Wyrok ETS w sprawie szwedzkiego systemu wsparcia dla OZE

Wyrok ETS w sprawie szwedzkiego systemu wsparcia dla OZE
bob, flickr cc-by

Europejski Trybunał Sprawiedliwości zdecydował, że państwa członkowskie nie muszą dopłacać do energii odnawialnej importowanej z innych krajów. 

Orzeczenie ETS to efekt sprawy, którą do Trybunału skierował w 2012 r. szwedzki operator farm wiatrowych Alands Vindkraft. Jedna z należących do niego farm wiatrowych jest zlokalizowana na terenie Finlandii, jednak cała produkowana przez nią energia trafia do Szwecji.

Alands Vindkraft uznał, że szwedzkie władze niesłusznie odmawiają mu dopłat do produkowanej energii w ramach szwedzkiego systemu wsparcia dla OZE i łamią tym samym unijną zasadę wolnego przepływu towarów. 

REKLAMA
REKLAMA

Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał jednak, że szwedzki system wsparcia dla producentów zielonej energii jest spójny z prawem wspólnotowym i że Szwecja nie ma w jego ramach obowiązku wspierania producentów zielonej energii z elektrowni zlokalizowanych poza jej terytorium. 

Decyzja ETS jest istotna w kontekście ubiegłotygodniowego oświadczenia Komisji Europejskiej w sprawie niemieckiego systemu wsparcia dla OZE. W Niemczech z obowiązku wsparcia producentów zielonej energii, które jest przenoszone na rachunki odbiorców końcowych, wyłączone są najbardziej energochłonne przedsiębiorstwa, w tym elektrownie. Berlin argumentuje, że wyłączenia są niezbędne, w obliczu relatywnie wysokich kosztów energii, do zachowania konkurencyjności niemieckiego przemysłu. 

Jednak według Komisji Europejskiej taki mechanizm pogarsza konkurencyjność importerów energii, którzy nie mogą korzystać z możliwości zwolnień z dopłat do zielonej energii i jest sprzeczny z ustawodawstwem UE regulującym swobodny przepływ towarów i usług. 

gramwzielone.pl