak pokazały wczorajsze notowania giełdowe spółek energetycznych, na taką ewentualność nie są przygotowani akcjonariusze. 

Zaraz po wczorajszej wypowiedzi Tomasza Tomczykiewicza, kursy PGE, Tauronu i Enei zaczęły spadać. W ciągu dnia spadki osiągnęły nawet 4%. „Parkiet” informuje, że akcjonariusze trzech grup energetycznych podczas wczorajszej sesji stracili na GPW łącznie 1,22 mld zł. 

Dzisiaj informację o przejęciu zadłużonych kopalń przez państwowe koncerny energetyczne zbagatelizowało Ministerstwo Gospodarki tłumacząc, że to tylko jeden z możliwych scenariuszy, a Tomasz Tomczykiewicz ocenił, że media dokonały nadinterpretacji jego wczorajszej wypowiedzi. 

gramwzielone.pl