Ustawa o OZE po I czytaniu. Co powiedziano w Sejmie o energii odnawialnej?

Ustawa o OZE po I czytaniu. Co powiedziano w Sejmie o energii odnawialnej?
foto: Kancelaria Sejmu RP

Przedstawiciele rządu i koalicji informowali wczoraj w Sejmie podczas I czytania ustawy o OZE, że jej przyjęcie przyczyni się do rozwoju polskiego sektora odnawialnych źródeł energii. Innego zdania byli posłowie opozycji. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wnioski z wystąpień podczas wczorajszej sejmowej debaty o ustawie o OZE. 

Wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz: nowy system wsparcia to optymalizacja kosztów, aktualny system wsparcia ogranicza rozwój gospodarczy

Minister Pietrewicz poinformował wczoraj w Sejmie, że wykorzystanie OZE jest jednym z priorytetów polityki gospodarczej rządu.

REKLAMA

– OZE to zmniejszenie obciążenia środowiska i zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Ma to szczególne znaczenie, gdyż polska energetyka jest w 90% oparta na węglu. Dywersyfikacja źródeł energii poprzez wykorzystanie źródeł odnawialnych jest zatem niezwykle istotna – informował przedstawiciel resortu gospodarki, dodając, że nadrzędny cel to 15% zielonej energii w zużyciu energii brutto do roku 2020 – zgodnie z wymogami prawa unijnego.

Przedstawiciel MG dodał, że celem rządu jest również podnoszenie innowacyjności i konkurencyjności gospodarki, a także tworzenie nowych miejsc pracy. 

Jerzy Pietrewicz podkreślił, że energetyka odnawialna powinna rozwijać się szczególnie w oparciu o energetykę rozproszoną, co przyczyni się do ograniczania strat w przesyle i poprawi bezpieczeństwo energetyczne. Przedstawiciel MG zauważył, że w tym celu w ustawie znalazła się zasada, że minimum 25% środków przewidzianych na wsparcie OZE do roku 2020 w ramach systemu aukcyjnego trafi do mniejszych projektów o mocy do 1 MW. 

Minister Pietrewicz, poinformował, że obecnie funkcjonujący w Polsce system wsparcia, który wprowadzono w 2005 r., przyczynił się do znaczącego wzrostu zainstalowanego potencjału OZE – z 679 MW w roku 2006 do 5796 MW na koniec pierwszego kwartału 2014. To, jak podkreślił Jerzy Pietrewicz, spowodowało duży wzrost kosztów dopłat do produkcji zielonej energii, co „w największym stopniu odczuli konsumenci”. Dlatego rząd chce nowy system wsparcia zoptymalizować. 

Zgodnie z szacunkami rządu dzięki proponowanej „optymalizacji kosztowej” system wsparcia OZE może kosztować 4,6-6,2 mld zł w 2015 r. oraz 7,5-11,5 mld zł w 2020 r.

Wiceminister gospodarki podkreślił też, że wadą obecnego systemu wsparcia jest to, że „stymuluje on rozwój jedynie niektórych źródeł, co w konsekwencji powoduje nieoptymalne wykorzystanie lokalnie dostępnych zasobów, blokuje moc przyłączeniową dla pozostałych technologii oraz ogranicza rozwój gospodarczy kraju i możliwości tworzenia nowych miejsc pracy”. 

Natomiast nowa ustawa o OZE – zdaniem przedstawiciela MG – ma zracjonalizować wydatki na OZE przy jednoczesnym zagwarantowaniu atrakcyjności rynku OZE dla inwestorów.

– Odpowiednia konstrukcja systemu aukcyjnego umożliwi pełną konkurencję wszystkich technologii OZE, co w konsekwencji doprowadzi do rozwoju nowych, najbardziej efektywnych kosztowo instalacji oraz uniemożliwi pojawienie się w systemie nadwsparcia – argumentował Jerzy Pietrewicz. 

Optymalizacji nowego systemu ma służyć m.in. ograniczenie wsparcia dla współspalania i dużej energetyki wodnej o mocy powyżej 5 MW, zamrożenie opłaty zastępczej i ograniczenie trwania wsparcia do 15 lat. 

Tłumacząc zasady systemu aukcyjnego, który ma wejść w życie z początkiem 2016 r., minister Pietrewicz podkreślił ostatnie zmiany w tym zakresie, które wpisano do projektu ustawy o OZE. Rząd wprowadził bowiem rozgraniczenie na systemy o mocy do 0,5 MW, z których energia będzie objęta obowiązkiem odsprzedaży przez sprzedawców zobowiązanych, oraz na systemy OZE o mocy powyżej 0,5 MW, w przypadku których energia będzie odsprzedawana po zagwarantowanej w aukcji stałej cenie uwzględniającej wsparcie w postaci premii na pokrycie różnicy między kosztem wytworzenia, a ceną energii na rynku. 

Jak informował ponadto w Sejmie Jerzy Pietrewicz, zasady nowego systemu wsparcia wychodzą na przeciw postulatom Komisji Europejskiej zawartym w dokumencie „European Commission guidance for the design of renewable support scheme”. 

Wiceminister gospodarki dodał, że w zakresie wsparcia segmentu mikroinstalacji OZE o mocy do 40 kW kluczowym rozwiązaniem, które wprowadzi ustawa o OZE, będzie zasada net-meteringu rozliczanego w okresach półrocznych. 

Andrzej Czerwiński, PO: do tej pory warunki dyktowała zawodowa energetyka 

Szef sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych podkreślił we wstępie swoje wystąpienia kilkuletnią zwłokę w procedowaniu ustawy o OZE. Poinformował przy tym, że w międzyczasie weszły w życie ważne regulacje m.in. w zakresie wsparcia dla mikroinstalacji o mocy do 40 kW. 

Poseł PO podkreślił, że w debacie na temat rozwoju OZE w Polsce duży nacisk wywierały grupy reprezentujące poszczególne sektory energetyki. – Pojawiały się uwagi, protesty grup, które czuły się zagrożone. Do tych uwag musieliśmy się odnieść i brać je pod uwagę, ponieważ – można powiedzieć  do tej pory zawodowa energetyka, czy energetyka, która wywierała dominujący wpływ na rynku, dyktowała warunki. Dotyczyło to również tego, co miało związek z OZE – zauważył Andrzej Czerwiński. 

Szef sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych zwrócił uwagę na problem nadmiernej ilości wydanych warunków przyłączenia dla farm wiatrowych. Jego zdaniem, należy przeprowadzić selekcję tych projektów, gdyż wszystkich do sieci podłączyć nie można. 

Anna Zalewska, PiS: wpływ OZE na gospodarkę to demagogia

Posłanka PiS zaznaczyła w swoim wystąpieniu, że celem ustawy o OZE powinno być „utemperowanie i ucywilizowanie inwestorów”. Zdaniem Anny Zalewskiej, na proponowanym systemie wsparcia skorzystają głównie wielcy inwestorzy, co będzie utrwaleniem aktualnego status quo powstałym w obecnym systemie wsparcia. 

W tym kontekście posłanka PiS wskazała na potrzebę uregulowania zasad budowy farm wiatrowych. Zauważyła, że w planie rządu jest mowa o budowie 6 GW farm wiatrowych do roku 2020, podczas gdy liczba wydanych warunków przyłączenia znacząco przekracza ten wolumen. 

– (…) ustawa powinna być harmonijna pod względem bardzo wielu czynników, trochę utemperowana jeśli chodzi o politykę Komisji Europejskiej, bo kraje Unii Europejskiej nauczyły się żyć z energią odnawialną, policzyły koszty i ku zaskoczeniu wielu lobbystów energii odnawialnej w Polsce zaczynają bardzo głośno mówić o tym, że warto inwestować w czyste technologie węglowe – zauważyła posłanka PiS. 

Anna Zalewska zanegowała też argumenty o pozytywnym wpływie OZE na rozwój gospodarczy. 

(…) Jeśli chodzi o rynek energii odnawialnej, instalacje, urządzenia, to właściwie wszystko kupujemy – może jakieś elementy drobne wytwarzamy, ze dwie, trzy fabryczki, może przy transporcie, może przy instalowaniu coś robimy, bo opiekowania się tymi instalacjami to już nie dotyczy – mówiła w Sejmie Anna Zalewska, dodając, że za wszelką cenę należy bronić przed upadkiem polskich kopalni. 

REKLAMA

Posłanka PiS podkreśliła też potrzebę rozwoju energetyki prosumenckiej, zwracając uwagę na zbytnie sformalizowanie procesu inwestycyjnego w instalacje prosumenckie. 

Krzysztof Kłosowski, Twój Ruch: ustawa zablokuje rozwój rynku prosumenckiego

Poseł Twojego Ruchu w swoim wystąpieniu podkreślił kilkuletnie opóźnienie w przyjęciu ustawy o OZE, wskazując, że byłoby ono uzasadnione w przypadku przygotowania przez rząd dobrego projektu ustawy o OZE, co zdaniem posła TR nie zostało jednak zrealizowane. 

Krzysztof Kłosowski poinformował, że zdaniem TR przyjęte w ustawie rozwiązania zahamują rozwój energetyki małoskalowej, a będą sprzyjać rozwojowi dużych instalacji OZE i koncernom energetycznym, co ograniczy krąg potencjalnych beneficjentów ustawy, a rynek prosumencki nie rozwinie się na masową skalę. 

Poseł TR zaznaczył, że jego zdaniem ustawa – mimo zapowiedzi rządu – nie rozwiązuje problemu nadmiernego wsparcia dla współspalania, dodając, że wsparcie dla tej technologii powinno podlegać notyfikacji w Komisji Europejskiej Dodał, że w latach 2005-2012 na współspalanie przeznaczono wsparcie o wartości 7,5 mld zł, z czego jego zdaniem 5 mld zł było nieuzasadnione ekonomicznie. 

Krzysztof Kłosowski skrytykował też założenia systemu aukcyjnego, informując, że zdaniem TR system ten cechuje wyższe koszty rozwijania projektów oraz wyższe ryzyko inwestycyjne i będzie on premiował technologie już najbardziej rozwinięte, czyli energetykę wiatrową i współspalanie – kosztem fotowoltaiki czy małych elektrowni wodnych. 

Zdaniem posła TR ulgi w procesie inwestycji w mikroinstalacje, którymi w ostatniej nowelizacji Prawa energetycznego zostały objęte osoby fizyczne, powinny zostać rozciągnięte również na szkoły i szpitale. Krzysztof Kłosowski ocenił ponadto, że przyjęty w ostatniej nowelizacji PE i w projekcie ustawy o OZE zapis o odsprzedaży energii z systemów prosumenckich po cenie 80% ceny rynkowej to naruszenie konstytucyjnej zasady równości. 

Poseł TR konkludował, że mimo wielu wad projekt ustawy o OZE należy dalej procedować i przyjąć go po wprowadzeniu odpowiednich poprawek. 

Mieczysław Kasprzak, PSL: OZE to bezpieczeństwo energetyczne, a bezpieczeństwo kosztuje

Poseł PSL w swoim wystąpieniu podkreślił wagę OZE pod kątem zwiększania bezpieczeństwa energetycznego Polski, za które – jego zdaniem – trzeba zapłacić. 

– Cały czas jest mowa, że trzeba dopłacać, że trzeba oszczędzać. Oczywiście trzeba oszczędzać, żeby nie było nadmiernej rozrzutności i żeby nie było jak mówią niektórzy, skoku lobbystów na kasę. Natomiast tego za darmo nie da się zrobić i musi być racjonalne wsparcie – podkreślił poseł PSL. 

Poseł PSL podkreślił, że ustawa o OZE powinna wspierać najbardziej energetykę rozproszoną, dodając, że krokiem w dobrą stronę było przyjęcie małego trójpaku wprowadzającego ulgi dla inwestorów budujących mikroinstalacje OZE o mocy do 40 kW. Wskazał przy tym, że ulgami powinny zostać objęte nie tylko osoby fizyczne, ale też np. przedsiębiorcy czy jednostki samorządowe. 

W tym kontekście Mieczysław Kasprzak nawiązał do rządowego planu budowy biogazowni rolniczej w każdej gminie. Podkreślił, że inwestorzy, którzy zdecydowali się na budowę biogazowni dzisiaj muszą je likwidować. 

– (…) dajmy ludziom pieniądze, pomóżmy tym, którzy chcą inwestować. Oni na miejscu wyprodukują tę energię, może są hobbystami, może mają troszkę zaoszczędzonych środków, może chcą zobaczyć, jak to funkcjonuje, a może chcą produkować, żeby mieć satysfakcję, że coś zrobią dla kraju, dla bezpieczeństwa energetycznego – ocenił poseł PSL. 

Ponadto Mirosław Kasprzak wezwał do przygotowania regulacji umożliwiających sprzedaż energii poza systemem energetycznym. – Dlaczego nie umożliwić na przykład sprzedaży prądu w ramach lokalnych sieci, jeżeli się go wyprodukuje na miejscu, bez kosztów przesyłu? – pytał poseł PSL. 

Przedstawiciel PSL wskazał ponadto na potrzebę rozwiązania problemu wspierania produkcji energii z biomasy, która w dużej mierze pochodzi z importu. – To nie jest czysta energia, to nie służy środowisku, więc to trzeba ograniczać, wspierać te nowoczesne technologie, one są rzeczywiście droższe, ale są zdrowsze – ocenił b. wiceminister gospodarki. 

– Nie twórzmy takiej bariery, że energia odnawialna zagraża górnictwu. Naprawdę to musi być racjonalne wspieranie, równomierne i jedno z drugim nie ma nic wspólnego, a mity, które się wokół tworzy, są pod publiczkę – konkludował Mieczysław Kasprzak. 

Cezary Olejniczak, SLD: OZE i węgiel podstawą miksu energetycznego

– Niestety po ponad 3 latach oczekiwań na rządowy projekt ilość problemów w branży OZE, które ta ustawa miała rozwiązać, nie zmalała, ale wręcz przeciwnie – znacząco wzrosła – ocenił poseł SLD. 

Cezary Olejniczak skrytykował plany budowy polskiej elektrowni atomowej, wskazując, że pieniądze z niej powinno się przeznaczyć na rozwój OZE, które jego zdaniem powinny być wraz z węglem podstawą polskiego miksu energetycznego. 

Przedstawiciel SLD poparł plany ograniczenia kosztów wsparcia i wspierania energetyki rozproszonej. Zauważył jednak, że w debacie o ustawie o OZE energię odnawialną traktuje się jako konieczność, a nie szansę na bezpieczeństwo energetyczne i rozwój przedsiębiorczości. 

Poseł SLD skrytykował też brak regulacji określających rozwój OZE w perspektywie po roku 2020, a także brak rozwiązań wspierających rozwój polskich producentów urządzeń do produkcji zielonej energii – m.in. w sektorze biogazowni czy morskiej energetyki wiatrowej. 

Cezary Olejniczak w konkluzji swojego wystąpienia wskazał, ze prace nad ustawą o OZE powinny skoncentrować się teraz wokół zwiększenia wsparcia dla prosumentów, wydłużenia wsparcia o kolejną dekadę i wprowadzenia większej liczby koszyków aukcyjnych – ” tak, aby nie tylko najtańsze, ale i przynoszące największe krajowe efekty gospodarcze technologie miały szansę na rozwój”

Zobacz aktualny projekt ustawy o OZE w artykule: Ustawa o OZE w końcu w Sejmie! Zobacz aktualny projekt

gramwzielone.pl