Polska „prawdopodobnie” poprze cel zerowych emisji CO2 netto

Polska "prawdopodobnie" poprze cel zerowych emisji CO2 netto
Tomasz Dąbrowski. Fot. Ministerstwo Energii

Nasz kraj ma poprzeć forsowany na forum Unii Europejskiej cel osiągnięcia do 2050 r. neutralności klimatycznej w UE wynika z wypowiedzi wiceministra energii Tomasza Dąbrowskiego, którą cytuje „Financial Times”. Polski rząd stawia jednak podstawowy warunek. Warszawa chce ogromnych funduszy na naszą transformację energetyczną. 

Podczas odbywającego się w ubiegłym tygodniu szczytu Rady Europejskiej Polska znalazła się w gronie kilku państw z Europy Środkowo-Wschodniej, które miały zablokować przyjęcie zapisu o osiągnięciu neutralności klimatycznej w Unii Europejskiej do 2050 r.

Neutralności klimatyczna do 2050 roku oznaczałaby zredukowanie do tego czasu wszystkich emisji gazów cieplarnianych niemal do zera i zrównoważenie pozostałych emisji technologiami i działaniami absorbującymi CO2.

REKLAMA

Tymczasem, w wyniku sprzeciwu, który miały zgłosić Polska, Czechy, Węgry i Estonia, w finalnych konkluzjach unijnego szczytu zapisano tylko, że dla znaczącej większości krajów członkowskich rok 2050 ma być momentem dojścia do neutralności klimatycznej.

Teraz jednak polski rząd ma sygnalizować, że ostatecznie zgodzi się na zapis o neutralności klimatycznej Unii Europejskiej do 2050 r., ale pod pewnymi warunkami.

Jak relacjonuje „Financial Times”, wiceminister energii Tomasz Dąbrowski stwierdził podczas konferencji zorganizowanej przez „FT” w Londynie, że Polska do końca tego roku „prawdopodobnie” poprze cel zerowych emisji netto do 2050 r.

– Prawdopodobnie podpiszemy się pod tym celem, tylko potrzebujemy wiedzieć, jaki będzie koszt i w jaki sposób możemy złagodzić społeczne skutki całej transformacji – brytyjski dziennik cytuje Tomasza Dąbrowskiego.

Wiceminister energii miał przy tym zwrócić uwagę na potrzebę stworzenia funduszu, który zrekompensowałby koszty polskiej transformacji energetycznej, w tym koszty związane z przebranżowieniem pracowników w „węglowych” regionach.

REKLAMA

Wiceminister Dąbrowski miał przy tym sformułować ocenę, zgodnie z którą wyjście Polski z węgla miałoby kosztować około 900 mld euro, podczas gdy suma, która na razie ma padać w unijnej dyskusji na ten temat, na którą wskazał w Londynie przedstawiciel polskiego rządu, to 5 mld euro.

Komisja Europejska oszacowała, że osiągnięcie celu zerowych emisji netto w Unii Europejskiej do roku 2050 będzie wymagać inwestycji w infrastrukturę energetyczną sięgających co roku 175-200 mld euro.

Według analiz Brukseli, wprowadzenie takiego celu byłyby jednak korzystne zarówno dla społeczeństwa jak i gospodarki UE.

Unijne PKB wzrosłoby nawet o 2 proc. w porównaniu do scenariusza bazowego, a zatrudnienie wzrosłoby o 0,9 proc., co oznacza 2,1 mln dodatkowych miejsc pracy.

Rachunek za importowane paliwa wynoszący obecnie 266 mld euro spadłby o ponad 70 proc., a zależność od importowanych nośników energii spadłaby z 55 proc. dzisiaj do 20 proc. w roku 2050.

Ponadto szkody dla zdrowia spowodowane zanieczyszczeniem powietrza zmalałyby, według wyliczeń KE, aż o około 200 mld euro rocznie.

Cel przyjęty w ramach unijnej strategii energetycznej do roku 2030 zakłada zredukowanie emisji CO2 do tego czasu o 40 proc. w porównaniu z poziomem emisji z 1990 r., co jednak może być niewystarczające, aby wypełnić cele uzgodnione w ramach paryskiego Porozumienia klimatycznego.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.