Propozycja rządu: energetyka pomoże górnictwu
W rządzie trwa burza mózgów jak uratować nierentowne górnictwo. Najnowszy pomysł – wzrost cen węgla dzięki kontraktom długoterminowym spółek węglowych i energetyki.
Kompania Węglowa i KHW wpadły w prawdziwą spiralę śmierci – niskie ceny węgla, wysokie koszty, nierentowne kopalnie i związki zawodowe niechętne jakimkolwiek zmianom.
Najgorsza jest sytuacja w największej spółce – Kompanii Węglowej.
Na stole leży plan restrukturyzacji przygotowany przez prezesa KW Mirosława Tarasa. Zakłada on sprzedaż czterech kopalń. Kupującym miała być handlująca węglem państwowa spółka Węglokoks, po dokapitalizowaniu przez instytucje rządowe.
Początkowo sprzedane miały być „Rydułtowy – Anna”, „Pokój” „Piekary”, „Jankowice”. Ale dosłownie dwa dni po ujawnieniu tych planów KW nie wykluczyła jednak, że zamiast dwóch pierwszych sprzedane zostaną „Bobrek” i „Chwałowice” (patrz tabelka rentowności kopalń za pierwsze półrocze). Widać z tego, że niestety zarząd Kompanii miota się w poszukiwaniu rozwiązań, które byłyby akceptowane przez rząd.
PGE pod ścianą?
Premier Donald Tusk ogłosił 5 września, że „szkielet planu” jest już gotowy. „Uruchomiliśmy proces, którego owocem będzie naprawa kilku zakładów i teraz dopinane są rozmowy, w których uczestniczą także takie podmioty, z głosem doradczym, jak Polska Grupa Energetyczna, ze względu na potrzebę większego związania energetyki z górnictwem, czy Węglokoks, który będzie istotnym podmiotem tych zmian.
Pojawiła się także nowa propozycja, ciekawa, i bardzo poważnie o niej rozmawiamy w ostatnich tygodniach, konsolidacji polegającej na tym, że więcej podmiotów mogłoby utworzyć taką grupę, która miałaby większe szanse konkurować niż dzisiaj sama KW. Ale nie chciałbym wyprzedać faktów” – dodał.
Premier, tak jak wcześniej, podkreślił, że nie ma mowy o zamykaniu nierentownych kopalń, ale o próbach uczynienia ich rentownymi. Nie wchodzą więc w grę propozycje, które wiążą się z masowymi redukcjami zatrudnienia.
Jaka mogłaby być rola PGE? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że spółka prowadzi już analizy na wypadek konieczności kupna jakiś kopalń. – Sprawdzaliśmy, jakie kopalnie pasowałyby do naszej spółki, inaczej mówiąc, które mają węgiel pasujący do naszych elektrowni – wyjaśnił nam menedżer z PGE. – Ale żadne decyzje nie zostały podjęte i na razie nie ma nacisku abyśmy kopalnie kupowali – podkreślił.
Rzecznik spółki Maciej Szczepaniuk nie potwierdza jednak istnienia owych analiz.
A gdyby tak ceny węgla wzrosły….
Tymczasem resort gospodarki ma jeszcze asa w rękawie – kontrakty długoterminowe na sprzedaż węgla do energetyki.
Jak obliczana ma być cena w kontraktach? Kto straci, a kto zarobi? – Czytaj dalej na WysokieNapiecie.pl
Bartłomiej Derski, Rafał Zasuń, WysokieNapiecie.pl